W mojej jednostce gospodarz wszystko "olewa", przyjdzie raz na jakis czas posiedzi 5 minut i pujdzie. Zarząd tlumaczy nam ze to starszy pan i niemozemy od niego wymagac niewiadomo czego, ale jak byly wybory, to natą funkcje bylo kilku chętnych, mieszkających blisko remizy, no ale jak chcieli tak teraz mają...