Wiesz Miros, troche cię szkoda. Tylko dlaczego patrzysz na wszystkich przez pryzmat swojej marnej jednostki. Bo z opisu to faktycznie tylko siąść i płakać. U mnie jak przychodzi pismo z prośbą o pomoc, czy to dla strażaka, czy dla jego rodziny to 5, 10 zl jest normą dla każdego, ponieważ wiemy że pomocy może potrzebować kiedyś któryś z nas. Widać że twoje dowództwo (łącznie z d-cami zmian) nie daje sobie całkowicie rady. Taką jednostkę jak twoja, jeżeli prawdą jest to co piszesz, to powinno się rozwiązać i powołac od nowa. A przede wszystkim przewietrzyć kadrę. Ja pracuję w normalnej jednostce i myślę że swoimi opiniami krzywdzisz wielu strażaków pracujących w podobnych jednostkach. Pewnie że zdarzają się tacy którzy mają za duże brzuchy (zwłaszcza przed emeryturką), tacy którym plącze i myli się wyblinka z ósemką ale to nie jest reguła oczywiście dla sprawiedliwości - też nie wyjątki. Pracuję już naście lat i uważam że ludzie przychodzą różni, ale większość z nich da się wyszlifować. Od czego twój KP ma do dyspozycji trzyletni okres kandydacki, czy u ciebie w JRG lub u Anioła zdarzyło się żeby kogoś w tym okresie wywalono, pewnie nie, a w mojej jednostce tak. Miałem więcej napisać, ale szkoda gadać. A tak na koniec to o twojej decyzji o zwolnieniu się też mam zdanie którego nie chciałbym tu wyrażać. Skoro miałeś w sobie tyle chęci i pasję to czy nie ma innych JRG w twoim województwie w rozsądnej odległości. A jeszcze do Anioła. Ja też znam kilka jednostek i aż tak źle to w nich nie jest. Może moja jednostka albo moje województwo jest z matrixsa. Pozdrawiam