Wiecie co? Pomimo faktu, iż sam nie lubię mundurów galowych, uroczystości, defilad i tym podobnych, to szlag mnie trafia jak ktoś się o coś pyta i zamiast porady czy odpowiedzi na zadane pytanie dowiaduje się, że albo nie powinien zadawać takiego pytania, albo że zamiast tego o co pyta powinien zająć się czymś ważniejszym... no k&^*%, jak nie macie nic do powiedzenia ws. defilad czy kompanii honorowej, to nie piszcie nic i wątek umrze śmiercią naturalną.
Skąd wiecie, że gość który rozpoczął myśli tylko i wyłącznie o defiladach i medalach? Znacie go?
Cała idea forum pada, bo przyjmujecie bezpodstawnie, że jak się ktoś pyta o "F" (w tym przypadku o defilady) to na pewno nie ma bladego pojęcia o "A..E"..(o pożarnictwie w ogóle)... jak by to na mnie trafiło, to już bym dawno przestał zadawać tu jakiekolwiek pytania....
To tak pod rozwagę...