Jeżeli okaże się, że strażak jest uczulony, to nie nadaje się do służby. A chorzy uczuleni, jak są wskazania, to dostają receptę na adrenalinę, ale do samodzielnego stosowania. Wóz bojowy jako karetka - pomysł dobry, ale na razie w Polsce jest wystarczająco dużo karetek, zaplecze do MCR kosztuje
(sprzęt i leki), no i KSRG współpracuje z PRM, (a nie do niego należy) - czyli raczej w szczególnych sytuacjach, zachowując nadrzędność przypisanych zadań. Oczywiście zespoły P w PSP to pomysł ciekawy, wiele krajów tak robi, ale Polska jest chyba zbyt uboga, żeby realizować MCR przez państwową formację mundurową.