Kolega Siusiek od dawna jest przyzwyczajony do kopania w tyłek przy każdej możliwej okazji i uważa, że to normalka. Dzięki takim jak On, gimbusy na górze pozwalają sobie na takie rzeczy jak przeciąganie wszystkiego na ostatnią chwilę lub nawet przekraczanie terminów.
Wyobraź sobie kolego, że dla tych na dole te 300zł to czasem i prawie 20% podwyżka na którą czekają odkąd dostali ją policjanci, i nie można przejść z tym do porządku dziennegom, że jak łaska boża pozwoli to dadzą może w styczniu z wyrównaniem, i Ci dla których jest to 2-5% po prostu mają to gdzieś.
Czy dojrzejemy w końcu do tego, że Ci których głównym zadaniem jest doplinowanie, żeby w papierach się wszystko zgadzało, wykonają swoją robotę na czas? Dlaczego jak tam mają coś zrobić - to po prostu pieprzą się z tym pół roku, zamiast dymać dzień i noc?
Łaski nam nie robią, to nasze pieniądze i nam się należą tu i teraz. I każdy kto pisze, że mu się to nie podoba - ma do tego prawo.