Autor Wątek: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci  (Przeczytany 89888 razy)

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 370
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #150 dnia: Grudzień 18, 2012, 16:31:50 »
Oby było tak jak mówisz ignacy b, boje się tylko tego, że poziom tej konkretnej analizy będzie znacznie lepszy niż większość które przyszło mi czytać i wyciągniete zostaną z niej odpowiednie wnioski. Sama rozprawa będzie z pewnością ciekawa, myślę że dobrą opcją byłoby wręcz wspieranie tego dyspozytora na nich przez strażaków ubranych w mundury. Żeby wiedział że brać strażacka jest z nim.
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline katopo

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 332

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #152 dnia: Styczeń 05, 2013, 12:05:26 »
Zarzut dla dowódcy jest bezpodstawny , niezgodny z pragmatyką i wiedzą jaką mógł posiadał , a opis działań nielogiczny i mało prawdopodobny.  Wystarczy wrócić do dokumentacji fotograficznej .

Ale może być bardzo ciekawy proces i może ukazać ciemną stronę KSRG w tym w zakresie doskonalenia i przepływu informacji oraz materiałów szkoleniowych czy analiz .

Poczekamy zobaczymy – na pewno się wybiorę na salę rozpraw . 

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #153 dnia: Styczeń 06, 2013, 00:24:07 »
Ja zawsze powtarzam, że najgorszą decyzją jest brak decyzji i bierne czekanie na rozwój sytuacji, która zazwyczaj się pogarsza. Musimy być elastyczni jak guma w majtach i na bieżąco tą sytuacje analizować i modyfikować nasze działanie, ale to nie tylko przy akcji, ale i w codziennym życiu.
Myślę, że gdyby nic nie zrobili i czekali ktoś próbowałby ich oskarżyć o to bierność, która doprowadziła do śmierci.
Na miejscu strażaka, który dowodził zapytałbym się prokuratora o to kiedy w toku mojego szkolenia poruszono temat tego typu akcji, bo widocznie spałem na wykładach. I to powinno zakończyć moje tłumaczenia. 90% ludzi nie było nigdy na żaglówce, nie zna jej budowy, nie ma pocięcia o siłach, które na nią oddziałują, a tym bardziej o sposobach ratowania. Ja również, choć uważam, że potrafię używać głowy do myślenia...
Jak dla mnie strażacy w 100% niewinni i szkoda tylko ich niepotrzebnie stresować tą sytuacją. 

Offline apap000

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #154 dnia: Styczeń 08, 2013, 09:35:24 »
napiszcie kiedy będzie rozprawa!

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #155 dnia: Styczeń 08, 2013, 11:51:55 »
Przyszło właśnie w mailu...:

http://www.slupca.pl/?p=19501

Cytuj
Sternik nie usłyszy zarzutów

Sternik łodzi, która 1 maja zeszłego roku wywróciła się na jeziorze Powidzkim nie usłyszy żadnych zarzutów. Oznacza to, że winą za tragedię, w której zginęła para młodych żeglarzy prokuratura obarczyła wyłącznie strażaków uczestniczących w akcji ratunkowej.
Na początku grudnia informowaliśmy o zarzutach, jakie przedstawiono dwóm strażakom - dowódcy zastępu OSP Ostrowite i oficerowi dyżurnemu ze słupeckiej komendy PSP. Wówczas Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie zapowiadał, że do końca roku zapadnie decyzja w drugim wątku śledztwa, dotyczącym samego spowodowania wywrotki łodzi. Oczywistym jest przecież, że gdyby nie doszło do wypadku na wodzie, nie doszłoby do akcji ratunkowej. Jak się okazuje, za doprowadzenie do wywrócenia jachtu nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
- W tym zakresie postępowanie zostało umorzone - informuje Wiesław Szerszeń, zastępca prokuratora okręgowego w Koninie.
Tłumaczy, że w tej sprawie nie można było przedstawić sternikowi zarzutów, bo poza dwoma śmiertelnymi ofiarami, nikt inny nie został poszkodowany.
- Skoro przyjęliśmy, że śmierć dwójki żeglarzy została spowodowana wskutek nieprawidłowego udzielenia pomocy, sternikowi nie można zarzucić spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - tłumaczy prokurator. Więcej na łamach Kuriera

 :gwiazdki:

Pozdrawiam,
Sajmonowski
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #156 dnia: Styczeń 08, 2013, 11:59:01 »
Czyli jeśli spowoduję wypadek, ktoś zginie, to wina spadnie na ratowników medycznych i strażaków, bo po długim i wyczerpującym śledztwie ktoś udowodni, że coś poszło nie tak (pomijając już tego przyczyny)?  :gwiazdki:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2013, 12:02:08 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #157 dnia: Styczeń 08, 2013, 12:01:01 »
Czyli jeśli spowoduję wypadek, ktoś zginie, to wina spadnie na ratowników medycznych i strażaków, bo przybyli zbyt późno i nie udało się im już udzielić pomocy?  :gwiazdki:
Jeśli prokurator dojdzie do wniosku, że śmierć nastąpiła z uwagi na późne przybycie ratowników, a mogli oni przybyć wcześniej, to na to wygląda, że tak. I będą sądzeni wówczas ratownicy a nie sprawca wypadku.  :gwiazdki:
Pytanie tylko, jak prokurator zamierza udowodnić, że prawidłowo przeprowadzona akcja ratownicza zagwarantowała by, że ludzie by przeżyli. Wszystko się przecież mogło zdarzyć.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #158 dnia: Styczeń 08, 2013, 12:04:34 »
Jeśli tak dalej pójdzie, w przypadku nietypowych i ciężko zapowiadających się akcji, wyjeżdżając jako OSP - będzie chyba lepiej czasami przyrżnąć głupa i zgłosić brak kierowcy = brak możliwości wyjazdu, niż nadstawiać tyłek...

... Wiadomo, że tak się nie stanie, bo naszym priorytetem jest pomagać, ale... smuci to i przeraża.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2013, 12:08:45 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #159 dnia: Styczeń 08, 2013, 12:24:01 »
Po tym wszystkim nasuwa mi się pytanie. Jak to jest, kiedy zginął strażak porażony prądem na przystanku tramwajowym w wyniku ewidentnych i szkolnych błędów w rozpoznaniu a następnie długotrwającej akcji odcinania przepływu prądu przez jego ciało - zarzut stawia się kierownikowi budowy? Jeśli zginęli ludzie, których nie udało się uratować zarzut stawia się ratownikom, którzy podjęli desperacką próbę ich uratowania, sprawca tu jest bezkarny. Obie sprawy nieszczęśliwie dotyczą Wielkopolski. Czyżby w tym pierwszym przypadku inaczej postawiony zarzut spowodował "poplamienie" kilku ważnych osobistości?
To już bezpieczniej dla nas będzie, po przybyciu na miejsce, zdjąć mundur i udzielać pomocy jako cywil.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2013, 13:59:05 wysłana przez Fredek »

Makinka

  • Gość
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #160 dnia: Styczeń 08, 2013, 16:59:40 »
A jak wygląda pomoc prawna ze strony KW w Poznaniu dla naszych oskarżonych kolegów ?

ciekawski

  • Gość
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #161 dnia: Styczeń 09, 2013, 00:10:01 »
Nie tylko ze strony KW , ale też KG oraz  ZG ZOSP.  Ktos wie cos na ten temat? 

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #162 dnia: Styczeń 09, 2013, 12:25:06 »
Sama akcja ratunkowa była przeprowadzona źle i to jest fakt. Ja nie wnikam czy to wina złego szkolenia, czy też jego braku. Może po prostu zabrakło kreatywności i podstawowej wiedzy? Nie wiem ilu jest w naszych szeregach żeglarzy lub ludzi z wiedzą żeglarską. Procent może dwa. Zrzucanie winy na chłopaków z podziału jest 'unfair'. Kto ich szkolił? Kto? Internet? Ktoś z KP? To są winni!
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #163 dnia: Styczeń 09, 2013, 14:52:25 »
Mógł byś rozwinąć, jakie błędy popełniono  ?  Nie lubię jak ktoś wraża opinie jej nie rozwijając i nie popierając  jej argumentami ,

Strażak_obserwator

  • Gość
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #164 dnia: Styczeń 10, 2013, 14:48:27 »
Sama akcja ratunkowa była przeprowadzona źle i to jest fakt. Ja nie wnikam czy to wina złego szkolenia, czy też jego braku. Może po prostu zabrakło kreatywności i podstawowej wiedzy? Nie wiem ilu jest w naszych szeregach żeglarzy lub ludzi z wiedzą żeglarską. Procent może dwa. Zrzucanie winy na chłopaków z podziału jest 'unfair'. Kto ich szkolił? Kto? Internet? Ktoś z KP? To są winni!
Widzę, że kolega dysponuje pełną wiedzą ze zdarzenia, może się z nami podzieli, chętnie z nim podyskutuję jeśli chodzi o szczegóły (bo jak znam życie to ów ocena działań opiera się wyłącznie na przekazach medialnych).

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #165 dnia: Styczeń 11, 2013, 01:27:01 »
Miko, nie oceniaj tak szybko. Jestem żeglarzem z tytułem sternika jachtowego, mam też uprawnienia instruktorskie. Dla mnie sam pomysł ciągnięcia łodzi do brzegu jest chory. Pytasz mnie co można było zrobić? Pierwsza rzecz - ocena sytuacji, w przypadku jachtów kabinowych bąbel powietrza jest znacznie większy niż dla jachtów z kadłubem otwartym. 2 pytanie krytyczne, jak wyglądała skrzynka mieczowa! Od tego zależy czas zanurzania się jachtu który zrobił grzyba. Czy naprawdę na łodziach ratowniczych nie ma kół ratunkowych ani kamizelek? Przecież pływało tam kilka innych jachtów... Taki balast dałby kilka cennych sekund. A przy większej ilości pozwoliłby zniszczyć cienkie poszycie kadłuba nie zatapiając jachtu.  Bardzo kreatywnie w akcie rozpaczy można użyć AODO by dostać się do środka? (wszyscy mamy już zestawy nadciśnieniowe) 2 opcja to skorzystanie z pomocy ludzi na brzegu jeśli mieli pianki (skoro gość z psem udaje ratownika na akcji z pociągami, to jaka jest różnica między nim, a 2 ratownikami WOPRu?). Jeśli mieli chęć na stawianie jachtu to i tak należało usunąć część olinowania i całkowicie ożaglowanie (na zdjęciach widać grota, który na pewno nie ułatwił próby). Można było skorzystać z innych jachtów do stabilizacji...

To właśnie jest to, co wiedzą ludzie związani z żeglarstwem ale nie ludzie, którzy mogą ich ratować. Jeśli ktoś z Was, miał na kursie podstawowym I/II, ratownictwa technicznego albo dowódców chociaż słowo o wypadkach na wodzie niech podniesie rękę. Na platformie takiego tematu w roku ubiegłym nie było na 100%, a tak teraz się szkoli OSP...

Można powiedzieć, że ja olewam BHP i udaję bohatera, teraz po fakcie ale w mojej opinii nadmiar myślenia o przepisach i sztywne trzymanie się procedur przeszkadza w bezpiecznym oraz skutecznym ratowaniu życia i mienia.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2013, 01:56:13 wysłana przez pol102 »
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #166 dnia: Styczeń 11, 2013, 09:39:17 »
No ok.  to mam pytanie @pol102  co dla sytuacji zmieniło holowanie w kierunku brzegu dla opisanej akcji . I rozumiem że widziałeś zdjęcia z sytuacji zastanej  przez
pierwszą łódkę która dotarła na miejsce zdarzenia.

Co do patentów też mam taki papierek , a na MAK707 spędziłem kilka miesięcy swojego życia i uważam że decyzja dowódcy była optymalna na bazie zastanej sytuacji i posiadanych środków na miejscu .

Pomijam że dobra praktyka ale i zdrowy rozsądek mówi że jak pływa się na „ostro”  to nie trzyma się załogi pod pokładem , ale to jakoś Pan prokurator i eksperci pominęli  .
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2013, 10:28:40 wysłana przez MIKO »

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #167 dnia: Styczeń 11, 2013, 10:55:51 »
Skoro teraz każdy może wynająć jacht to czemu się dziwisz? Nie dalej niż 4 lata temu zliberalizowano przepisy i każdy może sobie żeglować. Jest niezależnie od źródła napisane, iż poza łodzią naszych, był przynajmniej jeden jacht. Sęk w tym, że każdy podchodzi do sprawy inaczej, Ty widzisz prawidłowe rozwiązanie, ja mniej.
Co do kursu, znacznie gorzej jest dostać szkwałem w połówce przy źle pracujących żaglach (i jarającej się przechyłami załodze...). Na żadnym zdjęciu nie widzę foka...

I tak jeszcze żebyś mi nie zarzucił pustych słów. W zeszłym sezonie miałem okazję ratować Omegę w wersji "ostróda". Generalnie klamot. Grot od maczka, fok proporcjonalny. Szkwał w połówce na wybranych żaglach. Grzyb po minucie. Załoga szczęśliwie w całości w wodzie. Wierz mi albo nie, ale kadłub utrzymywał się bez kłopotu, udało się usunąć miecz, bom z grotem oraz wypiąć sztag. Mam nadzieję, że rozumiesz jak ciężko stawia się "ostródę" na wodzie przy 5B, więc wpadając na pomysł holowania 100m do brzegu, dołożyliśmy 6 kapoków aka kamizelek oraz 2 koła. Całą akcję wykonało 4 ludzi w tym sternik.

Trudno o analizę porównawczą ale jeśli się dowodzi, jeśli się jest wielkim KDR'em to trzeba mieć wiedzę, jak się jej nie ma to niech dowodzi ktoś kto potrafi albo "telefon do przyjaciela".
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #168 dnia: Styczeń 11, 2013, 11:09:52 »
Ale odpowiedz na pytanie dlaczego decyzja o holowaniu była błędna – pomijam że porównanie żadne,  MAK666 waży min. 1000 kg

Offline daiman998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 234
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #169 dnia: Styczeń 11, 2013, 11:18:06 »
Skoro teraz każdy może wynająć jacht to czemu się dziwisz? Nie dalej niż 4 lata temu zliberalizowano przepisy i każdy może sobie żeglować. Jest niezależnie od źródła napisane, iż poza łodzią naszych, był przynajmniej jeden jacht. Sęk w tym, że każdy podchodzi do sprawy inaczej, Ty widzisz prawidłowe rozwiązanie, ja mniej.
Co do kursu, znacznie gorzej jest dostać szkwałem w połówce przy źle pracujących żaglach (i jarającej się przechyłami załodze...). Na żadnym zdjęciu nie widzę foka...

I tak jeszcze żebyś mi nie zarzucił pustych słów. W zeszłym sezonie miałem okazję ratować Omegę w wersji "ostróda". Generalnie klamot. Grot od maczka, fok proporcjonalny. Szkwał w połówce na wybranych żaglach. Grzyb po minucie. Załoga szczęśliwie w całości w wodzie. Wierz mi albo nie, ale kadłub utrzymywał się bez kłopotu, udało się usunąć miecz, bom z grotem oraz wypiąć sztag. Mam nadzieję, że rozumiesz jak ciężko stawia się "ostródę" na wodzie przy 5B, więc wpadając na pomysł holowania 100m do brzegu, dołożyliśmy 6 kapoków aka kamizelek oraz 2 koła. Całą akcję wykonało 4 ludzi w tym sternik.

Trudno o analizę porównawczą ale jeśli się dowodzi, jeśli się jest wielkim KDR'em to trzeba mieć wiedzę, jak się jej nie ma to niech dowodzi ktoś kto potrafi albo "telefon do przyjaciela".

Radziłbym koledze zapoznać się ze zdjęciami zrobionymi przez jakiegoś widza i niech kolega zobaczy jaką sytuacją zastał KDR po przybyciu. Link jest w tym temacie do strony TVN24. Mam wrażenie, że kolega chyba wydał sąd nad przybyłymi ratownikami tylko i wyłącznie na podstawie doniesień prasowych. Przez kilka ładnych stron wypowiadano się co należało zrobić w danej sytuacji i prawdę mówiąc nikt nie znalazł rozwiązania, które w danej sytuacji na pewno odniosłoby skutek.

Offline ognistypodmuch

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #170 dnia: Styczeń 11, 2013, 17:15:50 »
hmm mogli skorzystac z pomocy pletwonurka-instruktora, ale...kto mu dal papiery instruktorskie skoro bezmyslnie nurkuje SAM???
Kazdy nurek wie, ze nurkujemy parami i dotyczy to nawet instruktorow.
A moze nurkowal z kims? Tego jednak nie mozna stwierdzic po materiale...

Jedno jest pewne- kazda komenda, ktora ma na swoim terenie dzialania akwen wykorzystywany do zeglarstwa powinna prowadzic szkolenia w tym zakresie i opracowac plan ratunkowy...


Offline awers Poznania

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #171 dnia: Styczeń 11, 2013, 18:12:35 »
A kazdy ratownik WOPR powinien przejsc kurs taktyki dzialan gasniczych, ale nie tylko obsluge gasnic.
Przede wszystkim zaopatrzenie wodne-sa nad woda to sie na tym znaja i sie przydadza. Poza tym na pewno.powinniopracowac plan ratunkowy na wypadek powstania wypadku samochodowego-turysci jadac nad jezioro czy morze moga przeciez ulec wypadkowi. Acha ludzi na plazy moga.użądlić osy?pszczoły czy szerszenis więc taki plan też powinni.miec.opracowany. Nie mowiac juz o postepowaniu podczas kradziezy czy ozbojow.na plazy.
Podsumowujac-nie zrzucalbym tu obowiazkow na komende powiatowa tylko na wyslugiwanie sie strazakami do wszystkiego.
A strazak to nie Mcgywer i nie zna sie na wszystkim.

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #172 dnia: Styczeń 11, 2013, 19:10:46 »
Ale odpowiedz na pytanie dlaczego decyzja o holowaniu była błędna – pomijam że porównanie żadne,  MAK666 waży min. 1000 kg

Jezioro powidzkie nie należy do płytkich. Skoro był kłopot z postawieniem łodzi na środku tafli, to taki tam kłopot musiał zaistnieć przy brzegu (może nawet większy).

Miko, sam opisujesz kreatywne wykorzystywanie sprzętu, a teraz twierdzisz że holowanie było najbardziej kreatywne? Absurd. Dla mnie zabrakło kreatywności i finezji oraz żelaznej logiki. Specjalnie wymalowałem sobie graf ze wszystkimi informacjami w jakiejś chronologii i jedyne czego brakowało to czegoś "spoza schematu" standardowego działania.
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #173 dnia: Styczeń 11, 2013, 19:40:25 »
Specjalnie wymalowałem sobie graf ze wszystkimi informacjami w jakiejś chronologii i jedyne czego brakowało to czegoś "spoza schematu" standardowego działania.
To ja juz czegoś tu nie ogarniam .  Postępowali standardowo i to jest zarzut ?
A gdyby odstapili od tego standardowego działania i postępowali kreatywnie, ale mimo to efekty końcowe były podobne, to ta kreatywność nie była dodatkowym zarzutem wobec  ratowników ?  Przecież  od lat wszystkim nam wtłacza się do głowy że mamy schematy działania, standardy, procedury itp. , a każde odstapienie od nich uważane jest za błąd.


   

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Akcja na jeziorze Powidzkim - nieumyslne spowodowanie smierci
« Odpowiedź #174 dnia: Styczeń 11, 2013, 21:17:30 »
Powiedz jakie masz ukończone szkolenia i czy na którymś z nich było ratownictwo wodne. Jeśli nie ma się schematów to jak poza nie wyjść?
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.