Przeciwstawiłem się. Mam o tyle dobrą sytuację, że mam jeszcze inne zainteresowania i na straży to się nie kończy. Jak by mnie i nawet wywalili ( a muszą najpierw mieć powód) to mam co robić. Byłem z tą sprawą u nasej Pani Komendant - mam nadzieję, że coś z tym się uda zrobić.
Do uczenia MDP i opieki nad nimi jestem ja, do WOŚP - ja, do oprowadzania wycieczek - ja, ale jak są jakieś "imprezy", gdzie jedzie straż i ma za to płacone - to już nikt nic nie mówi - nikt nie wie, gdzie mieszkam (100m od remizy) i jaki mam numer kom. Ostatnio mieliśmy ćwiczenia na desce lodowej - podzwonili po wszystkich z miasta, tylko nie po mnie i tych młodych, którzy mają już 18 lat - a to właśnie oni powinni się jeszcze najwięcej uczyć.
Zaczynam mieć już całkiem dość tej jednostki. Gdyby nie MDP to już bym ich olał ( przepraszam za wyrażenie...)
Pozdrowienia dla normalnych