Michał spoczywaj w spokoju, byłeś wielki.
Proszę również wstaw się u św. Florana o przypływ rozumu dla naszych przełożonych, by nie było więcej takich bezsensownych śmierci jak Twoja.
Może jak Komendant Rewers i Ranecki staną nad twoją trumną zrozumieją w końcu, że sport, słupki i zabawa dowódczo sztabowa w Straży Pożarnej nie jest najważniejsza. Że to ich osobista porażka i czas zastanowić się czy doktoraty nie zatarły im możliwości realnego postrzegania świata, a kierując tą Komendą doprowadzili do sytuacji, że rzemiosło ratownicze jest najmniej ważne. Że klepiąc sportowców po plecach zapomnieli, do czego powołano tą instytucję i że ich podstawowym obowiązkiem jest dbać o nasze bezpieczeństwo.