Też uważam, że to nie jest dobry pomysł, nic nie mam przeciwko, żeby ktoś zarabiał więcej, ale co do tego ma OSP???
Po pierwsze nawet nie wiem jakie są postulaty poza tymi 300zł??
Po drugie niech się wasze związki zwrócą z ewentualna prośbą do ZG ZOSP o zatwierdzenie, a potem roześlą stosowne prośby z uzasadnieniem (każda jednostka OSP ma swoją suwerenność), bo tak by wpadało zrobić, jeśli faktycznie jest taka inicjatywa ze strony strażaków PSP, a nie traktowanie ochotników jako murzynów i ciemną masę "ej chcemy więcej kasy-poprzyjcie nas" (ten ostatni fragment to moje odczucie odnośnie pomysłu zaangażowania OSP w ostatnim momencie.
Po trzecie jaki ja mam w tym interes jako obywatel, ba i nawet strażak OSP?? Więcej kasy z budżetu na wypłaty = mniej pieniędzy na sprzęt= równa gorszy rozwój ratownictwa= większe szanse, że mnie kiedyś w razie nie czego uratują, bo nie oszukujmy się jak dostaniecie więcej pieniążków to automatycznie mniej pójdzie na chociażby sprzęt dla PSP czy na KSRG.
Po czwarte wkurza mnie jak mi ktoś mówi, że ma 1500 i nie może wyżyć (nie pracujecie 24/24 idźcie ulotki rozdawać, ja tak dorabiam), moja mam ma 37lat stażu pracy w służbie zdrowia i zarabia podobnie, tata obecnie haruje na kilku hektarach w wieku 61 lat i pracuje co dziennie o wiele ciężej niż strażacy PSP (też jest członkiem OSP, ma złoty medal za zasługi za poświęcenie nie znajomości) i nie ma 1500, moja narzeczona po studiach pracuje w zawodzie na 2/3 etat i nie ma 1500zł
Jak napisałem osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś zarabiał więcej jeśli na to zasługuje, ale mówienie, że ktoś ma 1500zł i nie może żyć to mnie wk....a, bo ja uważam, że i tak mi się lepiej powodzi niż wielu innym. Tutaj jest Polska a to coś więcej niż Warszawa czy kilka innych miast. A reali są jakie są...
Teraz mi się przypomniało: dochód u mnie w rodzinie to ok 660 i tylko dla tego że jakiś kretyn wymyślił sobie, że jest 2200 z ha przeliczeniowego (w dużych gospodarstwach może i tak, ale nie w małych). I nie piszę tego, żeby się pożalić tylko zwrócić uwagę na to że prawdopodobnie u wielu ochotników jest podobnie albo i gorzej.