Moim skromnym zdaniem kluczowe jest czy pomówienie było ścigane z urzędu czy poszkodowany sam złożył wniosek do sądu. Jeśli policja sporządzała wniosek to mają zastosowanie poniższe zapisy:
Ustawa o PSP
Art. 43. 1. Zwolnienie ze służby następuje w drodze rozwiązania stosunku służbowego, w trybie i na zasadach określonych w ustawie.
2. Strażaka zwalnia się ze służby w przypadkach:
3) wymierzenia kary dyscyplinarnej wydalenia ze służby,
4) (124)skazania prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe umyślne,
Następny pkt2.mówi, że strażaka można zwolnić
3. Strażaka można zwolnić ze służby w przypadkach
2) skazania prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo inne niż określone w ust. 2 pkt 4,
5) (129)z innych niż określone w pkt 2-4a ważnych przyczyn, jeżeli dalsze pozostawanie w służbie nie gwarantuje należytego wykonywania obowiązków służbowych,
5. (132)Zwolnienie strażaka ze służby na podstawie ust. 3 pkt 5 może nastąpić po zasięgnięciu opinii zakładowej organizacji związkowej, reprezentującej danego strażaka.
Istotne jest też czy było postępowanie dyscyplinarne w pracy z tego tytułu. Mogę cię pocieszyć, że nauka radziecka (PSP) nie takie przypadki notowała. Służą ludzie którzy podpadali pod oba przestępstwa umyślne i nieumyślne - zależy od komendanta i czy komuś zależy aby strażak się pożegnał ze służbą. Jeśli prześlą wyrok z sądu do komendy to wszystko zależy od komendanta bo w obu przypadkach może zwolnić, a w tym gorszym (umyślne) może wziąć odpowiedzialność na siebie i nie zwalniać. Bywa i tak. Na przyszłość moja rada- zawsze myśleć co się pisze. Pozdrawiam i życzę szczęścia.
PS: Doczytałem ze zrozumieniem Twój post, zastosowanie będzie miał tutaj drugi wariant - można zwolnić!