Z tymi pojazdami straży to też tak nie do końca, bo doszły mnie słuchy, że zastanawiają się nad wprowadzeniem KW do PSP dla kierowców.
Raczej tego nie zrobią, bo by sobie nieźle strzelili w stopę - z dnia na dzień kurs kosztujący kilka tysięcy, i w dodatku trwający 140 lub 280 godzin musieliby przejść wszyscy kierowcy PSP, jak i OSP, jak też innych służb... To by sparaliżowało działanie tych formacji - gdyby chcieli to wprowadzić wprowadziliby to od początku.
Odnosząc się do kwestii co wozy strażackie przewożą odpowiadam - NIC. W świetle prawa są to pojazdy specjalne pożarnicze i tyle w temacie. Natomiast HDS-y, podnośniki, to co wymaga UDT to zupełnie inna bajka niezwiązana z ruchem drogowym.
Rozmawiałem niedawno z zawodowym kierowcą, który śmigał zestawem w Holandii i przyjechał na stałe do Polski. Tam potrzebował tylko kat C+E, tutaj musi robić jeszcze KW.
Dokładnie tak jest... Polska była jednym z pierwszych krajów który wprowadził te chore szkolenia, które od samego początku były skokiem na kasę... Ale w kraju w którym żyjemy mnie to nie dziwi
Już nie wspominam o zrobieniu kat. C+E+KW+egzaminy w Polsce. Biorąc pod uwagę cennik w mojej szkole nauki jazdy cały koszt miałby ciężko się zamknąć w 8 tys. zł. I skąd tu tyle wziąć na dzień dobry?
Jak masz skończone 21 lat to możesz iść na KW przyspieszoną, a w takim przypadku mógłbyś skorzystać z promocji w szkole jazdy - niedaleko Opola jest szkoła w której jak robisz razem C, C+E i KW to płacisz za to wszystko razem 5 tysięcy... Niby też dużo, ale mniej niż robić wszystko osobno.