Autor Wątek: Jak wprowadzać zmiany w PSP?  (Przeczytany 14620 razy)

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« dnia: Listopad 13, 2011, 22:28:18 »
Zakładam ten temat, bo szukam podpowiedzi. Wyczerpałem pomysły i rozwiązania. Chodzi mi mianowicie o to, że nie widzę najmniejszej drogi wprowadzenia powszechnego jakiś korekt i usprawnień z dziedziny organizacji działań. W zakresie sprzętu z mniejszym lub większym trudem da się to zrobić. Pojawiają się nowe narzędzia i urządzenia. Niektóre niosą postęp inne sprawiają wrażenie jak ze snu wariata. Jak ostatnia konstrukcja kontenera wężowego, z głębokimi nieruchomymi tacami na węże , gdzie ułożenie ich ponowne na miejscu jest karą. Ale jest. Pyk pojawił się. Natomiast organizacja działań zatrzymała się w latach 60-tych i w mojej ocenie dostojnie się cofa zamiast postępować.

Jest masa drobnicy organizacyjnej, którą warto wprowadzać, aby w niewielkim stopniu poprawić działania ratownicze. Od komunikacji, oznakowania, zasad podziału miejsca akcji, technik ratowniczych oraz gaśniczych, sposobów użycia, jest tego naprawdę cała masa. A jednak nie wchodzą do kanonu działań i praktyki, bo ta jest niezmienna, choć szczerze mówiąc hymnów nie słychać, raczej nagminne narzekanie. Gdy wojsko wyprodukuje nowy pocisk, który ma odrobinę lepsze parametry (np. zasięg, penetracja) natychmiast zmieniana jest taktyka i tych którzy te pociski stosują (aby maksymalnie wykorzystać ich walory) jak i przeciwników którzy są nimi zagrożeni. U nas zmieniło się wszystko, pociski, karabiny, pojazdy, składy drużyn, nawet wróg jest inny w wielu przypadkach nowy. Ale tzw. zasady taktyki pozostały niewzruszone. Zresztą co tam zasady taktyki, mnie chodzi o bardzo proste rzeczy.

Prosty przykład. Podczas działań warto by było przyjąć prostą i jednoznaczną metodę określania stron budynku A - wejście główne (front) i kolejno BCD pozostałe strony zgodnie ze wskazówkami zegara. Obiekty sąsiednie zagrożone odpowiednio nazywałyby się A1, B1, C1, D1. Prościej się nie da. To jest wspomagacz, wprowadzamy i zapominamy o temacie. Koniec z rozbieżnościami, sam pamiętam jak KDR kazał przez radio kolejnemu zastępowi "weźcie i podjedźcie z 2 strony na narożnik przy trzepaku. Problem w tym, że stał na tyłach budynku (strona C) i dla niego 2 strona to był front, czego zastęp nie wiedział z oczywistych powodów, a on w ferworze walki po prostu się pomylił, lub raczej nie zastanowił. Ale właśnie o to chodzi żeby się nie zajmować pierdołami. Sytuację uratował trzepak, bo coś stał nie do końca w tym miejscu gdzie pasowało załodze samochodu. Akcja to jedno, potem jest meldunek i czasem analiza, a tam już kierunki świata i kolejny taniec z wymyślaniem jak to przełożyć. Zresztą ten co to potem czyta też nie ma prosto, bo zamiast jasnego przekazu - prądy wprowadzono od strony A, drabina stała na narożniku DA, a dym wydobywał się z okna na stronie C mamy istną nawigację kierunkami świata. Jak jest szkic, to prosta sprawa, ale konia z rzędem kto zrozumie wygibasy w zdaniu gdzie stało co z opisu, a jak był usytuowany obiekt. Po co? Do tego dochodzą zapisy w różnych dokumentach typu instrukcja bezpieczeństwa, czasem jest to "wejście do budynku od strony pd-wsch", innym razem to samo będzie "wejście boczne budynku N". Jeśli te dokumenty komukolwiek kiedyś pomogły, to ich użycie często wiąże się z użyciem radia, gdzie jeden na miejscu szuka, drugi nie widzi na miejscu tylko przegląda papierowe plany. "Pod którym budynkiem stoisz?" Masz po prawej taką wiatę (chyba to wiata jest) a przed tobą jest parking? To weź odwróć się z boku tego budynku od strony wiaty będzie taka boczna klatka schodowa".
 
W zasadzie ten przykład ABCD to tylko przykład, nie chodzi mi o niego konkretnie, chodzi mi bardziej o sposób. Jak takie proste rzeczy wprowadzać do straży. Oddolnie się nie da, bo wtajemniczeni musieliby być wszyscy, przy każdych oficjalnych kontrolach i ćwiczeniach trzeba by nawiązywać do ustalonej większości. Doraźnie też nie, mimo, że KDR ma wielkie kompetencje zapisane w rozporządzeniu i w zasadzie ma dowolność organizacyjną, to nie będzie tłumaczył zmian, które wprowadza wszystkim zainteresowanym bo to nie czas i nie pora. Na wyższych szczeblach brak takiej ustalonej ścieżki. Przecież nie zadzwonię do KG. Zresztą bym musiał dzwonić codziennie. Za to nie znam przykładów przekazywania prostych rozwiązań "od góry w dół dla wszystkich" Te zasady, które pojawiają się sporadycznie dotyczą rzeczy albo nowych, albo wielkich jak śmigłowiec i jego lądowanie. W sumie nie moge sobie przypomnieć jakiegoś prostego przykładu. To chyba właśnie dlatego dryfujemy w latach 60-tych, gdzie wiele z grubsza określono i na tym trwamy. Mogę napisać do PP, choć te zagadnienia ABCD to rzeczy błahe i cóż tu wyjaśniać. Zresztą to jest tylko działalność publikatorska. Ot taka ciekawostka. Może za 10 lat się upowszechni (nieznanym mi sposobem) ale bardziej prawdopodobne, że zostanie zapomniana.
I tak z tym siedzę i się zastanawiam i jak nic wychodzi mi, że straży nie ma sposobu doskonalić. Nie ma drogi. Albo uznajemy, że jesteśmy doskonali w każdym drobnym szczególe, albo godzimy się z niedoskonałościami i tym, że choć wiemy jak je poprawić, nie można tego zrobić.

Czy ktoś ma pomysł?
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2011, 22:33:44 wysłana przez pszemek »
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 13, 2011, 22:56:12 »
@Pszemek droga jest znana i jedyna przez KG.

Nie pomogą tu szkoły pożarnicze,  CNBOP i jego biuletyny , PP czy inne formy – brak mocy sprawczej. Tylko czy w KG jest tak naprawdę w obecnej chwili komórka zajmująca się rozwojem taktyki ratownictwa ? Chyba nie jedynie doraźne grupy robocze  w daleko rozumianej specjalizacji lub standaryzacji i to z dużymi trudnościami działające. Zresztą czy zależy KG na zmianach , poprawie systemu , jakości i profesjonalizmu . Również nie jestem przekonany. Tu, do tak prostych i oczywistych rozwiązań trzeba by zatrudnić tęgie głowy. A i tak by powstał problem czy ABCD w lewo czy prawo , a na koniec byś usłyszał, że w szyku sztabowo dowódczym jest front/czoło , skrzydło i tył i po co sobie komplikować życie i zmieniać martwą taktykę .

Nie @Pszemek chyba nie w tym życiu, już kilka razy zaczynaliśmy tu podobne dyskusje …..
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2011, 22:59:33 wysłana przez MIKO »

Offline kempes

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 44
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 13, 2011, 23:06:37 »
Jakie zmiany w PSP? Uważam, że podstawowe. Chodzi mianowicie kogo chcemy wykształcić po szkołach PSP. Mam styczność z SGSP. Sam się zastanawiam czy ma zostać ratownikiem, który ma podstawy wiedzy dowódczej. Czy dowódcą, który będzie potrafił rządzić na papierze. Myślę, że wiedza forumowiczów pomogłaby w powstaniu podręcznika dla strażaka - ratownika. (takie ABC działań ratowniczo - gaśniczych). Myślę, że cały system szkoleniowy zabiega o głęboką refleksję nad nim samym.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 13, 2011, 23:11:08 »
PS. Ale nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć przy ????????  zespół na rzecz rozwoju taktyki i słać wnioski do KG – może kiedyś ktoś przypadkiem przeczyta . Kiedyś liczyłem że taką lukę wypełni Edura ale się pomyliłem i przeliczyłem . 

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 13, 2011, 23:11:51 »
Właśnie mam najświeższe dane. W KG są specjaliści różnej maści, od wiszenia na sznurkach, od psów w butach, od wyciągania topielców i od "chloru i aminiaku", oraz od cerowania pacjentów. Niestety od gaszenia nie ma nikogo. A raczej na gaszeniu przecież wszyscy się znają.

Wiem co bym chciał. Powiat eksperymentalny vel specjalistyczna grupa gaśnicza (wolno by im było zakładać te latarki diodowe na głowę. :) Od którego odpimpałby się cały spleśniały krajowy system. Po roku można by robić wstępne porównania.

Masz rację nie w tym życiu.

@Kempes
Mam wątpliwości. Problem jest podstawowy. Jak stworzysz taki podręcznik gdzie zapiszesz, że wołanie przez radio po imieniu to nie przestępstwo a codzienność, że na pontonie, na łące, przy workach na powodzi i gdzie jeszcze uznasz wolno i należy się rozebrać, że każdy sprzęt kupowany ma mieć certyfikat strażaków a nie CNBOP, że dowódca powinien mieć adiutanta przy dużych akcjach, że powinien być automatycznie powoływany d-ca odcinka zaopatrzenia i przyjęcia SIS, że szczeble dowodzenia po prostu przejmują wszelkie obowiązki i całe dowodzenie a nie tajemniczy zapis że szczebel taktyczny nie likwiduje obowiązków szczebla interwencyjnego, że natychmiast należy wymienić drabiny 4 osobowe na 2 za te wszystkie pieniądze, które idą w błoto, że przyklęknięcie przy samochodzie to znak dla kierowcy że ma pomóc wymienić aparat, że wentylacja pożarowa to niezbędny 2 składnik działań gaśniczych, że pisanie w rozporządzeniu o 2 ratownikach obsługujących prąd gaśniczy to bzdura przy wszystkich prądach zewnętrznych, rozpędziłem się ale tego jest masa! I nic nie pasuje do rzeczywistości A po tych wszystkich sprawach rozliczasz gruntownie sprawy sprzętowe, to co ma wspólnego z rzeczywistością taka książeczka? Dziś możesz napisać coś zgodnego z ryczącą 60-tką albo nic.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2011, 23:40:31 wysłana przez pszemek »
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 13, 2011, 23:35:33 »
Ale minimum jeden już masz – może nie do końca wolnościowy ale starają się pracować nad ratownictwem za co chylę czoła . I już można porównywać zasadność nawet w tych wybranych zagadnieniach – tylko dalej pozostaje pytanie, kogo to interesuje na górze.

Jacyś odmieńcy się znaleźli i szlifują taktykę :gwiazdki: Jakieś dziwolągi konstruują czy kupują
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2011, 23:53:29 wysłana przez MIKO »

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 13, 2011, 23:52:23 »
Tak, to prawda, oceniam nawet, że nie jeden, pewne rozwiązania stosuje już 3 innych, ale to są nadal wyspy. W takich zhierarchizowanych organizacjach zmiany są wynikiem rewolucji zresztą rzadko wewnętrznych. Odmienności mogą istnieć latami i nie wpływają na całość ot taka ciekawostka lokalna. Cieszę się, jak najbardziej, ale codziennnie częściej spotykam ludzi, którzy tkwią w epoce początku telewizji czarno-białej.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline kempes

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 44
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 13, 2011, 23:56:45 »
No to może nieformalny podręcznik, albo zbiór porad. Kto będzie chciał to skorzysta. Myślę, że prosto rozróżnić ;
- korespondencję: xxx-22-2 zgłoś dla xxxx-22-1.(chwila przerwy)....xxx-22-1 zgłaszam się.....xxx-22-2 zamknij wodę
- a korespondencją: Marek woda stop...jest woda stop
...kilkanaście cennych sekund, a od tego może zależeć ludzkie życie. przykłady można mnożyć. Mam wrażanie, że wiele rzeczy powstaje po to żeby były, a nie żeby miały pomóc ratownikom.
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2011, 00:11:02 wysłana przez kempes »

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 14, 2011, 00:09:10 »
Ale mi się przypomniało! Koniecznie do tej listy.
Najbardziej debilny system znaków umownych jaki jest na świecie jest obecnie w użyciu PSP. W tej dziedzinie cofnęliśmy się do pisma obrazkowego. Ale ważniejsza była spójna baza symboli dla wyimaginowanego systemu przetwarzania elektronicznego, którego i tak nie ma, nikt tego elektronicznie nie przetwarza i nie generuje. Więc dla robienia nieistniejącemu komuś dobrze cała formacja wycina z pdf-a duperelne symbole i wkleja do worda. Cała pierwsza strona tego gniota to KG w budynku, w samochodzie, na pikniku z radiem i bez istna orgia.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 14, 2011, 15:56:36 »
@pszemek - pomysł jest bardzo dobry choć nie nowy. :)

Myślę, że wszystko o czym piszesz da się zrobić ale pod jednym warunkiem:

Musisz urodzić się w USA :)

Mentalność Amerykanów jest właśnie taka że lubują się we wprowadzaniu ulepszeń na podstawie obserwacji. Jeśli ktoś wymyśli coś dobrego to nie dosyć że jest sławny to ma jeszcze z tego czasem "piniondze".
Nasza mentalność pochodzi w prostej linii od "homo sowietikus" - za komuny nie wychodziło się przed szereg. I tak zostało.

Droga zmian jest bardzo trudna ale w sumie możliwa bo przypominam sobie że sam kiedyś niektóre sprawy przeforsowałem i teraz są i działają (ale na poziomie miasta/powiatu) . Więc może wyżej też się uda.

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 14, 2011, 19:22:08 »
Gdyby to tylko USA, ale te mendy po nauki latają do naszych płn. sąsiadów, ba, Estończycy omijają nas szerokim łukiem bo ze Szwedami pod pachę w 1 dekadę przeskoczyli z walonek w kosmos. Od zachodu całkiem się nie rozumiemy i nie jesteśmy kompatybilni, płd. tradycyjnie robi swoje i ma do nas życzliwy dystans, ot taki duży dziwny kraj, gdzie wszystko jest problemem i tylko dyrektorów coraz więcej. Wrażenie wywieramy jeszcze tylko na Białorusi i Ukrainie. To wyjmiemy jakiegoś horneta i pomachamy przed nosem, to wóz dowodzenia z talerzem satelitarnym na dachu, w którym jednak dowodzenie jest słabe.
Piszesz że droga jest trudna, nie ma sprawy, problem w tym, że ja tej drogi nawet trudnej nie widzę.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 14, 2011, 22:39:07 »
Może jeszcze taka dygresja

Uważam że znam dość dużo świetnych fachowców w tematyce ratowniczej . I tych niezwykłych rzemieślników pola walki , ale również  światłe umysły profesjonalnie i merytorycznie rozprawiające o wizji i rozwoju formacji .

Łączy ich jedno – rzadko kiedy, pomimo lat i często ciężaru pagonów zrobili karierę w tej formacji, może wyjątki i to nie koniecznie za ich dążenie w tym kierunku .  Ich losy natomiast nie nastrajają optymistycznie, często natomiast pesymistycznie jeśli mamy w zamiarze naśladowani i wspieranie. Często szykanowani, nielubiani, omijani w awansach o nagradzaniu i promowaniu nie wspomnę bo to ponad oczekiwania.

Łączy ich natomiast determinacja w dążeniu do celu, koleżeństwo i wzajemne wspieranie, na płaszczyźnie ponad wszelkimi podziałami .

I teraz pytanie co jest powodem, jaka zaraz ich zaraża, że tak negatywnie działają na naszych decydentów ?

I można by tu postawić kilka tez , których jedynie przez grzeczność nie wyrażę .

Offline jaras

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 16, 2011, 00:25:46 »
Może jeszcze taka dygresja

Uważam że znam dość dużo świetnych fachowców w tematyce ratowniczej . I tych niezwykłych rzemieślników pola walki , ale również  światłe umysły profesjonalnie i merytorycznie rozprawiające o wizji i rozwoju formacji .

Łączy ich jedno – rzadko kiedy, pomimo lat i często ciężaru pagonów zrobili karierę w tej formacji, może wyjątki i to nie koniecznie za ich dążenie w tym kierunku .  Ich losy natomiast nie nastrajają optymistycznie, często natomiast pesymistycznie jeśli mamy w zamiarze naśladowani i wspieranie. Często szykanowani, nielubiani, omijani w awansach o nagradzaniu i promowaniu nie wspomnę bo to ponad oczekiwania.

Łączy ich natomiast determinacja w dążeniu do celu, koleżeństwo i wzajemne wspieranie, na płaszczyźnie ponad wszelkimi podziałami .

I teraz pytanie co jest powodem, jaka zaraz ich zaraża, że tak negatywnie działają na naszych decydentów ?

I można by tu postawić kilka tez , których jedynie przez grzeczność nie wyrażę .

Bo w straży dominują zasady:

- "chu...o ale jednakowo"
- "nie wychylaj się",
- "mierny, bierny ale wierny",
- "stopień dodaje wiedzy"
- "przełożony ma zawsze rację - jak przełożony nie ma racji patrz punkt 1",
- "dowódcy są wszechwiedzący, a zapytać się o coś to dyshonor"
- "do błędów się nie przyznawaj - jak złapią na gorącym uczynku mów, że to nie twoja ręka",
- "tu jest Polska, tu nie Ameryka"
- "od zawsze robiłem tak samo i nie zamierzam nic zmieniać"
...
itd. itp. (mógłbym długo, lista jest obszerna).

A odpowiedź na postawione pytanie jest jak dla mnie tylko jedna - ODDOLNIE.
W chwili obecnej inaczej się nie da, tylko oddolna inicjatywa może wprowadzić zmiany w PSP (niestety tylko na małym obszarze).
Kropla drąży skałę, mały krok człowieka - wielki krok ludzkości itp.

Być może jak tych wysp będzie więcej, połączą się i wspólnie zaczną pokazywać, że można to zrobi się z tego większość? Na pewno trzeba czasu, bo wyplenić zasady nie jest łatwo - sam to przerabiam na co dzień.
pozdrawiam
jaras

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 16, 2011, 00:48:04 »
Teoretycznie pierwszym, podstawowym i łatwo nasuwającym się rozwiązaniem wydawałoby się wprowadzanie zmian na poziomie szkół PSP a w dalszej perspektywie ośrodków szkolenia. Możnaby podejrzewać, że kształtowane byłyby w ten sposób przecież najbardziej światłe umysły które następnie mogą mieć wpływ na to co się w firmie dzieje.

Praktyka życiowa ale też, co bardzo łatwo zauważyć, forumowa pokazuje jednak coś innego:
młody aspirant czy oficer usłyszy na starcie, od tak często przywoływanych na forum i gloryfikowanych starych podoficerów z 20-letnim stażem, którzy na pożarnictwie zjedli zęby: "zapomnij o tych książkach i teorii której Cię nauczyli, u nas się nauczysz życia i prawdziwego strażackiego fachu".

I ch... bombki strzelił, choinki nie będzie...

Pozostaje tylko praca u podstaw, zmiana mentalności, udowadnianie, udowadnianie, udowadnianie i mnóstwo samozaparcia i pasji.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 16, 2011, 09:31:14 »
Gorzej, że ta pasja jest z ludzi wypłukiwana już na poziomie szkół.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 09, 2011, 11:27:23 »
Pszemek,
wracając do naszej rozmowy i również inspirowany niektórymi wpisami tu i ostatnimi przemyśleniami napisze tak.

Pamiętasz, mówiłem, że jest jedna droga, droga kropli drążącej skałę. Przynajmniej my tą drogą poszliśmy. Z ratowaniem strażaków. I nie wiemy czasem dlaczego, ale coś się rusza. Na pewno znalazło się w kraju trochę ludzi, którzy rozumieją i podzielają nasz punkt widzenia, inni się nie sprzeciwiają. jest też trzecia grupa, chyba największa, w której są przeciwnicy sedna materii (prezentowanych treści merytorycznych) pobratani z przeciwnikami wszystkiego i niczego (grupa określona wcześniej bohaterami lat 60tych, generalnie przeciwnicy zmian prezentujący podejście "jak jakoś działa to nie trzeba naprawiać"). Wracając do meritum efekt jest taki, że mamy zmiany w przepisach bhp mówiące o ratowaniu strażaków, zmiany w przepisach o ksrg wspominające o tym i być może wkrótce zapisy programowe w szkoleniu w zawodzie. No i podręcznik! O ile się nic nie zmieni, wpisany do literatury zalecanej w programie. Teraz możemy powiedzieć, że coś się dzieje i chyba się będzie dalej działo. Ale zajęło do tej pory ok 8 lat. Nie za dobrze, racja.

Jest nas kilka osób, można policzyć na palcach jednej ręki. Myślę, że osób zainteresowanych zmianami,o których piszesz będzie więcej. Pierwsze co trzeba zrobić, to towarzystwo zorganizować. Może np. pod szydlem strony, tak jak my to zrobiliśmy? Dam jeden przykład, amerykański oczywiście:

http://www.vententersearch.com/
i jedna z podstron
http://www.vententersearch.com/tips.htm

Generalnie to strona zatytułowana VES niby poświęcona jest jednej z wielu technik wentylacji, ale jak rozumiem rozrosła się w coś innego. W podtytule ma "The lost art of the Fire Service" czyli mniej więcej "Utracona sztuka pożarnictwa" w wolnym tłumaczeniu. Szybki przegląd wybranych "tipsów":
- wielorakie zastosowania haligana,
- oznakowanie środka ciężkości drabiny,
- wykorzystanie taśm,
- patenty sprzętowe.

Takie strony mają sporo odwiedzin i prezentują rozwiązania wdrażane później na terenie całego kraju. Jedynym warunkiem, jak zawsze z resztą, jest niepodważalna wartość merytoryczna (w naszym strażackim przypadku również mocno praktyczna) prezentowanych treści.

I teraz pytanie retoryczne. Czy jeśli chcemy być formacją profesjonalną to mamy nadal uczyć starych rzeczy ze starych książek czy może napisać nową, gdzie ten fach pożarniczy będzie esencją każdej strony?

Wracając do ratowania strażaków, nam się być może uda, bo książka ma szanse znaleźć się w programie, ale nowy program szkolenia podstawowego będzie miał inny układ niż ten obecny, pod który napisana została książka brygadiera Bielickiego. Wniosek jest prosty - trzeba napisać nową książkę. Drugi wniosek jest mniej optymistyczny - jest trochę późno. I trzeci - ktoś to pewnie zrobi - pytanie kto? Dobra, zamiast zamazywać horyzont, zmierzam do brzegu.

Szkolenie podstawowe przechodzi każdy strażak - oto pole do działania. Potrzeba to nowy podręcznik (słyszałem to już w wielu miejscach, w tym w szkołach pożarniczych). W końcu to zróbmy! My, wy, oni, tu mówię ogólnie. Niech to się stanie, ale niech to będzie zespół, a raczej nie jeden człowiek, bo wtedy nie mamy wypracowanych rozwiązań tylko przemyślenia jednostki, nie poddane dyskusji i konstruktywnej krytyce.

Promocja rozwiązań - nowa strona internetowa, być może pod szyldem klubu strazak.pl (o to walczę, żeby klub zyskiwał popularność poprzez działanie na rzecz zmian, aczkolwiek idzie jak krew z nosa i mnie samemu). Na tej stronie rozbieramy taktykę gaśniczą od podstaw. Rozprawiamy się z każdym mitem i bzdetem obecnych rozwiązań, bez złośliwości natomiast jedynie merytorycznie. Żegnamy relikty przeszłości (ja dorzucę ciąganie linki w celu nadawania komunikatów, nie dość że sprzed epoki kamienia łupanego to dodatkowo nadal wałkowane na inspekcjach - mnie osobiście ręce opadają, ale może nie mam racji?). Piszemy w końcu o zjawiskach pożarowych naukowo ale dla strażaka, czyli o mnogich scenariuszach rozwoju pożaru, o tej wentylacji, o której nadal nic nie ma (a to jest dopiero pole do zagrożeń) i nie chodzi o PPV ale ogólnie o tworzenie warunków do ruchu powietrza w obiektach np. otwieranie (I NIE ZAMYKANIE) drzwi w obiekcie przy przeszukaniu i masę innych rzeczy. Tu na marginesie rzucę kapitalnym linkiem, przez ostatnie kilka dni powaliła mnie na nogi ogromna wartość tego materiału:


http://www.ul.com/global/eng/pages/offerings/industries/buildingmaterials/fire/fireservice/ventilation/
jak ktoś zna angielski to gorąco polecam, lektura BEZWZGLĘDNIE OBOWIĄZKOWA - kliknijcie w okienko pod nagłówkiem "Online training program". MEGA CENNE BADANIA I WNIOSKI! Dawno nie widziałem nic równie mocnego.

Dodatkowo opisanie zjawisk pożarowych, ale tak jak to robi Grimwood, Lamballais z TANTAD, ekipa z PROMESIS, Ed Hartin z CFBT-US itp itd. Termiczna ucieczka, wybuch dymu itp itd. Obalenie mitu, że zjawisko backdraftu napędzane jest tlenkiem węgla. Masa rzeczy, skrupulatnie je sobie notuję. A nie napisanie, że "znakiem ostrzegawczym wstecznego ciągu płomieni są błękitne płomienie" itp ogólniki.

Ufff, chyba mnie emocjonalnie poniosło trochę  :ojoj: mam nadzieję, że bez szkody dla przekazu.

Koniec końców, jeśli nowy materiał, jaki się pewnie ukaże w dziedzinie taktyki działań gaśniczych, będzie słaby, to tak czy siak trzeba będzie coś robić, pisać swojego itp. Szkoda tylko przespać TAKĄ szansę!

Liczę na liczne komentarze i bogatą, brzemienną w skutki ;) dyskusję

Pozdrawiam,
Sajmonowski
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 09, 2011, 14:27:42 »
Ale to już wszystko było, o podręczniku szkoda już wspominać, ale było/jest np. http://strazak.wikidot.com/  szczytny pomysł i platforma  naszego Kolegi, ale poza nim chyba nikt tam nic nie dopisał, choć nieraz namawiałem. Nawet niedawno kilka tygodni temu mądrego i merytorycznego kolegę .  Niestety ostatni wpis jest z przed ponad 950 dni.

Było jeszcze kilka różnych inicjatyw i  ………………………………………

To nie takie proste . :cooo:

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 09, 2011, 15:21:55 »
MIKO
tak, kojarzę stronkę strazakWIKI, ale wydaje mi się, że trochę przeraża ludzi pisanie nota bene encyklopedii a mniej artykułów. Wiem, z technicznego punktu widzenia nie ma specjalnej różnicy, ale z psychologicznego ... ;) ta edycja, zapisywanie, czy to nie jak tworzenie stron internetowych ... to trudne, itp. Łatwiej napisać coś w Wordzie. No niech będzie.

Moim zdaniem nie jesteśmy skazani na przegraną, jeśli znajdzie się kilka osób zdecydowanych początkowo trochę to pociągnąć (jak np. Witold w temacie ratowania strażaków). Potem pójdzie siłą inercji, ale trzeba animatorów, aktywistów. Moim zdaniem:
- pierwszy krok to zebranie chętnych,
- zebranie pomysłów na działanie, w tym ustalenie obszarów problematycznych, ewentualne zidentyfikowanie wytycznych działania (o ile jest wola dążenia w tym kierunku to mogą to być np. treści nowego programu do opisania),
- stworzenie planu działania (obszary działania, podział zadań, tryb realizacji, nadzór itp),
- działanie jako takie (opracowanie materiału/materiałów - zależnie co ma być efektem końcowym - strona, podręcznik, zbiór artykułów)
- ocena, dyskusja i korekta,
- "publikacja" czyli wypuszczenie, zebranie opinii i powrót do początku - rozszerzone i poprawione drugie (trzecie, czwarte - plan dalekosiężny) wydanie.
- wszystko to może się dziać pod szyldem: Klub strazak.pl

StrazakWIKI może być, a jakże, narzędziem pracy. Ale ostateczna forma to może być np. książka, pdf-y (współpraca z flamisem?). Generalnie ja pisze o podręczniku i szkoleniu podstawowym, bo jeśli iść tą drogą to jest szansa na szeroką popularyzację (oto nowy program szkolenia, od dziś szkolimy tak, oto podręcznik, od dziś to obowiązuje, robimy dokształty dla strażaków w służbie, powoli ogarniamy cały kraj itd).

Umieszczenie w spisie literatury zalecanej w programie byłoby MEGA pomocą, ale na to może już być, jak pisałem, za późno. Natomiast wykładowcy mają obowiązek śledzić nowości wydawnicze i korzystać z nich, więc jest szansa mimo wszystko na popularyzację. Ponadto istnieje kolejna furtka, bo nawet jeśli coś nie figuruje w oficjalnym spisie w programie to gdzieś się mówi, że generalnie służy on pokazaniu kierunku a nie wytyczeniu jedynie słusznej drogi, co nie zmienia faktu, że w większości korzysta się w tych pozycji, bo jest ich a) mało, b) lepszych w kraju często niema, więc albo to albo zagraniczne, a tu wiadomo, język.

I jeszcze coś - ja tam kierunek myśli pszemka i jego kolegów podzielam. Gdyby był jakiś materiał opracowany, wspólny, to bym z niego korzystał szkoląc. I tak powoli, powoli ogarniamy cały kraj, szkoły i ośrodki szkolenia, oczywiście na zasadzie udziału osób zainteresowanych najpóźniej na etapie "ocena, dyskusja i korekta". I mamy to! A idealnie jest jak sami to sobie zrobimy! Były już takie nieliczne inicjatywy, np jedna szkoła próbowała nadzorowane ośrodki wciągnąć do takiej współpracy, ale upadały. Niektórzy nie wywiązali się ze stawianych zadań (czasu nie ma, nie ma czasu i za mało czasu itp). Swoją drogą ciekawe co przyniesie przyszłotygodniowa narada szkoleniowa, osobiście zaproponowałem poruszenie tematu "okrągłego stołu taktyków", ale czy nie zginie ta propozycja w gąszczu innych spraw ...?

Jeśli zginie, to, jak mawiał Adam Słodowy ..... "zrób to sam!"  :straz:

Pozdrawiam,
Sajmonowski
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 10, 2011, 10:51:40 »
@Sajmonowski , ale te prezentacje, artykuły są, czasami również w sieci. Naszych kolegów z tego forum, mam pełną skrzynkę pocztową niezwykle ciekawych opracowań, od kwatermistrzostwa po taktykę . Na forum jest dobrze ponad 10 osób które przewróciły by SP w Polsce swoim potencjałem i wiedzą do góry nogami. Koledzy niezwykle merytoryczni, z potencjałem wiedzy oraz doświadczeń, nie rzadko również na pagonach z odpowiednim ciężarem .

Ale …………… z różnych powodów nie można ich razem skleić . Mało tego powstało w wielu miejscach 3 dno jeszcze głębiej zaszyte niż forum, mailowe kluby dyskusyjne i krążąca tam wiedza,  przemyślenia, wymiana poglądów . 

Powód każda próba wskazania problemów SP jest ścigana przez decydentów, przecież jest pięknie i profesjonalnie, więc jak można chcieć coś zmienić.   Super manewry – katastrofy systemu – profesjonalne akcje gaśnicze – z pozorowanymi próbami gaszenia bez wody itd. itd.

Mało tego oponenci, głoszący zdanie odmienne nie mają lekkiego życia – czasami wręcz poszukiwani listami gończymi i  sprowadzani na ziemie lub kneblowani przy każdej okazji .  Znam - każdego tygodnia są przykłady tępienia dobrej i profesjonalnej roboty – tak dla zasady co przykre często z idiotycznymi zarzutami .   

Mądry człowiek powiedział kiedyś że w Polskiej Straży powstanie PZPR – Podziemna Zjednoczona Partia Ratownicza – ludzie będą ćwiczyć w ukryciu na poziomie JRG/OSP potajemnie wymieniając się doświadczeniami . I tak chyba już wielu miejscach jest .

Pozdrawiam Michał

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 10, 2011, 11:15:22 »
No niestety Miko ma rację, może rzeczywiście zaktywizować klub jako ośrodek myśli ratowniczej - po fazie mailowej spotkać się, niestety na własny koszt, i wypracować dokumenty w poszczególnych dziedzinach i na poszczególnych poziomach - jest dobry czas, bo opracowuje się zasady (dawniej zwane wytycznymi) w różnych dziedzinach ratownictwa ( na razie specjalistycznych)  - przydadzą się głosy w dyskusji - nie wiadomo jedynie, co zrobić, by były wysłuchane....

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 10, 2011, 11:50:41 »
Chciałoby się za Marylą Rodowicz zanucić "...ale to już było...".

Średnio raz na rok ktoś wychodzi z pomysłem uzdrawiania, zmieniania czy ulepszania ratownictwa ale zawsze kończy się tak samo - dyskusje, nie prowadzące do niczego.

Przypomina mi się wtedy fragment filmu "Rejs" kiedy na zebraniu ustalano dość długo jakim sposobem odbędzie się głosowanie. Ale wtedy wstał ktoś i powiedział:  " No ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?"

Mówi się u nas że gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie. I to się zgadza. Wystarczy cofnąć się do starszych tematów i poczytać.
Czasem aż się niedobrze robi od ciągłego kłócenia się naszych kolegów. Wypowiedzi są zazwyczaj w stylu: "...co wy tam wiecie... ja wam powiem jak to się robi..." Niestety wtedy nawet najbardziej zagorzałym zwolennikom zmian się odechciewa. Bo to akurat nie powinno być miejsce na doładowanie własnego EGO tylko praca kolektywna. A to na forum nie przejdzie.
Jest tu niestety zbiór samych indywidualności a to nie idzie w parze z chęcią wypracowania wspólnych, konstruktywnych wniosków.

Dlatego np. ja trzymam się starej rosyjskiej maksymy "cicho jedziesz dalej zajedziesz" i w ten sposób już kilka rzeczy na własnym podwórku przepchnąłem.

Ale z drugiej strony - skoro temat budzi się ponownie jak feniks z popiołów i skoro w dyskusji bierze udział Ignacy - być może coś da się osiągnąć.

Ale myślę, że zamiast dyskutować na temat "Co zmienić" lepiej najpierw należałoby ustalić "Jak zmienić". Czyli jaki ma być finalny produkt tych dyskusji (projekt zmiany ustawy/rozporządzenia, list otwarty do komisji poselskiej, itd) Bo inaczej znowu wszystkie dobre projekty pozostaną tylko literkami na forum...

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 10, 2011, 12:08:29 »
Wydaje mi sie że  dyskusja skupia się na skutkach, a nie na przyczynach aktualnej sytuacji.  A leczenie  objawów bez dotarcia do ich źródła raczej niewiele daje , o czym wie każdy kto chce naprawdę wyleczy , a nie tylko zaleczy na chwilę.
Przyczyn zapewne można  wskazywac wiele , ale tak na szybko  można wspomniec o tych najbardziej widocznych:
-  zajmowanie sie co rusz kolejnymi dziedzinami ratownictwa , ale bez odpowiedniego wsparcia finansowego i merytorycznego , co powoduje że nie jesteśmy w stanie dobrze wykonywac tych nowych zadań , ale cierpią na tym również te którymi zajmowaliśmy się już wcześniej
-  coraz bardziej widoczny podział pomiędzy PSP a OSP, chociaż  w przeważajacej większości naszego kraju  bez wzajemnej współpracy nie ma szans na szybkie i skuteczne wykonywanie obowiązków.
- potraktowanie ratownictwa jako jednej całości , a nie rozdrabnianie jej na rózne podmioty i szczeble ... bo jak czymś mają się zajmowac wszyscy , to  nigdy nie bedzie  dobrego rezultatu.
To tak na szybko , więc zapewne każdy znajdzie jeszcze wiele innych przyczyn ... bo gdyby się je usuneło , to byłby mozliwości aby zając się tymi drobniejszymi, codziennymi  sprawami ... tyle że mimo tego że większośc to czuje , to  chyba niewielkie są szanse na ich usunięcie.
 
 

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 10, 2011, 20:14:15 »
W tej ocenie @remfire to się akurat diametralnie różnimy , chyba w każdym punkcie .

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 11, 2011, 00:16:16 »
To akurat zupełnie mnie nie dziwi. Właściwie zawsze dajesz do zrozumienia, mniej lub bardziej otwarcie,  że masz odmienne zdanie od prawie wszystkich forumowiczów ( za wyjątkiem może 2-3 osób ), mimo tego że w swych wypowiedziach  często prezentujesz bardzo zbliżony pogląd do ich wypowiedzi.  Uzywasz innych słów, prezentujesz sprawe od innej strony,  zmieniasz temat itp  tylko po to aby podkreślic że jest  to właśnie  Twój punkt widzenia.

@remfire, Twoja wypowiedź jest skierowana tylko do 1 użytkownika, proszę więc ją wysłać poprzez PW a nie na forum.
Mój post jest tylko odpowiedzią na ten wcześniejszy, skierowany również do jednego forumowicza, a jednoczesnie wnoszący do dyskusji dokładnie tyle samo co mój.  Tam jednak nie ma takiej uwagi jak przy moim ....  Dlaczego więc mój jest przeznaczony do skasowania ?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 11, 2011, 19:17:36 wysłana przez robn »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jak wprowadzać zmiany w PSP?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 11, 2011, 11:02:05 »
Ale Ja nic nie prezentuje od innej strony – ja po prostu się nie zgadzam z tym co napisałeś. Nie uważam akurat że to są przyczyny, jeżeli w ogóle mają miejsce . Ale znam ten sposób myślenia z reguły winny jest system i to w taki sposób by rozmyć ewentualną winę i czasami żeby samemu niemieć grama winy .

- Co róż to nowe zadania – nie przypominam sobie praktycznie od początku KSRG czyli 15 lat zadania są te same, może jedynie postęp cywilizacyjny/techniczny, wpływ świadomości społecznej wymusza trochę bardziej profesjonalne podejście .  Ale jakby w meritum się nic nie zmieniło, prędzej przez te 15 lat nie rozwiązaliśmy profesjonalnego podejścia do niektórych zagadnień głównie na poziomie podstawowym (interwencyjnym) – ale o tym tu właśnie rozmawiamy. Jednak wynika to z całkiem innych przyczyn nie zadań i sprzętu - to nieprawda, zadania są praktycznie identyczne jak w całej Europie.

- Wsparcie finansowe – to już było kto nie zdążył ma pecha - większy problem że Ci co zdążyli to niejednokrotnie przesadzili, lub kupili buble. Ale na poziomie KSRG były możliwości i nie jest źle. Nigdzie na świecie niema tylko nowego sprzętu, a na poziomie specjalizacji „zabawki” są powalające. Gorzej z umiejętnością ich wykorzystania – jeśli nadają się w ogóle do wykorzystania . Jednak taktyka musi iść w zgodzie z kwatermistrzostwem, a raczej kwatermistrzostwo odpowiadać na potrzeby taktyki . I tu są dwie szkoły, albo każdy sobie , albo PB nie potrafi określić często co potrzebuje co również jest częstym dramatem .   

- Podział PSP/OSP trudno powiedzieć jaki . Wiele OSP poziomem technicznym i merytorycznym dogania PSP. Z reguły stosunki, lub jakość jest taka jak osoby je tworzące.  Z moich obserwacji tendencja jednak jest odwrotna w stosunku do tego co przed laty, widać to nawet na forum, kiedyś było więcej dyskusji w temacie.  Szczególnie na poziomie PB i ratowniczym , może wyżej się już nie adorujemy ale to wynika z całkiem innych przyczyn i niekoniecznie musi mieć wpływ na realizację  .

- Trzeciego punktu trochę nie kumam bo początek – zaprzecza końcowi wypowiedzi. Jednak uważam że układ na dziś jest przejrzysty i by skutecznie realizować zadania nałożone na jednostki ochrony przeciwpożarowej w tym KSRG nic więcej nie potrzeba dodawać czy ujmować . Wystarczy to jedynie sukcesywnie porządkować i systematyzować co niestety jest problemem. Bo tak jak wodzom czerwone zabawki się podobają , szczególnie po targach mają kosmiczne pomysły, a duże i kolorowe jest piękne to podstawy leżą od ŚOI,  rozwiązani takich jak @Pszemek na początku przytoczył po brak podstawowej armatury. Ale czy niema na to kasy, czy nie propagandowe ?  Bo jak medialnie i hucznie przekazać nową zasadę do użytkowania – na to niema pomysłu. Jak zrobić zdjęcia do mediów, jak podziękować i poklepać po plecach darczyńców itd. itd. O kosztach nie wspomnę bo ile to kosztowało jaki wynik finansowy sukcesu ile pozyskano – zerowy .  A do tego problemy z wprowadzeniem do stosowania czego tak po części jesteś przykładem – ponieważ chyba to właśnie podnosisz – ponieważ niema nowych zadań, możemy mówić o ich systematyzowaniu ( czyli zasadach , wytycznych itp. ) co często powoduje przebudzenie że jest to w naszym zakresie.