Dacie radę chłopaki, już większość ma status "zdolny" przed wami unitarka, trochę biegania, pizgania pompek, nieprzespanych nocy, ale daliście rade już tyle to i następne dni też przetrwacie, później nagroda uroczyste ślubowanie, odliczanie dni zaklinanie szkoły, chęci wydostania się z tych murów, egzaminy końcowe, stres, aż w końcu długo oczekiwany dzień ostatniego apelu i upragniona promocja i życzę wam abyście wszyscy do tego dotrwali. To co było egzaminach wstępnych, to był pikuś jak się okaże, ale za to najważniejsze....
Mi się nie udało, choć to była 4 próba i ostatnia dużo nie zabrakło, nie powiem że się nie starałem, że olałem sprawę i testy spr miałem mocne i zabrakło trochę tych pkt na pisemnych... i nie mam tej radości co Wy, choć już raz ją posmakowałem, ale lekarze nie byli tacy łaskawi jak wyżej opisujecie. Najważniejsze, że starałem się do końca, jest zdrowie i ja też powoli zaczynam służbę ale z ulicy
Więc ziomki i ziomale Gratulacje i powodzenia na pewno wam się przyda