Autor Wątek: Pijany Strażak W Gdańsku  (Przeczytany 32846 razy)

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 20, 2005, 22:33:30 »
Cytuj
Z pijanym strażakiem na służbie ma tyle wspólnego, że i jeden i drugi powinien być karany, a jak na razie tylko pijany strażak ma komisję dyscyplinarną. Ot taka to wybiórcza sprawiedliwość - jak za króla świeczka.
 
Jak już coś piszesz to pisz prawdę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ten drugi już został ukarany karą dyscyplinarną i to bez komisji.
Pewne jest, że karać powinno sie po udowodnieniu winy, czego w tym przypadku nie było, więc nie wciskaj taniej gadki o wybiórczej sprawiedliwości.

Pozdrawiam i póki czas rozsądku życzę.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 20, 2005, 23:02:25 »
Widzisz enter 1, tak się składa, że byliśmy na tym samym spotkaniu.
Ty widziałeś to co chciałeś zobaczyć lub byłeś na fleku, kiedy Pan Andrzej R. uprzejmie położył pod nos Panu KG jeden dokument.
Skoro widziałeś ich kilka, siedząc przy nich tak blisko, to tym bardziej potwierdza tezę o fleku.
Szydząc z filantropii innych potwierdzasz jedynie to co powiedziałeś wcześniej, że jesteś jednostronny w ocenie tej kwestii gdyż sam dorabiasz.
Nie wiem tylko czy goniąc bezgranicznie za dodatkową robotą  w wolnym czasie po służbach na WSKR w Gdańsku sam nie przyczyniasz się do rozłąki z rodziną.
Na koniec  jako facet logiczny dam Ci dobrą radę kolego Romanie zawsze przyjmuj fakty i argumenty a nie mierz innych swoją miarką.

Offline enter1

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 63
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 20, 2005, 23:51:20 »
A jesteś Gambit pewien , że sie nie mylisz z tą identyfikacją? Prawie każdy pracujący na zmianach dorabia. Pudło Panie Grzegorzu pudło. To po pierwsze.
Po drugie - Enter pisze prawde - Ty Grzegorzu komisji dyscyplinarnej nie miałeś, a więc i kary udokumentowanej też nie masz.
Po trzecie - Enter nie stosuje swojej miary i nie jest jednostronny - każdy kto cię zna o darmowej Twojej pracy z uśmiechem stwierdzał - cytuję "Grzegorz B. za darmo to nawet palcem w bucie nie ruszy". Podkreślam - nie są to słowa Entera. Upierając się wersji, że zrobiłeś to za darmo w zanadrzu trzymasz doszczegółowienie, że nie wystawiłeś za tą ekspertyzę faktury - czy to wg Ciebie jest równoznaczne, że nie wziąłeś żadnych pieniędzy?

Enter napisał wyraźnie że przedłożono jedną Twoją ekspertyzę - czytaj uważnie.
Cytuj
usiłował wszystkim kit wcisnąć stwierdzając,że on tą ekspertyzę zrobił za darmo

Powinieneś sie jej treścią jeszcze pochwalić - niech wszyscy rzeczoznawcy wiedzą jakie rozwiązania stosowałeś.
Otóż w ekspertyzie dla jednego z obiektów Grzegorz jako rzeczoznawca, jako rozwiązanie zastępcze w związku z nieprawidłowościami w warunkach ewakuacji w tym budynku nakazał inwestorowi zakupić maski ewakuacyjne dla 50% stanu osobowego ludzi w tym budynku.

A może opisałbyś obiekt jednej z Gazet, gdzie Twoi koledzy, których bronisz, zastosowali własnej konstrukcji drzwi ognioodporne EI30, sami je zaprojektowali i sami nadali im atest odporności ogniowej - ITB dla nich to żaden partner. Inwestor zapłacił 5 razy więcej za 11 sztuk drzwi wdrożonych jako rozwiązanie jednostkowe.
Dodać należy, że w obiekcie tym nie było żadnej kontroli prewencyjnej, w KM nie było żadnego protokołu z takiej kontorli, a administrator budynku posiadał chyba aż 3 protokoły. Jeśli więc to wszystko jest ok, to jak musi wyglądać obiekt, w którym w Twojej ocenie nie jest ok. Pytanie retoryczne.

Tych przykładów mozna mnożyć, więc pisząc o jednej "ekspertyzie darmowej" piszesz jak Andersen. Uważam, że powinieneś głęboko przemyśleć swoje postępowanie, ponieważ powoli zostajesz sam na tapecie i bronisz zgoła pozycji przegranej. Z tego co Enter wie sa kolejne przykłady Twoich eksperckich pomysłów. Wiem również, że większośc ma dośc walki i udowadniania między innymi Tobie rzeczy oczywistych, ale spotykają się z Twojej strony nadal z postawą agresywną i nie wiem czy to jest dla Ciebie właściwa postawa.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2005, 08:00:23 wysłana przez enter1 »

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 21, 2005, 17:42:37 »
Czy ZZ powinny bronić strażaka, który był pijany na służbie?
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline enter1

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 63
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 21, 2005, 18:46:48 »
Nie muszą bronić, ale mogą wyrazić swoją pozytywną o nim opinię (w stosunku do dotychczasowego przebiegu jego służby - jeśli ta słuzba była pozytywnie postrzegana), podkreślając niezaprzeczalnośc jego winy mogą strać się złagodzić wymiar kary. To oznacza, że nie jest to obrona aż po akcje protestacyjną włącznie.
Wysokość kary jest domeną Komisji Dyscyplinarnej, a ta może nawet Komendantowi przedłożyć werdykt "zwolnienie dyscyplinarne" - tyle że w straży pożarnej nie pamiętam przypadku, poza tym o którym wspomniałeś, aby ktoś został zwolniony dyscyplinarnie. Nie pamiętam aby ktokolwiek z kierownictwa był za to karany przykładnie.
Co do D-cy tej jednostki to gość musiał odejść, bo informacja o pijanej zmianie w przedsotała się do mediów i jego o ten przeciek posądzono. Dziwne, że ci, którzy opowiadają za aktualny przeciek w sprawie Piotra P. jakoś nie ponoszą tego rodzaju konsekwencji.
I jeszcze jedno - używaj określenia zgodnego z prawem w stosunku do Piotra P. - on nie był pijany, tylko był pod wpływem alkoholu - a to jest różnica. Formułując określenie "pijany" pomawiasz go.  
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2005, 23:02:09 wysłana przez enter1 »

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 21, 2005, 22:34:06 »
Cytuj
wyrazić swoją pozytywną o nim opinią, podkreślając niezaprzeczalnośc jego winy mogą strać się złagodzić wymiar kary
Przyznam, że nie bardzo to rozumiem.
ZZ wyrażają pozytywną opinię o strażaku, któy był w stanie wskazującym na służbie podnosząc jednocześnie jego winę.

Mogą starać się złagodzić wymiar kary.
Pytanie jest więc takie - jaki jest adekwatny wymiar kary to występku, jakiego dopuścił sie Piotr. P.

Jest też następne pytanie, czy werdykt jaki zapadnie będzie brany pod uwagę przez innych strażaków we własnym postępowaniu z alkoholem na sużbie.

Pamiętamy przecież, że na tej samej jednostce za alkohol poleciała już kiedyś prawie cała zmiana. Zresztą D-ca JRG też odszedł ze służby, pomimo że to on wykrył imprezowiczów. Po tamtym incydencie alkoholowym był spokój aż to tej pory.

Obawiam się, że wymiar kary może być dość bolesny, chociażby dlatego, że sam czyn był poważny (sytuacja niedopuszczalna również w wypowiedziach na forum), a także aby był przestrogą dla innych.

Prawda jest taka, że w zakładach pracy gdzie wprost obowiązuje Kodeks Pracy w takich sytuacjach klient jest zwalniany dyscyplinarnie.
W PSP może okazać się że jest inaczej.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline dev

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 20
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #56 dnia: Grudzień 21, 2005, 22:59:29 »
W przypadku alkoholu na służbie nie ma być rozważania na temat zasług strażaka, za i przeciw, gdybania czy upomnienie czy wylot. Tak się jakoś głupio narobiło, że świat się wywrócił do góry nogami. I teraz często ZZ wpieprzają się we wszystko doprowadzając do wypaczeń. Jak "swój" to się gościa broni choćby był najwiekszym łobuzem nawet (a można skutecznie bronić mając wpływ na obsadę komisji dyscyplinarnych). A jak "wróg" ludu to najlepiej takiego wykopać ze służby i zakopać metr pod ziemią (wyrażając negatywne opinie nawet jeśli nie jest członkiem ZZ). To jest chore i ktoś powinien wreszcie przywrócić właściwe relacje. Oczywiście mowię o ewidentnych przypadkach podpadek, gdzie nie trzeba rozważać, czy przewinienie miało miejsce lub ustalać czy zostało coś określone w rocie ślubowania. Skoro dla zwykłych szaraczków w pierwszym lepszym zakładzie pracy nie ma miejsca dla pijaczków, to tym bardziej w służbach mundurowych. Takie jest moje zdanie i nie zamierzam polemizować. Piszę to po prostu bo mnie krew zalewa, choćby czytając wypowiedzi co niektórych forumowiczów. Pozdrawiam

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #57 dnia: Grudzień 22, 2005, 17:21:58 »
Cytuj
I jeszcze jedno - używaj określenia zgodnego z prawem w stosunku do Piotra P. - on nie był pijany, tylko był pod wpływem alkoholu - a to jest różnica. Formułując określenie "pijany" pomawiasz go.
Możesz wskazać miejsce, gdzie to uczyniłem. Będę wdzięczny.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline enter1

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 63
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #58 dnia: Grudzień 22, 2005, 18:48:16 »
Zaraz przy otwarciu tematu z prawnego punktu widzenia podałeś nieprawdę:

Cytuj
Kontrola trzeźwości wczorajszej zmiany w JRG 2 w Gdańsku wykazała 1 promil u Piotra P. Piotr P. straci pracę. Czy przysługuje emerytura w takich okolicznościach?
D-ca zmiany i D-ca JRG mają ponieść konsekwencje także - brak nadzoru.

A potem używasz już ogólnego sformułowania "pijany strażak" itd.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2005, 18:48:37 wysłana przez enter1 »

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #59 dnia: Grudzień 22, 2005, 21:35:52 »
Czy pierwsze wyniki pomiaru alkomatem dokonane przez policjantów również są nieprawdziwe?
Czy Dziennik Bałtycki w artykule podaje nieprawdę?


Poza tym kolego enter1, jako biegły w studiowaniu prawa i to z odpowiednim papierem, powinieneś wiedzieć, że nie można pomówić kogoś, kogo personaliów się nie wymienia.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2005, 21:45:24 wysłana przez wodnik »
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline Rober

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #60 dnia: Grudzień 22, 2005, 21:42:38 »
„Dev „  - podzielam Twoje zdanie . Teraz gdy ma przyjść nowe i lepsze , zaczyna się wracać do lat wcześniejszych gdy wszyscy pili ale jedni z głową  , a drudzy nie . Wszystko teraz w rękach odważnych D-ców , którzy przez lata wpajali strażakom zasady  służby i nie powinni się łamać czy związkowiec lub nie jest nawalony w służbie  . Natomiast " 01 " zdecydowanie powinien  odciąć się od wszelkiego rodzaju pertraktowania  z każdym ZZ który próbuje załatwiać koledze  takie coś.  

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #61 dnia: Grudzień 23, 2005, 14:28:09 »
Cytuj
Czy ZZ powinny bronić strażaka, który był pijany na służbie?
Nie
Tricks are for kids.

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #62 dnia: Grudzień 27, 2005, 01:13:10 »
Czy związki zawodowe powinny bronić strażaka który pił na służbie ???

--- Nie ---

Często się zdarza że komisja dyscyplinarna zwraca się też o opinię do związków o danym pracowniku (bez względu czy on jest członkiem czy nie).
Nawet jeśli to był jedyny tego typu wybryk obwinionego, związek powinien jedynie ograniczyć się do prośby o łagodny wymiar kary.
Picie alkoholu jest ewidentnym przewinieniem i nie można powiedzieć, że ktoś pił na służbie nie umyślnie. (chyba że można... <_<  ale jak ??)

Poza tym uważam że karanie d-cy zmiany za to że ktoś na służbie pił jest przesada.
Przy zmianie liczącej kilkanaście osób nic by nie robił tylko chodził i węszył czy ktoś nie "spożywa".....

Ale mam inne pytanie dotyczące zwolnienia ze służby.....
Czy Komenda powinna zwolnionemu strażakowi odprowadzić do ZUS wszystkie składki za wszystkie przepracowane lata w PSP adekwatne do osiąganych zarobków.
Jeśli jest ich powiedzmy za okres 20 lat to rośnie niezła sumka.... :o
 

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #63 dnia: Grudzień 27, 2005, 15:15:51 »
Cytuj
Poza tym uważam że karanie d-cy zmiany za to że ktoś na służbie pił jest przesada.
Przy zmianie liczącej kilkanaście osób nic by nie robił tylko chodził i węszył czy ktoś nie "spożywa".....
 
Zgadzam się, że to bez sensu. Dlatego konsekwencje poniesie tylko ten co miał w czubie.
Pomysły były różne, ale rozsądek zwyciężył i bardzo dobrze, że tak się stało. Szkoda byłoby ludzi, którzy nie zawinili, są dobrymi fachowcami i nie mieli wpływu na to co klient zrobił.


Do ZUS-u odprowadza się składki tylko w przypadku kiedy strażak nie nabył praw emerytalnych.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #64 dnia: Grudzień 28, 2005, 12:56:41 »
Cytuj
Do ZUS-u odprowadza się składki tylko w przypadku kiedy strażak nie nabył praw emerytalnych.

I owszem. Ale tylko za okres od 1 stycznia 1999 r. do dnia rozwiązania stosunku służby. Mają na to 60 dni. Z przyczyn wiadomych oczywiście się nie wyrabiają. Bezwłocznie powinny być również wystawione stosowne dokumenty (kopie dla zwolnionego strażaka). O to trzeba też się upomnieć. Ale cóż - tak długo jak w stosownych wydziałach nie znajdzie się wystarczająca ilośc kompetentnych pracowników, którzy będą w stanie na bieżąco się dokształcać, to w komendach będzie dalej tak jak jest.

Kwestie przekazywania składek do ZUS reguluje stosowne rozporządzenie Ministra SWiA (Dz.U. 222 poz. 2213 z 2003 r.)

Tak na marginesie, to nie jestem pewien czy istnieje możliwość w 100% skutecznego zwolnienia w trybie PD. Znam sprawę policjanta, który zarobił taką pajdę, złożył skargę do WSA na orzeczenie KD oraz na decyzję w sprawie zwolnienia ze służby wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania. Sąd orzekł, że nie można wstrzymać wykonania decyzji, ponieważ orzeczenie KD nie jest prawomocne (nie zostało zweryfikowane na drodze sądowej) a tym samym decyzja w sprawie zwolnienia była bezpodstawna. Efekt był taki, że decyzja w sprawie zwolnienia została uchylona, a gostek zwolnił się na własną prośbę. Był ewidentnie winny, ale ma czyste papiery...

Co do karania D-cy zmiany...kiedyś już mnie poniosło na ten temat. Dalej uważam, że jest to najgorszy etat w PSP. Jeżeli nie ma się odpowiedzialnych ludzi, to trzeba być CH... albo stale się narażać. A już fatalnie jest, jak się trafi jakiś krewny królika, który ma skłonności. Najlepiej pisać od razu raport o przeniesienie i udać się na urlop, choćby bezpłatny. Bo co zrobić - napisać raport na siostrzeńca 01. Chciałbym spotkać takiego kozaka. W jednej takiej JRG jest właśnie taka sytuacja. Niby wszyscy wiedzą, ale nikt nic nie wie. Dojdzie kiedyś do wpadki - idę o zakład, że oberwie się szefowi zmiany.
Krótki przykład: oficer operacyjny na nocnej kontroli, zbiórka w wozowni, jednego brakuje; ściągają go po pięciu minutach prosto spod natrysku w opakowaniu, oficer zdziwiony, szef zmiany rozkłada ręce, sprawę sobie wyjaśniają i nie podejmują żadnych działań (tak na marginesie to obajpopełnili w tej chwili przestępstwo); żeby było śmieszniej koleś miał wtedy dwa miesiące stażu. BuHaHa!
Ktoś powie niemożliwe....a jednak.
Może odezwie się ktoś z tej jednostki...
Pozdrawiam wszystkich, którzy znają tego gościa, o którym pisałem
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

BROKS

  • Gość
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #65 dnia: Grudzień 28, 2005, 13:35:17 »
Kiedyś już się rozpisałem na temat przychodzenia na służbę w stanie po spożyciu oraz picia na służbie. Otóż właśnie najgorsze jest to, że teraz większość stażystów to krewni "władców"w PSP lub ich przyjaciół, nad którymi nierzadko rozciąga się klosz ochronny, którego dowódca zmiany nie jest w stanie naruszyć. Zdarza się taki co lubi sobie popić i z takim królewiczem bywa największy problem. Napisanie na takiego raportu, biorąc pod uwagę że jest wsadzonym do PSP prze wujka komendanta czy naczelnika, może równać się ze strzeleniem sobie "samobója". Chyba nikt nie wierzy, że taki raport 01 potraktowałby poważnie??? Papiór znalazłby się w koszu a d-ca zmiany na dywaniku oko w oko z panem i władcą.... potem odczuwałby przez długi czas wstrząsy wtórne w postaci "kopaniaków w tyłek" przy nadarzającyh się okazjach.....za to że wogóle odważył się "podnieść rękę" na pociotka alkoholika, który powinien wylecieć z PSP po pierwszym takim wybryku.....no bo jakże karać takiego stażystę skoro on jest "świetnym materiałem na strażaka" według komendanta.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 26, 2006, 18:33:49 »
Oto co znalazłem w necie:

Forum gdańskiej wybiórczej z 28 sierpnia 2004


Pan Piotr był jeszcze wtedy rzecznikiem. Półtora roku temu pewnie wielu z was powiedziałoby, że to jakieś niedorzeczne pomówienie itp. A jednak po roku bęc! Tafiony, zatopiony.

A ja mam tylko jedno pytanie: czy nikt wcześniej z kierownictwa pomorskiej KW nie zauważył tego, że pan Piotr P. ma problemy z alkoholem?

Dajcie też znać czy on jeszcze jest w służbie.

 
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 26, 2006, 18:40:51 »
Byłbyś niezłym dziennikarzem śledczym .
 ;)  

Offline DEUTH FAHR AGROTRON

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Będzie wesoło...
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #68 dnia: Styczeń 26, 2006, 19:27:43 »
Były kadrowiec z KM PSP Gdynia przypilnował oficera po dziennych SGSP  na chorobowym i doprowadził do jego zwolnienia ze służy. I skutecznie chłopak wylądował na rencie...aktualnie kadrowiec  pracuje w KM PSP Gdańsk.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2006, 21:36:39 wysłana przez DEUTH FAHR AGROTRON »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #69 dnia: Styczeń 26, 2006, 19:51:08 »
Cytuj
Byłbyś niezłym dziennikarzem śledczym .
 
Z całą pewnością nie tak wybitnym jak pan Chrzan...kolega pana Piotra
Staram się tylko zrozumieć to wasze piekiełko.
Może Gambit napiszesz, co ta tuba G14 teraz porabia?
Coś ostatnio w prasie cisza na temat Gdańska. Czyżby przed burzą?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2006, 21:09:26 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #70 dnia: Styczeń 26, 2006, 22:40:50 »
No cóż - sprawa skierowana do KG PSP.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #71 dnia: Styczeń 26, 2006, 22:44:15 »
Cytuj
Były kadrowiec z KM PSP Gdynia
Szkoda, że nie chcesz napisać całej prawdy o km psp w gdyni!?
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #72 dnia: Styczeń 27, 2006, 09:14:22 »
I jeszcze kilka słów wyjaśnienia, dlaczego pozwoliłem sobie na zamieszczenie linku do tego komentarza z forum. Zapewniam was wszystkich, że nie uczyniłbym tego, gdyby późniejsze informacje nie uprawdopodobniły prawdziwości stwierdzeń zawartych w tym komentarzu. Źle się dzieje na Pomorzu, ale pocieszę was, że nie tylko tam. Jeżeli ktoś uważa, że naruszyłem regulamin zamieszczając ten link, to zawsze może poskarżyć się moderowi...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 28, 2006, 08:58:44 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #73 dnia: Styczeń 28, 2006, 10:36:40 »
Co sie stało z wczorajszymi postami WODNIKA ani śladu ?
LANG ty jesteś oblatany w sprawach ?
 :huh:  
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pijany Strażak W Gdańsku
« Odpowiedź #74 dnia: Styczeń 28, 2006, 11:57:59 »
jak chcesz pogadać to łap mnie na GG
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie