Osobiście kurty używałem przez 6 lat trzykrotnie. Raz przy rozszczelnieniu gazociągu przez koparkę (zapobiegawczo, nie doszło do zapłonu), drugi przy rozszczelnieniu gazociągu gdzie doszło do zapłonu i broniliśmy budynku mieszkalnego przez trzy godziny, bo tyle trwało zakręcanie gazu. A trzeciego nie pamiętam, był to chyba pożar butli z acetylenem.
Do tego należy oczywiście doliczyć festyny, chłodzenie dzieci i oczywiście najlepsze weselne bramki na drodze nowożeńców.