Podwyżki - 2012 ?

[grzela]

Podwyżki dla budżetówki po wyborach:

Czym kuszą partie

http://www.rp.pl/galeria/597063,705951.html

[załącznik usunięty przez administratora]

[firepl]

Taaaa a dlaczego nie przed wyborami  ciekawy jestem ilu ludzi im wierzy , dziś słyszałem w Nysie na CB radio  gość agitował kierowców by glosowali na PO bo drogi budują , ale nie mówił kogo będzie stać po tych drogach jeździć hehe 

[zoddali]

Fajnie. A czy Premier napisze do nas jakiś list? Chyba pora powiedzieć ENOUGH! Pora coś zmienić.

[strazak01]

Myśle koledzy że i tak nic nie dostaniemy nie jestem już związkowcem ale co do związków mam jedno jeśli nadal będziemy mieli w sraży 3 związki to możemy je wsadzić sobie w d.....e . Jeśli w związkach będą rządzić emeryci i oficerowie z komend a nie ludzie z podziału to nadal będzie wielka du....a .Prośba do ZZ panowie stwórzcie jeden potężny związek i zacznijcie wkońcu walczyć o nas strażaków z pierwszego frontu bo za chwile nie będzie miał kto służyć w formacji ludzie nie chą już przychodzić do służby za te jak to mówią marne grosze .

[zoddali]

Myślę, że masz rację strażak01 - jeden mocny związek. Ja jednak staram się być realistą i po iluś tam latach służby nie wierzę w CHANGE, dlatego zaproponowałem ENOUGH.

Niestety, jesteśmy sami. A na nas każdy - nie tylko populistyczny polityk - łatwo się "zbuduje". Bo przecież strażacy po 15 latach mają emeryturę, w miesiącu tylko 7 służb (na których jeszcze śpią), zarabiają w budżetówce kupę kasy - zabrać im to w imię sprawiedliwości społecznej!!! - i mamy posła na kolejną kadencję. A my stanowimy wspaniałe tło dla wypowiedzi ministra lub komendanta, gdy zasuwamy z workami podczas powodzi lub zbieramy olej z asfaltu. A czy myślisz, że ktoś zauważy że w PSP nikogo nie będzie? Czy - oprócz nas - komuś jeszcze zależy na bezpieczeństwie skołowanych i okłamywanych obywateli "zielonej wyspy"?

[gość.]

bo za chwile nie będzie miał kto służyć w formacji ludzie nie chcą już przychodzić do służby za te jak to mówią marne grosze .

U mnie w Komedzie w Bielsku Białej właśnie sie kończy nabór na 11 miejsc do przyjęcia zgłosiło sie 232 chętnych   http://www.straz.bielsko.pl/data/nabor08082011.pdf

[JON SNOW]

Co do związków to strazak01 zgadzam się z Tobą, ale jakoś nie liczyłbym żeby do służby w PSP przestali być chętni. Być może będą przychodzić osoby z mniejszymi kwalifikacjami, ale na brak rąk bym nie liczył.
Co do związków dodam jeszcze:  http://biznes.onet.pl/nauczyciele-rujnuja-budzety-gmin,18563,4832415,1,prasa-detal

Jak przypomina dziennik, nie powiodła się próba przyznania samorządom większej swobody w zarządzaniu szkołami, bo rządowe pomysły liberalizujące Kartę zablokowały oświatowe związki zawodowe.

Wywalczyli podwyżki, nie dali sobie odebrać przywilejów... A my w tym roku straciliśmy część urlopu, nie mamy podwyżek i już za chwile zmienią nam przepisy emerytalne.
Coraz bardziej mam wrażenie że jesteśmy robieni w.... 

[kamaras]

Od nowego roku szkolnego nauczyciele dostaną wyższe wypłaty. To nie koniec podwyżek. Związek Nauczycielstwa Polskiego walczy o więcej. Nauczyciel stażysta od września będzie zarabiał 2 tys. 618 zł brutto, a nauczyciel dyplomowany - 4 tys. 817 zł. W porównaniu z tegorocznym wynagrodzeniem, nauczyciel stażysta dostanie o 143 zł więcej, nauczyciel kontraktowy - o 147 zł, nauczyciel mianowany o 167 zł, nauczyciel dyplomowany - o 196 zł.


- Nauczyciele to jedyna grupa zawodowa w sferze budżetowej, która otrzyma w tym roku podwyżki. Obejmą one ponad 600 tys. nauczycieli w całym kraju. Ich wynagrodzenie od 1 września wzrośnie po raz kolejny o 7 procent - informuje Bożena Skomorowska z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.

[rastafarai]

Od nowego roku szkolnego nauczyciele dostaną wyższe wypłaty. To nie koniec podwyżek. Związek Nauczycielstwa Polskiego walczy o więcej. Nauczyciel stażysta od września będzie zarabiał 2 tys. 618 zł brutto, a nauczyciel dyplomowany - 4 tys. 817 zł. W porównaniu z tegorocznym wynagrodzeniem, nauczyciel stażysta dostanie o 143 zł więcej, nauczyciel kontraktowy - o 147 zł, nauczyciel mianowany o 167 zł, nauczyciel dyplomowany - o 196 zł.


- Nauczyciele to jedyna grupa zawodowa w sferze budżetowej, która otrzyma w tym roku podwyżki. Obejmą one ponad 600 tys. nauczycieli w całym kraju. Ich wynagrodzenie od 1 września wzrośnie po raz kolejny o 7 procent - informuje Bożena Skomorowska z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Jeśli by tak każdy z 600 tys. nauczycieli dostał 40zł niższą podwyżkę, a te pieniądze przeznaczyć na podwyżki każdego z około 30 tys. strażaków to nietrudno policzyć jakie to są pieniądze... 5 stówek na rękę o ile jeszcze coś ze szkoły pamiętam...

[hapec]

Dla mnie jest to zwykle Hamstwo zeby nauczyciel zarabial wiecej od strazaka kurde panowie my ratujemy ludzia dobytek zycie a oni pierdza w stolek przez Chyba 20 godz tyg i ile kasy za to .... nie no moim zdaniem to nie porozumienie 

[dr.Kudłaty]

 W związku z "nauczycielami"   http://biznes.onet.pl/ile-pracy-w-pracy-polskiego-nauczyciela,36940,4835373,1,analizy-detal
mnie ten kraj już nie zadziwi 

[joker26]

Witajcie.
Można by tutaj zastosować utartą gadkę " to trzeba było zostać..........." stosowaną również u nas jeżeli chodzi o nasze uposażenia.
Nie wsadzałbym wszystkich nauczycieli do jednego worka, dla mnie nie ma porównania polonisty z wuefistą gdzie w przypadku takiego samego stopnia otrzymują takie same pieniądze.
 Kolejna sprawą, to zobaczcie ilu nauczycieli zasiada w Radach Miejskich w Waszych miastach?
Wydaje się oczywiste, że mogą mieć również większe lobby w Sejmie niż służby mundurowe.
Nie liczyłbym że po wyborach coś się zmieni na plus.
Przepraszam za OT

 

[seba1]

Dla mnie jest to zwykle Hamstwo zeby nauczyciel zarabial wiecej od strazaka kurde panowie my ratujemy ludzia dobytek zycie a oni pierdza w stolek przez Chyba 20 godz tyg i ile kasy za to .... nie no moim zdaniem to nie porozumienie

Wiem to co napisze zaboli:
- Kolego my nawet w dużych miastach ratujemy mniej niż 20 h/tyg,
- na przysłowiowych zadupiach wyjeżdżamy raz dwa razy tygodniowo,
- resztę czasu pierdzimy w stołki lub "pocimy" się na ćwiczeniach,
- nie porównujmy nauczycieli po dziennych studiach w znakomitej większości z magistrem a w szkołach zawodowych z magistrem inżynierem do strażaków, wśród których te przedrostki przed nazwiskami są w mniejszości.
Wszyscy mało zarabiamy i my i oni.
Jeżeli kolega im żałuje, a jest na tyle wykształcony,to poszukać wakatu w szkole. Zapewniam, że łatwiej się dostać, na jedno miejsce nie ma tylu chętnych co w PSP.
Wolne wakacje, ferie, święta, soboty, niedziele i niema nadgodzin.
Pozdrawiam a teraz wylejcie na mnie kubło pomyj tylko przedtem się zastanówcie nim innym coś wytkniecie.

[hapec]

Nauczyciel wypracowujac nadgodziny nie ma za to placone ? hehe to sa swiete krowy ... ale mniejsza z ty bo odbiegamy od tematu, a owe 20h/tyg wyjazdu ok ok ale 24 siedzisz w pracy przynajmniej  raz w tyg a wiec ... Pozdrawiam

[sebekosp]

Dla mnie jest to zwykle Hamstwo zeby nauczyciel zarabial wiecej od strazaka kurde panowie my ratujemy ludzia dobytek zycie a oni pierdza w stolek przez Chyba 20 godz tyg i ile kasy za to .... nie no moim zdaniem to nie porozumienie

Wiem to co napisze zaboli:
- Kolego my nawet w dużych miastach ratujemy mniej niż 20 h/tyg,
- na przysłowiowych zadupiach wyjeżdżamy raz dwa razy tygodniowo,
- resztę czasu pierdzimy w stołki lub "pocimy" się na ćwiczeniach,
- nie porównujmy nauczycieli po dziennych studiach w znakomitej większości z magistrem a w szkołach zawodowych z magistrem inżynierem do strażaków, wśród których te przedrostki przed nazwiskami są w mniejszości.
Wszyscy mało zarabiamy i my i oni.
Jeżeli kolega im żałuje, a jest na tyle wykształcony,to poszukać wakatu w szkole. Zapewniam, że łatwiej się dostać, na jedno miejsce nie ma tylu chętnych co w PSP.
Wolne wakacje, ferie, święta, soboty, niedziele i niema nadgodzin.
Pozdrawiam a teraz wylejcie na mnie kubło pomyj tylko przedtem się zastanówcie nim innym coś wytkniecie.

Pomyje jak pomyje ale w sumie to masz racje. Ja pracowałem w szkole dodatkowo na zajęciach tylko jedno półrocze i wolałbym do kopalni, bo praca szału nie daje.

[strazak1982]

 

[firepl]

Kolego nie zazdrość nauczycielom takie wypowiedzi  świadczą o lukach w twoim wykształceniu , swoją wrogość skieruj przeciwko tym którzy odpowiadają za twoje uposażenie a nie przeciw tym którzy cię kształcili (w tym przypadku widać nie przykładali się.

[trb]

Odnosząc się do dyskusji powyżej. W straży zaczynałem służyć równo z moim kolega ze szkoły który wtedy został nauczycielem. Jego pensja wówczas wynosiła na starcie ok. 1 tys, moja też. Po 3 latach ja miałem 2 tys. on niecałe 1500. W tej chwili (na sierpień przed podwyżką wrześniową) on ma 2,7 tys/mies, ja nie mam nawet 2,5 tys. I co najważniejsze do końca roku szkolnego 2011/2012 on będzie miał ponad 3 tys. po 2 podwyżkach, a mi jak rząd zacznie kombinować to może jeszcze zabiorą.

Z innej beczki, choć nawiązując do tematu. Jak tak patrzę na to wszystko to nachodzi mnie jedna myśl, której jeszcze 2-3 lata temu nie dopuszczałbym do siebie. A mianowicie czy nie pieprznąć całego PSP i iść normalnie do pracy. W moim zawodzie z udokumentowanym doświadczeniem (które nabyłem nie tylko w PSP) językami i wykształceniem mógłbym zarobić może i ze 2 razy tyle co w PSP i to w swoim mieście lub w odległości do 50 km. A już szukając w sporo większym typu Wrocław, Warszawa, Poznań, to i nawet 3 razy tyle. Kolega z Gdańska odszedł z PSP po 5 latach pracy z pensji 2200 pln na kierownika budowy w Warszawie w szwedzkiej firmie gdzie ma 7-kę na łapkę. Jak jeszcze przez 2-3 lata następne rządy będą nas robiły w balona jak dotychczas, zamiast podwyżek będą obietnice obcięcia dodatkowej kasy (nagród, mundurówek) i przywilejów to nie będę się zastanawiał bo za te 2-3 lata dzieciaki do szkoły i co ja im powiem? Żeby się moją dumą i szacunkiem dla zawodu nakarmiły albo ubrały. W tej chwili udaje mi się dorobić w miesiącu w tej chwili 1-1.5 tys. miesięcznie, ale kosztem życia rodzinnego, czasu wolnego i niekiedy zdrowia. Odchodząc do cywila miałbym nawet sporo więcej niż z PSP i dodatkowej pracy razem wziętych... Zresztą... nie tylko ja o tym myślę. Jak patrzę na chłopaków którzy mają dopiero po kilka lat służby i jakieś wykształcenie albo umiejętności... Macie czasami podobnie?

[dr.Kudłaty]

Odnosząc się do dyskusji powyżej. W straży zaczynałem służyć równo z moim kolega ze szkoły który wtedy został nauczycielem. Jego pensja wówczas wynosiła na starcie ok. 1 tys, moja też. Po 3 latach ja miałem 2 tys. on niecałe 1500. W tej chwili (na sierpień przed podwyżką wrześniową) on ma 2,7 tys/mies, ja nie mam nawet 2,5 tys. I co najważniejsze do końca roku szkolnego 2011/2012 on będzie miał ponad 3 tys. po 2 podwyżkach, a mi jak rząd zacznie kombinować to może jeszcze zabiorą.

Z innej beczki, choć nawiązując do tematu. Jak tak patrzę na to wszystko to nachodzi mnie jedna myśl, której jeszcze 2-3 lata temu nie dopuszczałbym do siebie. A mianowicie czy nie pieprznąć całego PSP i iść normalnie do pracy. W moim zawodzie z udokumentowanym doświadczeniem (które nabyłem nie tylko w PSP) językami i wykształceniem mógłbym zarobić może i ze 2 razy tyle co w PSP i to w swoim mieście lub w odległości do 50 km. A już szukając w sporo większym typu Wrocław, Warszawa, Poznań, to i nawet 3 razy tyle. Kolega z Gdańska odszedł z PSP po 5 latach pracy z pensji 2200 pln na kierownika budowy w Warszawie w szwedzkiej firmie gdzie ma 7-kę na łapkę. Jak jeszcze przez 2-3 lata następne rządy będą nas robiły w balona jak dotychczas, zamiast podwyżek będą obietnice obcięcia dodatkowej kasy (nagród, mundurówek) i przywilejów to nie będę się zastanawiał bo za te 2-3 lata dzieciaki do szkoły i co ja im powiem? Żeby się moją dumą i szacunkiem dla zawodu nakarmiły albo ubrały. W tej chwili udaje mi się dorobić w miesiącu w tej chwili 1-1.5 tys. miesięcznie, ale kosztem życia rodzinnego, czasu wolnego i niekiedy zdrowia. Odchodząc do cywila miałbym nawet sporo więcej niż z PSP i dodatkowej pracy razem wziętych... Zresztą... nie tylko ja o tym myślę. Jak patrzę na chłopaków którzy mają dopiero po kilka lat służby i jakieś wykształcenie albo umiejętności... Macie czasami podobnie?

Odpowiem kolego na Twojego posta, bo przedstawia w dużej mierze rzeczywistość, do której zmierzamy.
W dwóch zdaniach.
Zmierzamy do zasilania szeregów PSP ludźmi, którzy (jak w większości przed PSP), ze strażą chcą mieć tyle wspólnego, co wypłata "solidna" (proste sprawy- prosta zapłata).
Pozbawimy się doszczętnie możliwości budowania  służby, która miała możliwość zostać "profesjonalną".

To dwa zdania.


 

[trb]

Widzisz jogurt, trafiłeś w sedno. Nie ukrywam że posiadam sporo różnych umiejętności które z pewnością przydałyby się w takiej "profesjonalnej" formacji. Gdy przyszedłem do PSP jak każdy (a na pewno większość) młody miałem w głowie wiele planów i projektów które chciałem realizować w obszarze działania PSP. Przyczyniłoby się to zarówno do mojego rozwoju jako człowieka i strażaka, ale również, a może i przede wszystkim, pomogłoby mojej komendzie/jednostce.
W tej chwili mam tego zapału może z 10% co na początku, a z braku motywacji (i nie chodzi tylko o pieniądze) coraz częściej nachodzą mnie takie przemyślenia jak w moim poprzednim poście.

[toko]

Panowie Wiem jedno głosowanie na PO to strzał w kolano!!!!!
Jeżeli ta partia się utrzyma my jesteśmy przekazani pod samorządy!!!!!
jeżeli śledzicie trochę poczynania polityków to pewnie wiecie że koalicjant PO czyli PSL zapowiedział reformę MSWiA.....
Należy czytać i słuchać między wierszami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Fanatyk]

Odnosząc się do dyskusji powyżej. W straży zaczynałem służyć równo z moim kolega ze szkoły który wtedy został nauczycielem. Jego pensja wówczas wynosiła na starcie ok. 1 tys, moja też. Po 3 latach ja miałem 2 tys. on niecałe 1500. W tej chwili (na sierpień przed podwyżką wrześniową) on ma 2,7 tys/mies, ja nie mam nawet 2,5 tys. I co najważniejsze do końca roku szkolnego 2011/2012 on będzie miał ponad 3 tys. po 2 podwyżkach, a mi jak rząd zacznie kombinować to może jeszcze zabiorą.

Z innej beczki, choć nawiązując do tematu. Jak tak patrzę na to wszystko to nachodzi mnie jedna myśl, której jeszcze 2-3 lata temu nie dopuszczałbym do siebie. A mianowicie czy nie pieprznąć całego PSP i iść normalnie do pracy. W moim zawodzie z udokumentowanym doświadczeniem (które nabyłem nie tylko w PSP) językami i wykształceniem mógłbym zarobić może i ze 2 razy tyle co w PSP i to w swoim mieście lub w odległości do 50 km. A już szukając w sporo większym typu Wrocław, Warszawa, Poznań, to i nawet 3 razy tyle. Kolega z Gdańska odszedł z PSP po 5 latach pracy z pensji 2200 pln na kierownika budowy w Warszawie w szwedzkiej firmie gdzie ma 7-kę na łapkę. Jak jeszcze przez 2-3 lata następne rządy będą nas robiły w balona jak dotychczas, zamiast podwyżek będą obietnice obcięcia dodatkowej kasy (nagród, mundurówek) i przywilejów to nie będę się zastanawiał bo za te 2-3 lata dzieciaki do szkoły i co ja im powiem? Żeby się moją dumą i szacunkiem dla zawodu nakarmiły albo ubrały. W tej chwili udaje mi się dorobić w miesiącu w tej chwili 1-1.5 tys. miesięcznie, ale kosztem życia rodzinnego, czasu wolnego i niekiedy zdrowia. Odchodząc do cywila miałbym nawet sporo więcej niż z PSP i dodatkowej pracy razem wziętych... Zresztą... nie tylko ja o tym myślę. Jak patrzę na chłopaków którzy mają dopiero po kilka lat służby i jakieś wykształcenie albo umiejętności... Macie czasami podobnie?

Odpowiem kolego na Twojego posta, bo przedstawia w dużej mierze rzeczywistość, do której zmierzamy.
W dwóch zdaniach.
Zmierzamy do zasilania szeregów PSP ludźmi, którzy (jak w większości przed PSP), ze strażą chcą mieć tyle wspólnego, co wypłata "solidna" (proste sprawy- prosta zapłata).
Pozbawimy się doszczętnie możliwości budowania  służby, która miała możliwość zostać "profesjonalną".

To dwa zdania.

Przepraszam że się wtrącę a czy są trudne sprawy i lepsza zapłata??Zarobki w straży są jakie są i każdy to widzi i albo się decyduje na nie albo nie.Powiem tak gość który siedział w prewencji miał szkoły wyższe i robił odbiory zrezygnował z pracy w PSP bo za 2500 zeta nie chciało się mu wstawać na siódmą do pracy...A na odbiorach obiektów (nie wiem czy na lewo lub prawo) zarabiał więcej niż zwykły strażak i to o krocie....

Olo, to błąd w edycji cytatu - sprawdziłem i poprawiłem

[tomek1981]

Dziś w sejmie minister Rostowski na spotkaniu z przewodniczącym Napieralskim powiedział, że płace w budżetówce na 2012 rok są zamrożone a na 2013 jeszcze się okaże. Najprawdopodobniej w 2013 też będą zamrożone choć nie wyklucza podwyżki jak ON to stwierdził dla tych grup na które będzie państwo stać

[grzela]

4 tygodnie do wyborów.

Ruszył autobus pełen obietnic.
Autobus z premierem zatrzymał się także przed Komendą Powiatową Policji w Sierpcu, gdzie premier mgliście obiecywał rozważenie odmrożenia płac policjantów szczególnie tych ciężko pracujących, jak się wyraził - "przy krawężnikach".

http://www.nszzp.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1119:ruszy-autobus-peen-obietnic&catid=1:aktualnoci-nszz-policjantow&Itemid=30

2 tygodnie do wyborów.

Budżetówka bez podwyżek!
Rząd przyjął dzisiaj projekt budżetu na 2012 r. z deficytem w wysokości 35 mld zł - poinformował po posiedzeniu gabinetu premier Donald Tusk. Minister finansów Jacek Rostowski wyjaśnił, że zwiększono o ponad 2 mld zł wpływy z dywidend. Projekt nie przewiduje podwyżek dla budżetówki.

http://www.nszzp.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1143:budetowka-bez-podwyek&catid=1:aktualnoci-nszz-policjantow&Itemid=30

[sikawkowy2008]

No to pozostaje nam jedno.
Akcja protestacyjna i nie chodzi mi o manifestację, tylko o oflagowanie ludzi, pojazdów, budynków. I nie tylko w mundurówce, tylko w całej budzuetówce.
Ja juz opaskę mam.
Rozumiem, że rząd mówił postaramy sie coś znaleźć poczekajcie do budżetu (tak podobno na początku września mówil KG i Min Sosonowski na spotkaniach). Ale skoro rząd mówi nie dostaniecie nic bo ... (i tu masa nieprawdziwych dyrdymałków) to mówię dość. Zresztą w Wawie, przynajmniej w "S" nie spotkałem nikogo, kto by uważał że powinniśmy nadal siedzieć cicho. Na podziale tak samo, nawet 8 godzinni są tak wkurzeni że aż strach. 
Przypominam, ponadto, ze cywile mogą strajkowac a w sluzbach poza funkcjonariuszami jest jeszcze co najmnijej 30 tys cywili.
Jak zrestą powiedział mi ktoś w tym tygodniu na podwyżki dla całej budzetówki wystarczyłoby pewnie ok 2 mld zł. a tyle kosztuje 1, 5 km autostrady i braku tego 1,5 km autostrady i tak nikt nie zauważy (brakuje ok 10 tys km dobrych dróg;)
Proponowałbym wrzucić na stronę ankietę czy uważasz, że powinniśmy rozpocząć protest w sprawie podwyżek?
Dla jasności absolutnie nie jest to pomysł polityczny, ale skoro rząd (Rostowski) tuż przed wyborami mówi "pocałujcie nas w ...., bo pieniędzy nie będzie i już, to oglądnie się na czas lub nieczas wyborczy nie ma sensu.