Autor Wątek: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...  (Przeczytany 9431 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 13, 2011, 09:42:36 »
@Lang, tu nie chodzi o kwestię pomocy w transporcie, ale o działania w strefie "0". Strażak PSP dostaje zjeb od oficera z KM/KP za to, że przy działaniach technicznych podczas wypadku drogowego nie ma opuszczonej przyłbicy, nie mówiąc o braku umundurowania. Tu mamy sytuację strażaków w krótkich spodenkach jak na plażę i bezrękawniku od koszarówki, którzy wchodzą do przewróconego wagonu przez wybite okna. Chyba zauważasz różnice?
Jak już napisałem, ze zdjęć i filmów wynika, że działania poszły sprawnie, ilość SiS miło zaskakuje.. jednak niektóre zdjęcia nieco przypominają jeszcze pospolite ruszenie. Na zdjęciach z akcji po wypadku pociągu pod Ostrawą w sierpniu 2008, czy na niemieckich autostradach raczej nie zobaczysz "ratownika" w szortach na pierwszej linii działań.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 13, 2011, 09:49:04 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 13, 2011, 09:44:55 »
Cieszę się że pomyliłem się co do tego czy damy rady sprostać tak dużemu wyzwaniu i Panowie i Panie obym częściej się mylił w takich kwestiach ... tylko pytanie czy to w głównej mierze dzięki temu jaki mamy system czy dzięki temu jakich mamy ludzi ...

Teraz należy wyciągnąć odpowiednie wnioski z tej dużej akcji i szczęście w nieszczęściu że skończyło się przy tak poważnym zdarzeniu tylko na jednej ofierze śmiertelnej.
Padły tu zarzuty że gro ratowników nie była odpowiednio umundurowana, ano nie była ale teraz trzeba przeanalizować z czego to wynikło.
Ano wynikło z tego że przy tak dużej katastrofie po prostu w Polsce jest pospolite ruszenie, ludzie chcą pomagać i to cieszy. A jak się biegnie, jedzie swoim autem itd. to mundurów nie ma tyle ile trzeba. Część Ochotników, z tego co słyszałem wręcz zostawiała maszyny rolnicze w polu i rzuciła się do pomocy.
Panowie i Panie dotacje KSRG są na takim poziomie że często starczy to tylko na zakup kilku mundurów, a mówimy tu o jednostkach systemowych więc co z OSP spoza gdzie gminom brakuje na ich utrzymanie bo w stosunku do KSRG coraz większe wymagania a środków brak ?
I nie ukrywajmy, jak to przy takich akcjach Ochotników pewno było znacznie więcej niż sił PSP.

Kolejna sprawa, niejednokrotnie wałkowana już na forum, pora na różne rodzaje umundurowania bo udzielanie pomocy medycznej w NOMEXie to raczej rewelacji nie robi a przy upałach znacząco wpływa na sprawne działanie ratownika.

Następna poruszana sprawa, sprawne przerzucenie specjalistycznych grup ... no tylko śmigła bo tym da się wylądować praktycznie wszędzie ... ale czy my mamy to jakoś profesjonalnie rozwiązanie które działa "od ręki" ... hmmmm nie bardzo ... jeden pułk wojskowy od tego już poleciał ... a przy dużych akcjach dzieje się to zazwyczaj w ten sposób że ludzie się znają i niejednokrotnie ktoś wie do kogo zadzwonić żeby to szybko załatwić i pominąć utrudniające w danej chwili przepisy i zezwolenia. Start dużego śmigła typu Mi-8 to nie taka prosta rzecz.

Kolejna sprawa która mi się rzuciła w oczy, sposób ustawienia wozów bojowych ... no jak by trzeba było się przemieścić to trochę problematyczna sprawa prawda (polecam ten materiał filmowy i proszę zwrócić uwagę jak zostają ustawione auta ratownicze http://www.youtube.com/watch?v=803S4PT8Dr4 oraz trochę informacji na ten temat http://www.forum.spotter.pl/airpower-11-zeltweg-t11394/index.html), pewnie też bym stawiał auto jak leci i rzucał się do pomocy bo to mamy we krwi a nikt nas nie uczy jak to wszystko sprawnie robić. Tak wiem wiem na wykładach podają jak to robić tylko to ciągle wyłącznie teoria a praktyki niewiele.

LPR - tutaj naprawdę szacunek przede wszystkim za to że jednak udało im się w krótkim czasie wymienić w końcu wszystkie maszyny na nowoczesne Eurocoptery. Jak widać jak się chce to się da i tutaj widać znaczącą poprawę i to wg mnie coraz bardziej zaczyna przypominać normalność i profesjonalizm.

Żeby nie było że tylko psioczę, naprawdę szacunek dla wszystkich ludzi którzy tam działali, poszło naprawdę nieźle i trzeba pochwalić i nagrodzić ludzi za ich ofiarność ale i wyciągnąć odpowiednie wnioski z tego co było nie tak.

Proszę też się nie dziwić że na miejsce tak dużej akcji jedzie Premier i inne osoby z Rządu (obojętne kto by nie rządził, jaka partia) - to raczej normalne zachowanie, w końcu to jak by nie mówić Gospodarz Kraju i jak się coś dzieje źle to powinien być. Inna sprawa, oczywiście karygodna, to robienie sobie kampanii wyborczej przy tej okazji, tego nie cierpię i wg mnie to chwyt poniżej pasa.

Akcja poszła dość sprawnie i bardzo podoba mi się wypowiedź Ignacego
Cytuj
... Byłem tam, refleksje niedługo, ocena 3 z dużym plusem, priorytety zachowane, błędów krytycznych na razie nie ma. Uwagi wkrótce...
za krótką, spokojną ocenę, za to że nie wychwalał od razu jak nasz Premier że wszystko cacy ale i nie ganił. Bardzo czekam na konkretne uwagi bo to świadczy o tym że jednak idziemy do przodu.
Trzeba przeprowadzić analizę tego zdarzenia i wyciągnąć wnioski na przyszłość, to raz, dwa - przyczyny zdarzenia i co zrobić żeby w przyszłości takich zdarzeń nie było (a tu znowu kłaniają się wieloletnie zaniedbania w PKP i naszego Państwa)
Mam nadzieję że będą dostępne jakieś materiały z analizy tej akcji i że będą one dostępne.

Czy jesteśmy gotowi na Euro 2012, hmmm częściowo tak ale w pełni to na pewno nie.

"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

Offline Cyrek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 45
    • Ochotnicza Straż Pożarna SZCZECIN
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 13, 2011, 11:07:48 »
Cyrek, przy śmigłowcu to nie ja,
No tak się później zastanawiałem, czy na akcji się przebierałeś, jak widziałem inne zdjęcia :)

Oczekujemy cierpliwie na refleksje

[załącznik usunięty przez administratora]
Mariusz Cyrulewski
www.osp.szczecin.pl

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 13, 2011, 21:05:19 »
http://www.tvn24.pl/1,251,8,89891004,224733062,11525708,0,forum.html
Chwila chwały - kolega skromnością nie grzeszy
Z mojego wagonu wychodziłem jako ostatni. Zadzwoniłem po pomoc jak wyszedłem z pociągu, wszedłem na nasyp i profesjonalnym okiem oceniłem sytuację. Jak daleko jesteśmy [od stacji – red.], że jesteśmy w polu, że dojazd dla służb ratowniczych z pewnością będzie trudny

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 14, 2011, 09:24:41 »
Analiza działań będzie przeprowadzona, to trochę trwa, będzie do użytku służbowego, chociaż wskazane byłoby udostępnienie jej społeczności ratowniczej. Poniżej kilka zagadnień, które będą wymagały wyciągniącia wniosków - jest o czym myśleć już od zaraz...
- rozpoznanie
- zabezpieczenie, w tym BHS
- organizacja miejsca zdarzenia
- organizacja med działań ratowniczych
- wykorzystanie SIS
- oznakowanie funkcyjnych
- określenie zamiaru taktycznego
- korespondencja ws zapotrzebowania na SIS
- wykonanie dostępu
- segregacja
- techniki segregacji
- metody wydobycia 
- techniki kpp
- działania KMDR
- dokumentacja
- wyposażenie w sprzęt medyczny
- dysponowanie  SIS
- obsługa medialnej
- kontrola tłumu
- praca policji

Mariusz 998

  • Gość
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 14, 2011, 13:59:51 »
A to znacie: "CHAOS" .. pamiętacie, co taki skrót znaczy, w kontekście działań ratowniczych? (każdego rodzaju)  :szalony:

Jest "cała prawdo", jest "tyz prawdo" i ... "gówno prawdo", ale tak być powinno, przecież cytując za mottem jednego z forumowiczów: "gdzie wszyscy myślą tak samo, to ..."

Prawie każda dyskusja podjęta na tym forum jest pouczająca i dla mających otwartą głowę coś wnosi do ich osobistego zasobu wiedzy i doświadczenia. Osobiście uważam, że uczestniczenie w nich, a nawet tylko obserwowanie to jest "szkolenie" w czystej postaci, a więcej daje niż każde "zainscenizowane" ćwiczenie czy manewry. Po kilku latach bycia "biurowcem" wróciłem do służby "liniowej" Narobiłem sobie zaległości i z dużym zainteresowaniem czytam teraz forum, bo to krynica czystej wiedzy i to takiej "czystej" bo nie ograniczonej niepotrzebnym krygowaniem się.

Każdy z Was ma trochę racji, a jeżeli główne wątki połączymy w całość, to będziemy niemalże mieli rzeczowa analizę akcji z wszystkimi plusami i minusami. (A nie tak jak to się dzieje w tzw. "analizach" publikowanych w PP - no bo przecież w naszym "organie prasowym" nie może być słowa krytyki - tam wszyscy "...myślą tak samo..." Coś Wam to przypomina?
Chociaż i tu już "powiało" pryncypiami - po wypowiedzi Kol. Ignacego  :wacko:

PS. Ciekawe tylko kto dowodził tą akcją ? Leśny Dziadek? Bezkompromisowy Millerator ? czy może Wujek Tunek?  :szalony: [CHAOS]   

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 14, 2011, 16:01:05 »
Mam coraz mniej chęci pisania ostatnio tu – bo szybko dochodzimy do bardzo płytkiej dyskusji .
Zresztą pusta jest również od początku tego tematu .

Ocena Ignaca – 3+ heeeee pewnie lekko zawyżona , ale co najważniejsze szczera ! Co niestety nie dociera do naszych przełożonych, którzy nie dopuszczają do wiadomości złych informacji . A brzmi ona że cierpimy w KSRG na kryzys dowodzenia w przypadku minimalnie większych akcji niż , wypadek samochodu osobowego , czy pożar domku jednorodzinnego .

To nie jest początek dyskusji w temacie – trwa ona za kulisami od jakiegoś czasu, ale ………..

Wyszkolenie i zaangażowanie ratownika, dowódcy zastępu , sekcji, zmiany  to w przypadku takich akcji trochę za mało . Z niektórych statystyk wynika że dowódcy JRG , Naczelnicy Operacyjnych uczestniczą w kilku akcjach w skali roku. Komendant Powiatowy/Miejski manager niekoniecznie również ma predyspozycje i doświadczenia.   W Poznaniu w 850 tyś. aglomeracji na 500 etatów w PSP i prawie 20 OSP w KSRG niema stanowiska Oficera Operacyjnego ! Dowodzenie codziennymi zdarzeniami to jedno, ale zdobywanie w ich trakcie umiejętności przydatnych w przypadku większych akcji to drugi niedostrzegalny przez Komendantów obszar ( tu trzeba praktykować ).  Odpowiedników w KW i WSKR również niema na szybko montowane grupy operacyjne którymi dowodzi często Kwatermistrz  albo Naczelnik Wydziału Łączności ( akurat ma dyżur) zderzający się z problemem raz na X miesięcy często X lat oderwany od swojej działki i rzeczywistości . 

A więc często nie mamy fachowców od dowodzenia polem walki z doświadczeniem . Ale tak naprawdę nie mamy również zasad/wytycznych/pomysłów jak to realizować . To co funkcjonuje to slogany, odcinki bojowe , strefy , sztaby itd. oraz KDR z swoimi uprawnieniami , niekoniecznie doświadczeniami zawieszony w CHAOSIE i spontanicznym działaniu ratowników .( Dlatego w żaden sposób mnie nie dziwi że po wagonie biega strażak w ocieplaczu i krótkich spodenkach – to obraz rzeczywistości – ale nie winny jest ten strażak on chciał ratować w Chaosie tam panującym , a ten który nie był w stanie usystematyzować tej akcji i zapanować nad tym Chaosem )    Problemem jest prosta organizacja łączność, na niezliczonej ilości kanałów, oznakowanie funkcyjnych itd. itd. itd.) 

Oczywiście znam mędrców którzy uważają że w pierwszej fazie akcji musi być CHAOS – no niekoniecznie mogę się zgodzić .   Jednak każda próba dyskusji w temacie systematyzowania dowodzenia jest dziś skazana na niepowodzenia . Bo jak przekonać tych na górze że to co robią niekoniecznie jest efektywne . A efektywny ratownik nie wystarczy, mało tego dużo jego błędów powstaje  w wyniku nieumiejętności lub braku dowodzenia .

Ale nie wdając się na dziś w szczegóły bo niema sensu nawet się w nie wdawać ( szkoda dusić w klawiaturę )…….. bo to dziś abstrakcja powodowana samo uwielbieniem .   I to że było 2-6-10 śmigłowców – 10-50 zastępów to nie wszystko , pytanie czy były SIS właściwie/efektywnie  dowodzone i wykorzystane .
« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2011, 16:13:40 wysłana przez MIKO »

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 14, 2011, 16:52:40 »
Sporo racji jest w tym co piszesz , ale czy tak bardzo Cię to dziwi ? Czy przypadkiem sam nie jestes przykładem kogos kto jest nieco zagubiony w tej naszej rzeczywistości ( chiałbyś wiele zrobic i zmienic, ale często czujesz że masz związane rece), ale starasz się  nieśc pomoc praktycznie wszystkim gdzie uznasz to za stosowne - podczas działań jak równiez podczas zdobywania środków na dzilnośc ( wykorzystując ogólnikowośc przepisów, oraz to że nie są one usystematyzowane na stykach różnych służb i instytucji powołanych do ratowania i pomagania) , a na dodatek masz kompleks starego nauczyciela ( wiesz przecież jak to ma byc , wiec ten kto ma inne zdanie w danej sprawie z pewnością nie ma racji). 

A pisac tutaj tez mi sie coraz mnie chce... bo coraz dziwniejsze te tutejsze dyskusje -  w jednym miejscu udowadnia sie jak jest super, a w innym narzeka na chaos i bałagan...   

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 14, 2011, 18:58:09 »
@remfire

Nie tak do końca, to trochę mylna ocena, a nie dziwi mnie nic – bo to nie jest odkrycie , diagnoza jest znana od dłuższego czasu .

Bezsilność – nie do końca - na własnym podwórku realizujemy wiele elementów .  Oczywiście nie wydurniamy się dziś np. oznakowując funkcyjnych bo po co jak reszta nie zrozumie . Ale mamy sukcesy, wymierne namacalne do zaprezentowania , poparte oceną zewnętrzną itd. ale nie oto tu chodzi by się kreować i chwalić . Zresztą macie przykład Gniezna na forum gdzie próbowano z g…….. świetnego fachowca któremu się chce . Jest tu jeszcze kilku , którzy nawet się nie chcą odzywać w niektórych tematach bo po co, czasami tylko wyrażą opinię za kulisami ! Pominę że nie przejmują się jak po wypowiedzi na forum KG tupie nogami !

Więc jeśli dyskusja ma iść w tym kierunku to szkoda czasu , można jedynie kontrować , a nie sprzedawać doświadczenia i dyskutować. Bo opacznie jest to odbierane . Jak nasz kolega do programu szkolenia KPP chciał dołożyć artykuł z PP o zdarzeniach masowych to mu odpowiedziano że chce się kreować  :gwiazdki:  I tu jest podobnie , jak spłycacie dyskusję to pozostaje obrona podstaw i się więcej nie wypada wychylać . Jak próbowałem kiedyś podjąć temat dowodzenia to skończyło się że KDR jest wielki i sobie radzi ! No to ok. po co dalej pisać jak niema woli dyskusji nawet hipotetycznej bo jest super !

Kompleks starego nauczyciela -  nigdy, ja mało wiem i każdego dnia się uczę oraz kocham twórczo dyskutować ( na ostatnich warsztatach z Ignacym choć znam doktrynę doskonale, trochę z sobą dyskutujemy przez ostatnie lata, znów mnie coś oświeciło, proste rozwiązanie o niesamowitej sile oddziaływania ) – ale jak mam walczyć z argumentami nie bo nie,  bo ZRM się tylko wysługuj, a strażak przez nich stracił nogi ! To wysiadam, szczególnie jak mam kontrę z strony kolegów którzy wiem, że nie zderzają się na co dzień z problemem – bo po tylu latach znam większość nie tylko po  @.

Nie wiem czy słuchaliście , podczas relacji TVN24 z katastrofy kolejowej wywiadu z Profesorem Jakubaszko jeden z autorytetów Medycyny Ratunkowej w tym Kraju . Podkreślał on rolę Ratownictwa Medycznego w KSRG w przypadku takich zdarzeń, że to na strażakach spoczywa tu główne zadanie w ramach KPP ...... Tylko by sprostać wyzwaniu po za szkoleniem czasami trzeba praktykować – a tu niechętnie się podchodzi do współpracy z ZRM zresztą często z wzajemnością . Ale jak się nie praktykuje ,to potem faktycznie problem jest co zrobić z Panią z bolesnym brzuchem . Podczas takiej katastrofy również . I jestem za by PRM wykorzystywał KSRG . Ale w przypadkach naprawdę zasadnych. To bardzo przydatne pole doskonalenia . ( Większość  RKO można tak traktować – często rokowania są zerowe , jedni mówią że działamy wówczas dla rodziny inni dla doskonalenia techniki ) kwestia spojrzenia na zagadnienie .

Problem jest natomiast w tym,  że czasami szkoda energii dla tłumaczenia profesjonalnych zachowań. Lepiej się zamknąć w własnym grajdołku robić swoje i mieć w d…….. to co reszta myśli i robi. Działać w podziemiu z kolegami o podobnych poglądach i w jakimś tam małym kawałku robić coś dobrego i pożytecznego  .

Tylko że przychodzi taki Ignac i mówi eeee Ty, a co po Nas pozostanie,  jest społeczeństwo które oczekuje profesjonalnej pomocy, my coś tam wiemy, mamy jakieś doświadczenia i przemyślenia, to się nimi dzielmy dla dobra formacji  !

Podsumowując jest wiele ciekawych obszarów do dyskusji , ale para nie może iść w gwizdek bo szkoda czasu, to niema nic wspólnego z profesjonalizmem . Tak jak nieprofesjonalnym nie można nazwać ewakuacji/transportu na zlecenie ZRM pojazdami SP . To tylko tak się wydaje, zależy co przedkłada się za cel i w jakiej sytuacji . 
« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2011, 19:33:56 wysłana przez MIKO »

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 14, 2011, 19:56:19 »
@ Miko
Nie znamy sie osobiście , ale czytając twe wypowiedzi tutaj  naprawdę  doceniam to co zrobiliście na swoim terenie -  piszę WY (w liczbie mnogiej) , bo zawsze będę uważał że w tej działce wynik daje praca zespołowa, chociaż niewątpliwie  zawsze potrzebny jest ktoś kto inspiruje i nadaje kierunek, a tego kogoś dostrzegam w Twojej osobie ...   jednak pisząc o związanych rękach i bezsilności miałem na mysli sytuacje których nie przeskoczysz mimo najszczerszych chęci , bo mimo wszystko jesteście częscia większej całości - tak dla przykłądu można wspomniec o systemie alarmowania i łączności,  certyfikatach sprzętu , czy aby nawiązac do wątku , strukturze dowodzenia ...  o tym można dyskutowac, ale nikt z nas tego nie zmieni oddolnie .... bo prawo jest prawem .
Pisząc o tym że potrafisz wykorzysta  zawiłośc naszego prawa , nie zarzucam Ci nic ... tak jest poprostu nasza rzeczywistośc , że szukamy  środków w Zarządzaniu Kryzysowym , Obronie Cywilnej  i wielu innych miejscach ... jednak coś takiego skutkuje tym samym co u kolegów - jak ja Ci pomagam malowac mieszkanie , to Ty mi nie pomozesz wnieśc mebli ?  Musimy wiec później  robic rózne rzeczy które tak naprawdę nie zajęciem dla nas , no ale ... podciągnac pod jakis zapis prawny zawsze się przecież da.....a ktos inny wykazuje w swych sprawozdaniach jak to dobrze sprawe załatwił, wiec dostaje kolejne środki.... a my sami przed soba sie usprawiedliwiamy że  przeciez to tylko drobnostka ,a przy okazji moglismy  sobie pocwiczyc ....
A co do kompleksu starego nauczyciela , to dotyka on chyba sporo osób w naszym gronie ... i udziela sie  ciągle kolejnym .  A wg mnie wynika to m.in. z faktu że  uznano iz w naszym kraju kazdy strażak ma byc super  herosem - znac się na wszystkim i potafic wszystko zrobic .... przesiąkamy tym wszyscy od lat , wiec podświadomie uznajemy że znamy się praktycznie na wszystkim .... i nadal nie potrafimy  przyznac się  oficjalnie że jeden z nas jest prawdziwym  fachowcem od cięcia , inny od łączności , a jeszcze inny od rat-med  -  teoretycznie każdy może zastapic każdego i nie ma z tym najmniejszych problemów .... oficjalnie...
Nie wiem jednak dlaczego sadzisz że ktokolwiek tutaj podchodzi niechętnie do współpracy z ZRM.... dlaczego nie zauważasz tego że nikt nie ma nic przeciwko temu - tyle że współpracy (a nie wykorzystywaniu )  na normalnych , czytelnych zasadach, oraz z zadaniami adekwatnymi do poziomu naszego wyszkolenia i wyposażenia...  tylko tyle i aż tyle. A dodatkowo wypada zapytac czy współpraca to coś co działa w dwie strony , czy tylko w jedna ?

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 14, 2011, 21:10:56 »
Czy nic nie zrobimy ?  Zrobimy , a wręcz robimy tylko wymaga to wytrwałości i woli . Robimy warsztaty , pokazujemy pola do działania, wymuszamy często w taki czy inny sposób pewne rozwiązania . To nie jest również tak że na poziomie KW i KG niema osób zainteresowanych , często trzeba pomóc im się przebić . Pokazać dowody , pozwolić zacytować nawet to forum. A niejedni już cytowali . Oczywiście z różnym skutkiem ale …….

Natomiast co do PRM heeeeee – to nie jest takie proste .

Stanęliśmy w pewnym momencie przed problemem . Ratownictwo w RP w ostatnich 20 latach  bardzo mocno ewaluowało uważam w dobrym kierunku ale są problemy które należy na bieżąco rozwiązywać  . Niestety niektórzy w tym Komendanci ( nie zawsze nadążają )  zapominają o pryncypiach że tu o człowieka z reguły idzie o jego życie . Temat rzeka , od konfliktów po nie doskonałości , ale można rozwiązywać to lokalnie nawet wypada co nieznaczny że nie można iść do przodu systemowo .

I niestety jesteśmy taką służbą , działającą może rzadziej od PRM. 1/5 dziennych interwencji ZRM przy 4/1 większych silach , ale wymaga się od Nas większej wszechstronności tak naprawdę w przypadku PSP dając masę czasu na szkolenia i doskonalenie . Ale również nie cudów, RatMed KPP to naprawdę jakieś minimum , ale niezmiernie ważne dla poszkodowanych – fizycznie ratuje życie. Może potrzeba jedynie gdzie niegdzie lepszych nauczycieli i więcej praktyki na polu walki. Ale do super umiejętności i ponad przeciętnej wiedzy tu daleko. Wręcz kilka mechanizmów tak naprawdę kręcących się w oku zapobiegania rozwojowi wstrząsu. Tylko potrzeba woli zrozumienia , a nie strachu i niechęci tak z założenia .
 
I niemożna stawiać tezy co w zamian . Nic takie mamy zadania nałożone przez ustawodawcę i tyle .
« Ostatnia zmiana: Sierpień 14, 2011, 21:16:26 wysłana przez MIKO »

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 14, 2011, 23:55:38 »
Cytuj
I niestety jesteśmy taką służbą , działającą może rzadziej od PRM. 1/5 dziennych interwencji ZRM przy 4/1 większych silach
Temat rzeka  - wygląda to bardzo różnie w róznych miejscach i dodatkowo wązne jest co się do czego przyrówna.
 W moim powiecie  jest mniej strażaków PSP na służbie , niż ludzi na dyżurze w PR ... no ale jesli doliczy się te dziesiątki ochotników w każdej z OSP to faktycznie dysproporcje są olbrzymie ... dodatkowo u nich nie ma karetki starszej niz 5-6 lat , a u nas takie wozy traktuje się nadal jako nowe ...
 Sprawa liczenia interwencji to jeszcze inna bajka ... przypadek z włąsnego doświadczenia - jedna karetka zabiera  z wypadku matkę z dwójką dzieci ( lekkie obrażenia) , więc sporządza się  3 karty - nastepnie jedno z tych dzieci przewozi się ta sama karetka do innego szpitala , wiec sprządza się kolejna kartę - no i mamy  w statystyce  4 interwencje.
Przy tym samym wypadku  były w sumie 4 nasze pojazdy i sporządza się  z tego meldunek - oczywiście jeden .
Od czasu tego zdarzenia nie dziwmy sie że nasze PR wykazuje znacznie lepsze statystyki ....  no a jeszcze trzeba dodac że oni do tych statystyk doliczają tez wizyty  domowe ( realizowane w ramach umów o zastępstwie przychodni ) czy zlecane przez szpitale i przychodnie transporty ...  ale to tylko taka ciekawostka ;)
Cytuj
I niemożna stawiać tezy co w zamian . Nic takie mamy zadania nałożone przez ustawodawcę i tyle .
Oczywiście że takich pytań nie moze sobie zadawa strażak ratownik podczas działąń - i jestem przekonany że nie zadaje ich sobie .
jednak czasami chyba ktoś powinien spokojnie zapytac jak to jest że np zabezpieczenie lądowania śmigłowca LPR jest naszym obowiązkiem  , więc koszty z tym związane sa na naszej głowie,  jednak chwile później słyszymy że LPR może przewieźc nam strażaków  wraz ze sprzetem w dowolne miejsce , ale za to juz musimy zapłacic ..  więc pytanie samo się nasuwa.  Podobne przykłady bywaja tez i z tradycyjnym PR  o czym juz wspominano niejednokrotnie na tym forum .

Zgadzam się z Twym tokiem rozumowania , że o takich rzeczach nie dyskutuje się podczas akcji  itp  Jednak  czasami trzeba podyskutowac w odpowiednim miejscu i czasie , a miejsce do tego odpowiednie chyba jest m.in. tutaj.


Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 15, 2011, 00:44:48 »
Nie mi tak naprawdę bronić PRM – z tym przewozem dwóch poszkodowanych równocześnie – nie wiem – reszta przewozy miedzy szpitalne i wizyty domowe nie powinny mieć miejsca inny kontrakt zresztą ZRM finansuje się ryczałtowo ( Karetkodoba ) Nie wiem – nie zagłębiałem się , jednak kiedyś na stronie Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu była prezentacja ( niestety znikła ) z wyników kontroli   wybranych ZRM . Muszę powiedzieć że kontrolujący rozgrzeszyli do przysłowiowej 1 min. statystycznej. Skład zespołów, kwalifikacje , gotowość, czasy dojazdowe  itd. – wszystko sekundę po sekundzie, ilu lekarzy brakowało w obsadach , ilu z niewłaściwymi kwalifikacjami  . Nawet wyszło że ileś godzin jakiś zespół składał się wyłącznie z sanitariuszy ! Powiem szczerzę że KSRG tak dokładnie się nie kontroluje  -_- Nie wiem czy to była jedynie jakaś akcja pokazowa czy to standard ale szczegółowość była porażająca i to podana do publicznej wiadomości bo jakiś czas to wisiało na stronie Urzędu Wojewódzkiego . A co z tym związane , oczywiście każdy orze jak może ale u nas wizyty domowe to zespół Familijny (kierowca, lekarz), zastrzyki i zabiegi pielęgniarskie (kierowca, pielęgniarka) przewozy również inne zespoły . Często identycznymi karetkami z tej samej firmy co ZRM,  ale to nie te same zespoły co są zakontraktowane w ramach PRM . Wręcz jak  ktoś nie stawi się do pracy to zdejmuje się z innych zespołów do ZRM , a tam dopiero ściąga z domu . Ale jak wspomniałem nie bronię to problemy lokalne u nas jednak nie istniejące raczej. Choć jak ktoś się nie zna to fakt jeździ karetka (były kardiolog) z pielęgniarką od domu do domu .

Co do LPR – chmmmmm no co zrobić w ramach doskonalenia trzeba pomagać choć tak naprawdę niema to nic wspólnego z zabezpieczeniem lądowania, ale można znaleźć pozytywy. Słyszałem tylko tyle że w ostatecznej wersji faktura z użycie śmigłowca w Łodzi wyniosła podobno symboliczne 200 zł. A umowa daje możliwości transportu i rozpoznania długo jeszcze nie dostępne w ramach KSRG .
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2011, 01:19:50 wysłana przez lang »

Mariusz Cyran

  • Gość
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 15, 2011, 16:33:27 »
Ha..... nie do końca to miałem na myśli, aczkolwiek chaos tam zapewne panował. Taką definicję "chaosu" podał nam na zajęciach podyplomowych pewien mądry Pan (nie będę podawał nazwiska, bo nadal jest w służbie, a nie chcę aby ktoś pomyślał, że się "przymilam" :-P)
C.H.A.O.S.
C - Chief
H - Has
A - Arrieved
O - On
S - Scene/Stage
 :szalony:
wolne tłumaczenie: "Szef przybył na miejsce zdarzenia"
więc bardziej miałem na myśli "niezbędną" tam obecność najwyższych notabli.

A propos szkolenia i doświadczonych dowódców liniowych (nie tych z dyżurów w KW czy KP)
Masz Mikko (niestety) absolutną rację. Jestem teraz w domu i nie mam dostępu do tego pisma, ale gdzieś tak 2 miesiące temu do Komend powiatowych trafiło pismo Dyrektora KCKR skierowane do Dyrektora Biura Szkolenia w KG (ws. w nieprawidłowości i braków w systemie szkolenia), jak macie możliwość, to odszukajcie je. Zaprawdę powiadam Wam interesująca lektura, baaaaaardzo.

Do Mikko - bardzo Cię proszę nie porzucaj tego forum. Twoje wypowiedzi niosą wiele. Z mojego punktu widzenia masz dużą, a wynikającą z wieloletniego doświadczenia, wiedzę, poza tym jesteś zrównoważonym i zdystansowanym forumowiczem, a niestety zbyt często Koledzy pozwalają sobie na emocjonalne i niewiele wnoszące wypowiedzi. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy dołek.
A na marginesie: podejrzewam, że zaczynałeś służbę, gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych, to aż dziwne, że jeszcze tego nie pierdyknąłeś   :szalony:  Sam mam 44 lata i trochę stażu i coraz ciężej mi znaleźć siłę i motywację do codziennego zwalczania tego betonu, którego jeszcze dużo zostało.

Offline jaras

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 16, 2011, 00:33:43 »
warszawska grupa ratownictwa medycznego (JRG 8) na miejsce działań transportowana była policyjnym śmigłowcem, co może świadczyć, że dysponowanie ratowników na miejsce zdarzenia było naprawdę fachowe i znacznie odbiegało od tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni.
to ilu ich się tam zmieściło? bo chyba nie za dużo plus jaki sprzęt?

a lecieli policyjnym śmigłowcem (Mi8??), bo nie ma pilotów na tupolewa. Zresztą nie ma firmy co lata tupolewem, bo rozgonili 36 splt.

z propos jak teraz będzie wyglądać transportowanie USAR Poland za granice?

Transportowanie USAR za granicę jest każdorazowo uzależnione od wielu czynników.
Najprawdopodobniej aktualnie najlepszym rozwiązaniem dla ciężkiej grupy będzie wynajem dostępnego samolotu komercyjnego (np. z LOT). Z Herculesami, o których wspomniał MIKO niestety może lecieć jedynie średnia grupa, a do tego długość przelotowa nie jest największa.
W temacie nie chcę za bardzo się wypowiadać, bo bazuję (zresztą jak wszyscy) jedynie wiadomościami z mediów, a to za mało (przynajmniej dla mnie, bo niektórym widzę, że wystarczy).
Co do raportu, o którym pisze MIKO - też czytałem i co??? Czy coś się zmieniło od tamtego czasu? Ciekaw jestem rekontroli i czy wyniki będą upublicznione.
Pozdrawiam

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 16, 2011, 08:11:42 »
Co do śmigła, strażacy nie mają tylko do dyspozycji LPR ale również mogą korzystać z helikopterów Policji, jako ciekawostkę dodam, że paliwo w poznańskim nowym śmigle na ten kwartał już się skończyło :P a PSP ma jeszcze spory zapas do wykorzystania.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2011, 08:51:43 wysłana przez max[] »

Offline aspiryna

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 337
Odp: Wykoleił się pociąg osobowy relacji Warszawa-Katowice...
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 17, 2011, 08:48:05 »
Dopiero teraz przeczytałem ten wątek i chciałem odnieść się do ubioru. Czy nasza KG PSP nie widzi potrzeb  strażaków dotyczących lekkich ubrań ochronnych? Przecież działanie w naszym nomexie przy wypadku, w upale to porażka. Odwodnić się można.  Nawet na tym forum było to wielokrotnie poruszane. Przypomina mi się jeszcze powódź z ub. roku.  Jak widziałem strażaków w nomexach, w hełmach pływających na łódkach to ręce opadają. Wpadłby jeden z drugim w takim ekwipunku do wody to i w kapoku się utopi.  Odbiegłem trochę od tematu, ale może ktoś wkońcu zauważy ten problem.
@strazosp
Cytuj
No proszę Cie Sheldon, jak widzę gościa w hełmie osp, dżinsach i koszulce, albo w samej kamizelce od koszarówki, to mnie szlag trafia.
Według twojego rozumowania to po co regulaminy, bhp , rozporządzenia itd. No do cholery, elementarna wiedza mówi, że nawet dojeżdżając na miejsce akcjii należy przede wszystkmi zadbać o swoje bhp.

Zgadzam się w 100% tylko trzeba wziąć jeden fakt pod uwage, że nie wszystkie jednostki osp są tak dobrze doposażone, aby ubrac każdego członka w nomeks czy pełną koszarówkę.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2011, 08:57:13 wysłana przez aspiryna »