Awans Działaczy Związkowych.

[judoga]

Jako członek ZZ S musze powiedzieć że troche przykro patrzeć i czytać niepochlebne opinie . Owszem zgadzam sie z tym że ZZ niewiele mogą zrobic z pensja ( na szczeblu P lub M ) , ale w pozostałych sprawach to i owszem : moga i to duzo . Trzeba pamiętać że z tzw rzucaniem legitymacji - bo więcej uzbieram na książeczce PKO niz płacenie składek - to też trochę kiszką leci . Jestesmy związkiem dla ludzi - nie jesteśmy związkiem usługowym ( czytaj : dawanie paczek  na BNarodzenie i Wiel. , robienie prezentów na Dzień Strażaka , organizowanie Dnia dziecka ..........i mase tego typu imprez) ,jesteśmy po to aby mieć zdanie - czasami decydujące - w sprawach STRAżY. To nie jest demagogia kiedy chcemy żeby zylo się lepiej -mam na myśli Podział Bojowy. Dalej - Awanse dla ZZ - kto to pisał ? Znam przypadki - nieodosobione - gdzie gostki chodza z kpt lub st.kpt. od kilku lat ponad termin - może dlatego że wlaśnie są w ZZ. Troche po przeczytaniu tych wypowiedzi mnie chichot bierze - bo coś mi się zdaje że tutaj chyba piszą goście co ZZ znają tylko z tego że są.Ci związkowcy co chcą cos zrobić na swoim podwórku , to nie są widoczni ( bo chodzą od biurka do biurka i niestety proszą o zrozumienie PRZEPISóW), widoczni są tylko ci co duzo krzyczą - to stara prawda. Myslę że że nasza polska mentalność ( wyrzucic , drugiemu nie dać) jest w nas samych , i się jej nie pozbędziemy . Natomiast możemy spróbować się porozumieć - jeśli zaczniemy od najniższych szczebli tej "drabiny" to może sie udać . Im będzie nas wiecej w jednym związku to tylko lepiej dla nas , natomiast jeśli pozostanie tak jak teraz - jakieś związki i podzwiązki - to KTO BEDZIE CHCIAł Z NAMI GADAć
Pozdrawiam wszystkich kolegów ze zwiazków ( S , PP , F ) jak również tych negatywnie nastawionych -
 - MIMO WSZYSTKO RAZEM NIESIEMY POMOC TYM CO JEJ NATYCHMIAST POTRZEBUJą

[mario]

Jestem ciekaw z kąd takie przekonania że kwitami rzucają  nie globalizuj.
[/quote]

A stąd że jestem wiceprzewodniczącym koła terenowego

[DEX]

Na pewno było by lepiej gdyby w naszych strukturach funkcjonował jeden związek, ale już nikt nie odda raz zdobytej władzy. Faktem jest jednak, że u nas działa jeden związek i co by nie powiedzieć dba o interes pracowników i współpracuje się z nim bardzo dobrze. Być może w niektórych regionach są problemy ze związkami, a szczególnie tam gdzie funkcjonują dwa lub trzy, ale to nie dotyczy całości, szczególnie tej dolnej całości.

[Cień]

Jestem ciekaw z kąd takie przekonania że kwitami rzucają  nie globalizuj.

A stąd że jestem wiceprzewodniczącym koła terenowego
[/quote] No to jeśli vice ma takie zdanie o swym zwiazku i nic w tej materji nie robi . Moje kondolencje.

[enter1]

DREAM; enter1; delete - chłopaki, a kiedy pozostałych 11 coś napisze?
3 + 11 = 14 = G-14 = OZ NSZZ PP przy KW PSP w Gdańsku.

A może pozostali tylko podpier....ją i nie potrafią pisać?

Luzik chłopaki, luzik, he, he.  

Rzeczywiście luzik, chłopaki, luzik he,he,he.

[robard]

Nie wiem skąd ludzie wymyslają takie opinie:

proponuje jeszcze raz wszystkim uczciwym nie majacym nic do ukrycia zwiazkowcom z nszz s aby odciac pomowienia i opluwanie nas poddajcie sie lustracji to takie proste,w zblzajacych sie wyborach do ksp trzeba zobawizac wladze do poddania sie samo lustracji ....

no powiem, ze jako związkowieć "solidarności" bardzo bym chciał taką lustracje mnie zobaczyc?..hm..to by była ciekawostka:
1. W chwili ogłoszenia stanu wojennego miałem 13 lat - no fakt, mogłem podpier..lac rodziców na SB, czemu nie
2. do zz wstąpilem kilka lat po wstąpieniu do służby, no fakt to tez przemawia na moją niekorzyść - szpie?!
3. jak mam się sam lustrować, to mówię, ze nigdy nikomu innemu jak ludziom nie słuzyłem, ale i to mozna podwazyc, bo skoro tak mówi to napewno łże jak pies! Inaczej by siedział cicho.
4. no i dorobilem się na tym kablowaniu komendantowi (skoro SB wyeliminowaliśmy, tak naprawde) stanowiska, a nawet kilku, a oto skrót: 16 lat służby, oficer,2 kadencje przewodniczacy KZ "S", teraz teraz rozpoczynam 3 kadencję jako przewodniczący sekcji woj.,: d-ca zmiany ( aż od roku), - wcześniej szef sprzetowni, d-ca sekcji, pomocnik dyz. oper., dyzurny operacyjny rej., znowu d-ca sekcji (po przejściu na własną prośbę - a pisłame co roku o przejście na podział, przez 7 lat) i teraz d-ca zmiany..no kurde kariera dzięki związkom?
Czy można uznać,że sie zlustrowałem?

PS. ktos we wczesniejszym watku wspomniał, ze w jego terenie nowo przyjmowani wstepują do zz...hm..to tylko u mnie jest odwrotnie? Jakoś nie dam rady nikogo z nowych strazaków namówić, może z powodu zbiezności  nazwisk z naszymi wladcami?

[Mark1]

Czytając wasze posty bynajmniej części odnoszę wrażenie, że, co drugi związkowiec to konfident i dzięki swojej działalności został komendantem.
Wiec przeczytajcie Moj post
W związkach jestem od 1980 roku z przerwa w czasie stanu wojennego ( nawiasem mówiąc trzeba jaruzelskiego rozliczyć za ten okres, piszę nazwisko celowo z malej litery, ponieważ tego człowieka nigdy nie uznawałem jako przedstawiciela narodu). W chwili powstania ZZ w straży byłem prowodylem i organizatorem strajku w naszych strukturach. Od roku 1989 do chwili obecnej jestem we władzach związku np. komisji zakładowej, przewodniczący itd. Koledzy dużo tu pisza o konfinentach, panowie wy się nie spotkaliście z takimi ludźmi i nie wiecie, co piszecie, przeczytaliście coś w gazetach i wygadujecie bzdury. Ludzie ci odeszli w większości z struktur PSP po 1992 rok. W dzisiejszych władzach zostali ludzie młodzi, którzy w tamtych latach nie mogli być konfidentami, bo jak można zostać konfidentem mając 12 lub 13 lat. A wracając do czasów dzisiejszych, panowie po 26 latach działalności dorobiłem sie stopnia aspiranta i stanowiska, pomocnika dyżurnego. No gratulować tak zawrotnej kariery. A może o medalach no przecież mam aż 4 trzy OSP i jeden PSP. To sie nazywa awans i wyróżnienie. Nic tylko pozazdrościć. Więc teraz do wszystkich, którzy piszą o takim awansie działaczy związkowych panowie kariera czeka działajcie w ZZ będziecie mieli zaszczyty i medale.
A ile awansów was czeka - nic tylko pozazdrościć. Dla ścisłości nie mam pretensji, moja działalność wynikała i wynika z potrzeby działania dla ludzie nie dla siebie..
Pozdrawiam wszystkich zawiedzionych moją wypowiedzią.

[mario]

No to jeśli vice ma takie zdanie o swym zwiazku i nic w tej materji nie robi . Moje kondolencje.

Cieniu, od kilku lat bije głową mur, żeby oświecić związkowców w zakresie prywaty, hipokryzji i fałszu co niektórych osób w organizacji ale nie wiem dlaczego panuje swoista zmowa milczenia, ciche porozumienie, które powoduje, że przeciwko koledze z podziału nikt nie podniesie ręki w głosowaniu. Dlatego mam takie zdanie o związku.

[robard]

mario68, ale tak wogóle to o co Ci chodzi? Co to jest, próba czy jak?

[Cień]

No to jeśli vice ma takie zdanie o swym zwiazku i nic w tej materji nie robi . Moje kondolencje.

Cieniu, od kilku lat bije głową mur, żeby oświecić związkowców w zakresie prywaty, hipokryzji i fałszu co niektórych osób w organizacji ale nie wiem dlaczego panuje swoista zmowa milczenia, ciche porozumienie, które powoduje, że przeciwko koledze z podziału nikt nie podniesie ręki w głosowaniu. Dlatego mam takie zdanie o związku.

Fakt  argument nie do obalenia pozdrawiam.