Ja pierdzielę, żenada. Zanim coś chłopie mg1-84 napiszesz, pomyśl, co chcesz przekazać. Ja się jasno wyraziłem, że nie mam pomysłu, jak większość. A Ty też nie masz, ale kręcisz i nie wiadomo o co chodzi. Więc powtórzę jeszcze raz - trudno dziś znaleźć dotkliwy sposób protestu, bo nie wypracowaliśmy go. Od lat tylko się chwalimy, pokazujemy zabawki na paradach, nowe strażnice i mundurki. Przyjmujemy nowe zadania i nie idą za tym ani pieniądze, ani etaty, ani rozwiązania organizacyjne. Zaufanie do naszej służby jest zbudowane "wzrokowo": ludzie widzą nieźle się dziejące rzeczy w straży, ufają nam i stąd dobre wyniki sondaży. Ale jak spytamy o Policję, to wszyscy znamy obrazki siermiężnego komisariatu, gdzie utyrany dzielnicowy klepie w maszynie do pisania jakiś czerstwy protokół. U nich PR od lat kreuje dziadostwo, mimo, że etaty i kasa płynie do nich dużo lepiej niż dziś rzeki w Beskidach. I tam jak pada hasło "KASA", to ma być, bo wszyscy widzą średniowiecze. A jak w PSP pada "KASA", to wszyscy widzą fanaberie nastoletnich emerytów. Różnicę każdy niech sam dostrzeże. A teraz my w tydzień chcemy się przefasować na dziadostwo?! Nie da się! Za dużo pochwaliliśmy, i to na tyle, że trudno dziś nawet znaleźć sposób, jak to odkręcić, nie mówiąc o mądrym wdrożeniu tego w życie. Dzisiejsze postępowanie musi być na miarę tego, co wykreowaliśmy dotychczas - profesjonalne i dojrzałe, a nie wredne i prostackie, bo wtedy obrazek strażaka jakoś się dziwnie wykrzywi...
1. Powracam do decydentów PSP. Ich tu rola nie na teraz, ale na 10 lat do przodu. Pokazywać nie to co mamy, ale to do czego mamy dążyć. Kreować obraz potrzeb i braków, a nie "osiągnięć" i profeski.
2. A co do L4, to jak byś był komendantem, to jak byś zareagował na epidemię? Każdy mądry jak go nie dotyczy.