Aby nie wprowadzać dodatkowego zamętu, sugeruję aby więcej starań wkładać w zachowanie higieny języka technicznego. Np.:
- strefy pożarowe się "oddziela" a nie "wydziela", bo przecież na ich granicy jest ściana oddzielenia przeciwpożarowego, a nie wydzielenia.
- nie występują w przepisach "ściany wydzielenia pożarowego", owszem niektóre pomieszczenia (np. kotłownie maszynownie wentylacyjne i klimatyzacyjne ) należy wydzielić elementami o odpowiedniej klasie odporności ogniowej. W przepisach można natomiast spotkać "ścianę oddzielenia przeciwpożarowego".
- przymiotnik "przeciwpożarowy" jest jednym słowem i w skrócie powinien być zapisywany jako "ppoż". Tworzenie skrótu "p.poż." sugeruje "para pożarowy" lub "prawie pożarowy" co w sumie może obrazować pojęcie mówcy o dyskutowanym temacie.
Reasumując:
Idąc drogą liberalizmu językowego, można dojść do ogniomuru, nawiązując do nomenklatury niemieckiej, tryskacze nazwać spryskiwaczami, prądownice sikawkami i całą dyskusję przenieść na forum ogrodnicze, ale przecież nie o to chodzi.