Sensey! - o taką właśnie odpowiedź mi chodziło
(tylko do Poznania mam kawał drogi a jechać za jedną książką
?), aczkolwiek muszę przyznać, że kolega "Aniolstroz" i "ogniomistrz1" - też dużo mi pomogli.
Aniele - muszę Ci przyznać racje - że bez odpowiedniego sprzętu rzeczywiście nic nie zdziałamy. Ale przynajmniej jakieś podstawy musimy mieć co do umiejętności ewentualnego rozpoznawania tychże substancji, oraz do ewentualnego, realnego zagrożenia dla każdego z ratowników biorącego udział podczas jakiejś tam konkretnej akcji
Niemniej jednak dzięki za pomoc i pozdrawiam serdecznie.
gucio