Kto do SA PSP w 2012 roku?

[sb11]

Z tego co wiem to nie.
Jest taka możliwość ale tak jak kolega wyżej napisał zaoczne i trzeba czekać.

Co to za problem? Wysyłasz podanie, ono przechodzi, dostajesz się, zwalniasz się z jednostki macierzystej i jesteś kadetem w SA.

[patro093]

No tak rozumiem ;]

Ale w sumie jaki jest sens ubiegania się o studium dzienne będąc już na służbie,
skoro zaocznie osiągniesz to samo? No chyba że chce się to przejść.
Aha no i przecież jeśli już pracujesz to masz ślubowanie, to co w tedy na dziennym jesteś z niego zwolniony?

Trochę to dla mnie dziwne jest ale pewnie czegoś nie wiem     

[Paramedic]

No tak rozumiem ;]

Ale w sumie jaki jest sens ubiegania się o studium dzienne będąc już na służbie,
skoro zaocznie osiągniesz to samo? No chyba że chce się to przejść.
Aha no i przecież jeśli już pracujesz to masz ślubowanie, to co w tedy na dziennym jesteś z niego zwolniony?

Trochę to dla mnie dziwne jest ale pewnie czegoś nie wiem     

Taki sens ma, że jeśli dostaniesz sie z ulicy zaczynasz od najnizszego stopnia służbowego, na awans na stopień aspiranta nie ma szybko pewnie co liczyć jak to w każdej mundurówce ze stopniami.
Po tej szkole, jak sama nazwa wskazuje jesteś aspirantem co za tym idzie wieksza wypłata.

[miker]

No tak rozumiem ;]

Ale w sumie jaki jest sens ubiegania się o studium dzienne będąc już na służbie,
skoro zaocznie osiągniesz to samo? No chyba że chce się to przejść.
Aha no i przecież jeśli już pracujesz to masz ślubowanie, to co w tedy na dziennym jesteś z niego zwolniony?

Trochę to dla mnie dziwne jest ale pewnie czegoś nie wiem     

Taki sens że z ulicy na stopień młodszego aspiranta musisz sobie poczekać z 8 - 10 lat

Pozdro !

[wudzekFire]

No tak rozumiem ;]

Ale w sumie jaki jest sens ubiegania się o studium dzienne będąc już na służbie,
skoro zaocznie osiągniesz to samo? No chyba że chce się to przejść.
Aha no i przecież jeśli już pracujesz to masz ślubowanie, to co w tedy na dziennym jesteś z niego zwolniony?

Trochę to dla mnie dziwne jest ale pewnie czegoś nie wiem    

Taki sens że z ulicy na stopień młodszego aspiranta musisz sobie poczekać z 8 - 10 lat

Pozdro !

8-10 lat? myślę, że musiałbyś dygać z 20lat+ albo do emy żeby odejść z aspirantem:)

[cymber]

Jaki był próg pkt do poznania w tym roku?

[cymber]

kurcze, ale różnica pomiędzy zeszłymi latami... startowałem w 2008 to próg wynosił 126, myślę ze jest to spowodowane dostępnością testów... Polecacie szczególnie jakieś książki, podręczniki które przydałby się w nauce do egzaminu?

[FireMan94]

Żeby wam kiedyś "psikusa" nie zrobili jak się żadne nie powtórzy, na co osobiście bardzo liczę..

[Sylwek185]

Podobno w tym roku miał być jakiś inny całkiem zestaw, kto inny miał układać. Powtórzyło się podobnie jak rok temu. 

[cymber]

a skąd takie pogłoski ze mieli zmieniać? z takim eksperymentem mogą poczekać jeszcze rok a wiecie może kiedy jest ogłaszany limit przyjęć? gdzieś jest widoczny na stronie SA?

[miker]

a skąd takie pogłoski ze mieli zmieniać? z takim eksperymentem mogą poczekać jeszcze rok a wiecie może kiedy jest ogłaszany limit przyjęć? gdzieś jest widoczny na stronie SA?

Na stronie CS w tym roku był jakiś czas przed egzaminami w innych szkołach nie było info, tylko pogłoski

[Sylwek185]

Ktoś na forum zasiał panikę z ta zmiana pytan i że się nie powtórzą:D

[Petro]

Ja myślę, że ten szturm na szkoły aspiranckie jest po części spowodowany nową reformą emerytalną, która będzie obowiązywać od stycznia...zobaczymy jak będzie za rok

[sb11]

Ja myślę, że ten szturm na szkoły aspiranckie jest po części spowodowany nową reformą emerytalną, która będzie obowiązywać od stycznia...zobaczymy jak będzie za rok

Szturm na szkoły był od zawsze. Mi się wydaje, że nasilił się on ostatnim czasem, bo po prostu w większości komend nie ma szans dostać się " z ulicy". Dla niektórych są to jedyne drzwi do PSP bez machlujstw, przekrętów i korupcji. Dawniej to było tak, że chciałeś zostać policjantem, czy strażakiem, wybierałeś się do odpowiednich komend i byłeś przyjęty (mówię tu o okresie 15-20 lat wstecz).

Pozdrawiam.

[sheldon]

Po prostu nie ma innych miejsc pracy, szczególnie tych "pewnych", z przyszłością i stabilnych. Ot, cała filozofia.

[cymber]

a propos emerytur, czy przyjęci za rok do SA łapią sie jeszcze na wcześniejsza emeryturę?

A co do tych "przekrętów przy naborach" ja osobiście teraz nie wierze w to ze do SA jakoś po garbie możesz sie dostać. Wszystkie konkurencje masz filmowane i wyniki sa przyczepiane na tablice po kilku minutach, na teorii jesteś "kodem kreskowym". test sprawdza maszyna wiec nie powinno byc garbów ale jak startowałem kilka lat temu to kadet uświadomił mnie ze połowa miejsc jest zajęta walczymy o druga połowę... Wiec jak myślicie? trafił mi sie cwaniaczek żeby przestraszyć nas, czy jeszcze jest to praktykowane w jakis sposób?

[Cygan12]

@Petro  Czy ja wiem.. po chu*"*  komu emerytura po 15 latach?? . Czyli w wieku ok 35 lat chcielibyscie isc na emeryturę >? tym bardziej tylko 40% wynagrodzenia, bo ja nie. Ja tam bym chciał jak najdłużej ciągnąc wiadomo, że lepiej jak są takie przywileje , bo różnie w życiu bywa. Wg. mnie wszyscy, którzy chcą się dostac dzielą się na pewne grupy np. jedna grupa to ludzie, którzy nie widzą siebie w innym zawodzie i jest to ich spełnienie marzeń i powołanie, inna grupa to ludzie z przypadku (czasem nawet ludzie w ogóle nie przygotowani do niczego, co mnie śmieszy) , jeszcze inna to ludzie, ktorzy widzą w tym zawodzie szerokie perspektywy , stabilnośc itp. chociaż nie koniecznie chcieli zostac strażakami... Tak w sumie można sobie dzielic na grupy każdy wie jak jest. Jeśli ktoś idzie do SA tylko dlatego , że są różne przywileje typu wcześniejsza emerytura , zarobki itp. to chyba powinien zmienic branże.

[Michaszs]

@Petro  Czy ja wiem.. po chu*"*  komu emerytura po 15 latach?? . Czyli w wieku ok 35 lat chcielibyscie isc na emeryturę >? tym bardziej tylko 40% wynagrodzenia, bo ja nie. Ja tam bym chciał jak najdłużej ciągnąc wiadomo, że lepiej jak są takie przywileje , bo różnie w życiu bywa. Wg. mnie wszyscy, którzy chcą się dostac dzielą się na pewne grupy np. jedna grupa to ludzie, którzy nie widzą siebie w innym zawodzie i jest to ich spełnienie marzeń i powołanie, inna grupa to ludzie z przypadku (czasem nawet ludzie w ogóle nie przygotowani do niczego, co mnie śmieszy) , jeszcze inna to ludzie, ktorzy widzą w tym zawodzie szerokie perspektywy , stabilnośc itp. chociaż nie koniecznie chcieli zostac strażakami... Tak w sumie można sobie dzielic na grupy każdy wie jak jest. Jeśli ktoś idzie do SA tylko dlatego , że są różne przywileje typu wcześniejsza emerytura , zarobki itp. to chyba powinien zmienic branże.

Kto niby chce iść na em-kę po 15 latach. Popatrz z innej strony: w 16. roku służby masz wypadek, po którym nie możesz dalej służyć. Dogadujesz się z komendantem i po powrocie z L4 idziesz na emeryturę. Masz 40% (choć mimo wszystko to więcej niż renta) a do tego możesz sobie dorobić na umowę-zlecenie.

[Cygan12]

No tak też napisałem o tym cyt.  "wiadomo, że lepiej jak są takie przywileje , bo różnie w życiu bywa."    , więc wiadome jest to , że w takich tylko przypadkach może się przydac.

[sb11]

Po prostu nie ma innych miejsc pracy, szczególnie tych "pewnych", z przyszłością i stabilnych. Ot, cała filozofia.

Tu kolegę poprę. Panowie w dzisiejszych czasach o pracę wszędzie trudno. Jestem osobą poszukującą pracy, złożyłem od maja około 90 CV w przeróżnych zakładach, sklepach, przedsiębiorstwach. Ale jeżeli w firmie typu "Śnieżka" moje podanie jest 800 którymś z kolei, o czym otwarcie mówi Pani sekretarka, to o czym my mówimy.
Teraz nawet wyższe wykształcenie nie daje żadnych gwarancji. Przybliżamy się do czasów gdzie ludzie po zawodówkach, technikach z zdanymi egzaminami zawodowymi będą lepiej prosperować na rynku pracy niżeli osoby z wykształceniem wyższym.

Jak już się uda znaleźć zatrudnienie, to przeważnie wykonywana praca jest nieproporcjonalna do zarobków. Często w prywatnych zakładach kierownik jedzie po pracowniku jak po zwierzęciu, zdarzają się również wypowiedzenia od takiego wydzimisie.

Jak to mawia pewien zacny gość : "Nie o taką Polskie dziadowie nasi walczyli".

[tomekkula]

Teraz nawet wyższe wykształcenie nie daje żadnych gwarancji. Przybliżamy się do czasów gdzie ludzie po zawodówkach, technikach z zdanymi egzaminami zawodowymi będą lepiej prosperować na rynku pracy niżeli osoby z wykształceniem wyższym.

Lepszy fachowiec po zawodówce niż magister po wyższej szkole czegoś tam który gówno się w tej szkole nauczył płacił więc zdawał i dostał mgr przed nazwisko.

[miker]

Teraz nawet wyższe wykształcenie nie daje żadnych gwarancji. Przybliżamy się do czasów gdzie ludzie po zawodówkach, technikach z zdanymi egzaminami zawodowymi będą lepiej prosperować na rynku pracy niżeli osoby z wykształceniem wyższym.

Lepszy fachowiec po zawodówce niż magister po wyższej szkole czegoś tam który gówno się w tej szkole nauczył płacił więc zdawał i dostał mgr przed nazwisko.

Dokładnie, mój kumpel jest po zawodówce kucharskiej a teraz robi w pizzeri, jest szefem kuchni i zarabia ponad 3 tysie... a tu człowiek po średniej szkole z maturą i egzaminem dupi za 1400.. ;/

[Bartez93]

Panowie jak to jest na egzaminie z drążkiem można po 18 razie zawisnąć złapać parę oddechów i dalej, czy to jest niedopuszczalne i trzeba bez przerwy robić?
Mógłby ktoś opisać jak to jest na egzaminach jakieś wskazówki. //CSPSP//
Pozdrawiam 

[cymber]

abyś nie spadł:P przynajmniej jak ja startowałem to pod koniec już tak sobie wisiałem... o.0 he chyba ze się coś zmieniło to proszę o info...

[sb11]

Jak będziesz chciał wisieć pół dnia to Cię zbołkotują . W tym roku mało kto poprawił się nawet jeden raz jak zawisł w pozycji "odpoczywającej"