He he, no to jak już kombinować to na całego. Skoro poziom wody za nisko dla naszego sprzętu (wody w studni jest zapewne parę metrów, więc od początkowej głębokości - lustra, do tych 15m śmiało możemy pompować) to woda musi "przyjść" do tego sprzętu
Podnieśmy wodę (wiaderka tak, tylko, że męczące). A duży pojemnik (większy od wiadra) plus wciągarka samochodowa, zblocze dla ukierunkowania liny.. i albo podnosimy sobie wodę na wysokość, gdzie nasza pompka zanurzeniowa da radę albo bezpośrednio wyciągamy zbiornik na powierzchnię. Pompujemy, do momentu aż nasz zbiornik nie może się już zanurzyć. To co zostanie, jakieś 0,5m wody, to już chyba robota dla wiaderka na linie lub pani w AODO z mopem opuszczonej do studni
Tylko po co wybierać wodę do ostatniej kropli?