Dojazd do jednostki

[świerzak]

Witam. W moim województwie odbędzie się niedługo nabór do służby. Jednym z warunków jest zamieszkiwanie na terenie powiatu lub miejscowości pobliskiej w rozumieniu (art. 74 ust. 3 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 o Państwowej Straży Pożarnej).

wg. ustawy czas dojazdu do i z jednostki wynosi do 2h komunikacją zbiorową.
Jak to rozumieć?
- 2h łącznie do jednostki i do domu?, czyli de facto 1h w jedną strone
czy
- 2h do jednostki i 2h do domu czyli po 2 h w jedną stronę

ja do tej jednostki pociągiem w jedną stronę mam 1,50h, czy w takim razie łąpie się czy powinieniem mieć jedną godzinę z domu do pracy.
jak to wygląda u was w praktyce. czy ktoś dojeżdza ponad 2 godziny w jedną stronę i czy ma z tego tytułu jakieś problemy? Inną rzeczą jest jeśli ktoś już służy i przeprowadzi się gdzieś, skąd będzie dojeżdzać ponad 2 godziny to ok. Ale jeśli się ktoś zamierza wziąć udział w naborze i ma prawie 2 godziny to się łapie czy nie? jak interpretować zapis ustawy. wiadomo, że i tak jakby co to będe jechać samochodem mniej niż 2h. proszę o wyrozumiałość i odpowiedzi. pozdrawiam

[Mroovka]

Ustawa o PSP (tekst jednolity: Dz. U. Nr 12 z 2009 r., poz. 68, z późn. zm.) jasno określa warunki przyjęcia do służby:
Art. 28.
Służbę w Państwowej Straży Pożarnej może pełnić obywatel polski, niekarany za
przestępstwo lub za przestępstwo skarbowe, korzystający z pełni praw publicznych,
posiadający co najmniej średnie wykształcenie oraz zdolność fizyczną i psychiczną
do pełnienia tej służby.
oraz
Art. 34.
4. Mianowanie strażaka może nastąpić po odbyciu zasadniczej służby wojskowej
lub po przeniesieniu do rezerwy bez odbycia tej służby albo po zwolnieniu od
obowiązku służby wojskowej.
5. Warunku określonego w ust. 4 nie stosuje się do kobiet.
W związku z powyższym Komendant Miejski/Powiatowy stosując dodatkowe warunki przyjęcia do służby narusza prawo powszechnie obowiązujące. Kandydat do służby w PSP jest obowiązany spełnić tylko wymagania określone w art. 28 i 34 ustawy.
Zawsze możesz zaskarżyć taką procedurę naboru.

[officer]

Mroovka i co dalej? Odrazu chłopak sobie przechlapie nawet na wstępnej weryfuikacji nie mówiąc o póżniejszym egzaminku a jeszcze idąc dalej w przypadku wstąpienia w szeregi Straży pod dowództwem takiego Komendanta.
O ile się nie mylę to jest to 2 godziny łącznie na przyjazd i powrót- liczy się nie tylko zbiorowa komunikacja ale musi to być też najbliższa droga takiej komunikacji.
Czy będziesz miał kolego problemy? Uważam, że TAK. Zaskarżenia bym nie pisał. Proponuję zameldować się bliżej lub też w podaniu napisać, że w przypadku przyjęcia do pracy przeprowadzisz się do miejscowości pobliskiej- może Ci uwzględnią.
Co do kwestii takich warunków to Mroovka nawet w w-wie takie są warunki na dodatek zwiększony wachlarz do osiągnięcia dodatkowych punktów. Po co się to robi to nie ma co chyba wyjaśniać- każdy powinien się domyśleć.

[grzela]

Witam. W moim województwie odbędzie się niedługo nabór do służby. Jednym z warunków jest zamieszkiwanie na terenie powiatu lub miejscowości pobliskiej w rozumieniu (art. 74 ust. 3 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 o Państwowej Straży Pożarnej).

wg. ustawy czas dojazdu do i z jednostki wynosi do 2h komunikacją zbiorową.
Jak to rozumieć?
- 2h łącznie do jednostki i do domu?, czyli de facto 1h w jedną strone
czy
- 2h do jednostki i 2h do domu czyli po 2 h w jedną stronę

ja do tej jednostki pociągiem w jedną stronę mam 1,50h, czy w takim razie łąpie się czy powinieniem mieć jedną godzinę z domu do pracy.
jak to wygląda u was w praktyce. czy ktoś dojeżdza ponad 2 godziny w jedną stronę i czy ma z tego tytułu jakieś problemy? Inną rzeczą jest jeśli ktoś już służy i przeprowadzi się gdzieś, skąd będzie dojeżdzać ponad 2 godziny to ok. Ale jeśli się ktoś zamierza wziąć udział w naborze i ma prawie 2 godziny to się łapie czy nie? jak interpretować zapis ustawy. wiadomo, że i tak jakby co to będe jechać samochodem mniej niż 2h. proszę o wyrozumiałość i odpowiedzi. pozdrawiam

art. 74

3. Za miejscowość pobliską uważa się miejscowość, do której czas dojazdu publicznymi środkami transportu przewidziany w rozkładzie jazdy, łącznie z przesiadkami, nie przekracza w obie strony dwóch godzin, licząc od stacji (przystanku) najbliższej miejsca pełnienia służby do stacji (przystanku) najbliższej miejsca zamieszkania. Do czasu tego nie wlicza się dojazdu do i od stacji (przystanku) w obrębie miejscowości, z której strażak dojeżdża, oraz miejscowości, w której wykonuje obowiązki służbowe.
4. W przypadku gdy z miejscowości, o których mowa w ust. 3, istnieją różne możliwości dojazdu, do obliczenia czasu przyjmuje się czas jazdy ze stacji (przystanku) o najdogodniejszym połączeniu.

[świerzak]

art. 74
3. Za miejscowość pobliską uważa się miejscowość, do której czas dojazdu publicznymi środkami transportu przewidziany w rozkładzie jazdy, łącznie z przesiadkami, nie przekracza w obie strony dwóch godzin, licząc od stacji (przystanku) najbliższej miejsca pełnienia służby do stacji (przystanku) najbliższej miejsca zamieszkania. Do czasu tego nie wlicza się dojazdu do i od stacji (przystanku) w obrębie miejscowości, z której strażak dojeżdża, oraz miejscowości, w której wykonuje obowiązki służbowe.

no tak, tak. czytałem ten zapis i dlatego napisałem, że można go interpretować dwojako:
1) 2h w obie strony czyli w te i z powrotem i wychodzi po 1h w jedną stronę albo
2) 2h w obie strony, czyli po 2h w obie strony, że z domu do jednostki 2h i z jednostki do domu 2h.


Swoja drogą co ich obchodzi ile ja wracam do domu po służbie.
No dobra jeśli jest napisane w dodatkowych warunkach, że trzeba mieszkać w miejsowości pobliskiej w myśl zapisu tej ustawy to wszystko ok.
Natomiast co w przypadku gdy na stronie komendy w ogłoszeniu i dodatkowych informacjach, ankiecie nie ma wzmianki o zamieszkiwaniu na terenie powiatu lub miejscowości pobliskiej to czy mogą mnie skreślić w trakcie naboru skoro w wymaganiach niebyłoby takiego wyszczególnienia?

[lang]

jak masz takie problemy z rozumieniem prostych treści, to lepiej zrezygnuj; możesz mieć problemy w pracowni psychotechnicznej;)

[Butel]

napiszę jeszcze raz i powtórzę:

nie przekracza w obie strony dwóch godzin

czyli tam i z powrotem!!

[Mroovka]

officer wybacz, ale ja tylko przedstawiłem koledze świerzakowi jakie są przepisy w tej kwestii. Decyzja co z tym dalej zrobi, należy tylko i wyłącznie do niego.
I mam prośbę, żebyś jeszcze raz w bardziej zrozumiały dla osoby ze średnim wykształceniem napisał przedostatnie zdanie ze swojej wypowiedzi - jakieś zakręcone są i nie wiem o co Ci chodzi (być może brak znaków interpunkcyjnych) - nie kończyłem SGSP i nie znam skrótów myślowych używanych przez absolwentów tej zacnej uczelni..

[Scyzoryk]

Jednym z warunków jest zamieszkiwanie na terenie powiatu lub miejscowości pobliskiej w rozumieniu (art. 74 ust. 3 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 o Państwowej Straży Pożarnej).

Jeżeli jest to warunek określony jako konieczny, to gdyby odrzucili Cię z tego powodu idź do komendanta  i powiedz, że zobaczycie się w sądzie. Jest to jawna dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania. Co innego jak za zamieszkanie na terenie powiatu lub miejscowości pobliskiej dawane są jakieś dodatkowe punkty. To jeszcze może przejść.

[Common]

Nikt nie poruszył do tej pory w tej dyskusji ważnej kwestii, a mianowicie tego, że coraz więcej komend ( i bardzo dobrze bo w ten sposób oszczędzają) organizuje nabór przez właściwy dla danego powiatu urząd pracy. A chyba nie sądzicie, że przy obecnych okrojonych środkach na przeciwdziałanie bezrobociu dany PUP będzie wydawał pieniądze na kurs podstawowy dla bezrobotnego spoza swojego powiatu?!

[ryflak]

Nikt nie poruszył do tej pory w tej dyskusji ważnej kwestii, a mianowicie tego, że coraz więcej komend ( i bardzo dobrze bo w ten sposób oszczędzają) organizuje nabór przez właściwy dla danego powiatu urząd pracy. A chyba nie sądzicie, że przy obecnych okrojonych środkach na przeciwdziałanie bezrobociu dany PUP będzie wydawał pieniądze na kurs podstawowy dla bezrobotnego spoza swojego powiatu?!

Nieaktualne. Powiatowe urzędy pracy już nie mogą finansować takich kursów. Albo inaczej - komendy nie mogą już z takich dotacji korzystać na podstawie decyzji Ministerstwa Finansów. Tak że ten argument już odpada

[Scyzoryk]

Albo inaczej - komendy nie mogą już z takich dotacji korzystać na podstawie decyzji Ministerstwa Finansów. Tak że ten argument już odpada

Czy możesz dać jakiś namiar na tą decyzję?

[lang]

nie chodzi o żadną decyzję, tylko o szeroko rozumiane równouprawnienie; tylko ustawa może wprowadzać ograniczenia w dostępie do służby publicznej, w związku z czym niedopuszczalne jest np. ograniczanie kręgu kandydatów ze względu na płeć, status bezrobotnego czy też wg innych kryteriów, co niekiedy się zdarzało; oszczędności wprawdzie są dla komendy (nie wypłaca uposażenia, koszty kursu pokrywa PUP), ale jednak w znacznej części nie ma ich dla budżetu; pomine juz kwestię nierównej sytuacji kursantów... dobrze, że ta paranoja z kursami kwalifikacyjnymi strażaków finansowanymi przez PUP-y się skończyła - ktoś widocznie przestawił urzędniczą szajbę na myślenie;