Słyszałem, że część komendantów ma cichą umowę z bankami. Polega ona na tym, że kasa poleży trochę w banku, a później komendanci dostają kredyty na preferencyjnych warunkach np 3%. Jest to info od mojej znajomej z banku. I nie chodzi tylko o nr 1 ale i zastępców, a nawet księgową. Póki co w Bydgoszczy cisza.