Jakiś tydzień temu mieliśmy wyjazd do pożaru pasieki. Paliła się przyczepa z 30 ulami, pomijając fakt że pszczoły żądliły masakrycznie, to dzisiaj wynikło że nie powinniśmy gasić tej przyczepy tylko przypilnować tak aby uległa spaleniu ponieważ pomimo faktu że część uli oraz pszczół udało się uratować, jak poinformował nas właściciel i tak muszą zostać zutylizowane. Czy spotkaliście się z taką sytuacją?