Autor Wątek: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.  (Przeczytany 145551 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #400 dnia: Sierpień 17, 2011, 11:19:49 »
Rano nie działał – teraz działa . Nie widzę jednak związku z tematem . PRM jest państwowy tylko z nazwy jako sposób finansowania – reszta to komercja i prawa rynkowe . To nie PSP !

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #401 dnia: Sierpień 17, 2011, 19:49:39 »
opisana sytuacja raczej się z tym zjawiskami nie zgadza....
Nawet nie zaczynajcie tej dyskusji od nowa bo po co ..
gazety mało mnie interesują .
Nie widzę jednak związku z tematem

Coraz fajniej się  dyskutuje  :rofl: :rofl: :rofl:

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #403 dnia: Wrzesień 28, 2011, 09:18:29 »
normalność to byłaby, gdyby poszkodowana została przetransportowana ambulansem do tego przystosowanym; a tak to mamy odstąpienie od zasad powszechnie uznawanych za bezpieczne i to mocno naciągane; czyli jednak wyjątek:) tak trudno to zaakceptować? nie wyręczajmy jako PSP/OSP jednostek tworzących PRM, ale jako społeczeństwo wymuśmy takie zmiany systemowe, żeby do takich sytuacji dochodziło jak najrzadziej;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #404 dnia: Wrzesień 28, 2011, 09:33:25 »
A co sądzicie o takiej sytuacji?

3-letnie dziecko wpada pod koła samochodu (przejazd tylnym kołem po klatce piersiowej + poważny uraz głowy) cofającego do garażu (nieszczęśliwy wypadek). Najbliższa wolna karetka 25km dalej, śmigła z Gdańska, Bydgoszczy, Poznania akurat w trakcie obsługi innych wezwań. Na miejsce zadysponowano SLRt z tutejszej OSP, w obsadzie znalazł się ratownik medyczny (zawodowy). Dziecko zabezpieczone i zaopatrzone do czasu przyjazdu ambulansu (ponad 20 minut). Czy to też było nieuzasadnione wezwanie?
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #405 dnia: Wrzesień 28, 2011, 09:45:28 »
A co sądzicie o takiej sytuacji?

3-letnie dziecko wpada pod koła samochodu (przejazd tylnym kołem po klatce piersiowej + poważny uraz głowy) cofającego do garażu (nieszczęśliwy wypadek). Najbliższa wolna karetka 25km dalej, śmigła z Gdańska, Bydgoszczy, Poznania akurat w trakcie obsługi innych wezwań. Na miejsce zadysponowano SLRt z tutejszej OSP, w obsadzie znalazł się ratownik medyczny (zawodowy). Dziecko zabezpieczone i zaopatrzone do czasu przyjazdu ambulansu (ponad 20 minut). Czy to też było nieuzasadnione wezwanie?

@lang miał na myśli przewożenie pacjenta samochodem pożarniczym do szpitala, a nie samo podjęcie działań z zakresu kwalifikowanej pomocy medycznej.
Zresztą sam napisałeś Dziecko zabezpieczone i zaopatrzone do czasu przyjazdu ambulansu.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #406 dnia: Wrzesień 28, 2011, 09:47:52 »
Tzn. nie miałem na myśli odniesienia się tym postem do wypowiedzi @langa, częściej również przejawiał się w tym wątku motyw całkowitego niezrozumienia wysyłania podmiotów KSRG do tego typu zdarzeń.  -_-
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #407 dnia: Wrzesień 28, 2011, 09:59:58 »
Tzn. nie miałem na myśli odniesienia się tym postem do wypowiedzi @langa, częściej również przejawiał się w tym wątku motyw całkowitego niezrozumienia wysyłania podmiotów KSRG do tego typu zdarzeń.  -_-

Nie wiem, czy jakiś dyżurny odważyłby się odmówić wyjazdu podmiotów KSRG do zdarzenia związanego z udzieleniem kwalifikowanej pierwszej pomocy (zakres zgodnie z ustawą o PRM) na polecenie dyspozytora medycznego.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #408 dnia: Wrzesień 28, 2011, 10:10:16 »
wszystko można uzasadnić... albo chociaż uzasadniać; takie licytacje naprawdę nic nie dają; za to dojdzie kiedys do sytuacji, że zastęp z PSP nie zostanie zadysponowany, a rodzina poszkodowanego wygrzebie przypadki, kiedy był; i wtedy pojawią się trudne pytania; więc albo jeżdzimy zawsze i do wszystkie, albo ustalamy jakies sztywne procedury, albo też nie jeździmy wcale; dalej się nie doczekałem odpowiedzi na proste wydawać by się mogło pytanie: jaki musi być przwidywany czas dojazy ZRM, żeby była koniecznośc dysponowania zastępu PSP? zapewniam Cię sheldon, że jak dyskusja pójdzie w tym kierunku, to każdy kordynator z Ignacem na czele polegnie, gdyż jedynym sensownym sensownym wyjściem bez wpadania w pętlę paradoksów jest dysponowanie do wszystkich zdarzeń czysto medycznych, albo żadnych; to co jest teraz to jest partyzantka i protezowanie niewydolnego systemu, który tą niewydolnośc ma ustawowo zapisaną; poczytajcie sobie o wymaganiach dla PR w zakresie czasu dojazdu oraz o metodyce obliczania średnich czasów; ja mogę zrozumieć, że zwłaszcza młodym ratownikom ciężko jest pogodzić się z tym, że nie każdemu można pomóc, ale nie rozumię starych wyjadaczy, którzy nie potrafią zrozumieć, że ktoś patrzy nie przez pryzmat pojedynczych przypadków, które często statystycznie po prostu nie istnieją (obliczając średni czas dojazdu ZRM na terenie zabezpieczanym pomija się 5% wyjazdów o najdłuższym czasie i 5% o najkrótszym), ale stara się spojrzeć znacznie szerzej; MIKO już tam pewnie skrobie ciętą ripostę, więc uprzedzę: owszem - życie ludzkie jest bezcenne, ale to czysty truizm; gdybyśmy tak naprawdę myśleli, to w każdej dziurze byłby ambulans z lekarzem, co 100m w terenie zabudowanym byłby AED, a w niezabudowanym co kilometr; niestety rachunek ekonomiczny to wyklucza i albo się z tym godzimy (również z przypadkami nieudzielenia na czas pomocy osobom jej potrzebującej), albo będziemy żyli we frustracji i ciągłym poczuciu niewypełnionego obowiązku; jest taka zasada biznesowa nazywana 80/20 - w skrócie sprowadza się ona do stwierdzenia, że 80% zadań można zrealizować 20% nakładów potrzebnych do zrealizowania 100% zadań; to właśnie z tej zasady wynika, że realizacja każdego kolejnego zadania jest coraz droższa; można oczywiście dążyć do 100%, ale trzeba pogodzic się z kosztami, a jak to w innym wątku napisano, z próżnego to i Salomon nie naleje;
żeby zakończyć ataki na mnie to króto określę:

jestem za tym, żeby połączyć PRM i KSRG; do KSRG włączyć tylko ZRM typy "P" i wtedy w obsadzie wystarczyłby jeden ratownik medyczny, a reszta to strażacy ze zmiany (o ile wzrosłaby ilośc zespołów w dyspozycji?; zauważcie, że ambulanse są, ale nie mają obsad, gdyż kontrakty nie pozwalają); ZRM typu "S" tylko przy SOR-ach, które obowiązkowo w każdym powiecie muszą być; czyż nie jest to proste? aż za bardzo:rofl: największym błędem jaki popełniono reformując służbę zdrowia, to konraktacja świadczeń i paraubezpieczenia medyczne zwane składką na NFZ;
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2011, 10:27:14 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #409 dnia: Wrzesień 28, 2011, 14:50:58 »
Ale pitolicie. U mnie na jednostce podczas spotkania z koordynatorem wojewódzkim padło takie pytanie  a jest to sława w ratownictwie medycznym a odpowiedź była jednoznaczna może wam się zdarzyć że zostaniecie zadysponowani do chorego bo dyspozytor nie będzie w tym momencie miał wolnego zespołu.To k.......kogo mam słuchać was pajace czy fachowca nie filozofujcie tylko po to by zaistnieć.A po drugie to nie bardzo wierzę że dyspozytor RM zadzwonił na jednostke i zadysponował zastęp a gdzie tu MSK czy PSK co, jak tak to ja zamawiam pizze z bekonem.


Nie musisz się zgadzać z kolegami z forum, ale ich obrażać  w sposób bezpośredni  nie możesz. bulon
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2011, 15:26:41 wysłana przez bulon »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #410 dnia: Wrzesień 28, 2011, 16:20:44 »
i to jest właśnie pitolenie; spytaj sie następnym razem Ignacego, czy dyspozytor PR nie mając na daną chwilę do dyspozycji żadnego ZRM czy LPR przyjmując zgłoszenie i odraczając zadysponowanie, przekraczając tym samym zalecany czas operacyjny naruszy jakikolwiek przepis; innymi słowy, czy ma obowiązek dysponowania kogokolwiek poza jednostkami tworzącymi PRM; odpowiedź też jest jednoznaczna - nie ma takiego prawnego obowiązku; można oczywiście rozpatrywać sprawe w kategoriach moralności czy etyki, ale na tym obszarze nie ma ostrych granic, a nieszanowanie czyichś prowadzi do nietolerancji; dlatego albo jeździmy zawsze i mamy to zapisane wprost w ustawie, albo nigdy; rozwiązania pośrednie doprowadzą kiedyś do serii trudnych pytań, na które nikt sensownie nie odpowie; obrazowo: przewidywany czas dotarcia ZRM do poszkodowanego wynosi 15 minut (czas na dokończenie czynności i dojazd); jednostka z KRSG może być na miejscu po 6 minutach + 2 minuty na obieg informacji i zadysponowanie; teoretycznie pomoc, przynajmniej w zakresie KPP może byc udzielona o 7 minut wcześniej; dużo, prawda? w przypadku krwotoku zewnętrznego te 7 minut może w istotny sposób zaważyć na szansach na przeżycie osoby poszkodowanej; no i co? dysponować zastęp z PSP czy OSP? zawsze, czy tylko w jakichś szczególnych przypadkach? a co jeżeli ten czas skrócenia oczekiwania na pomoc wyniesie przypuszczalnie 3 minuty? tez dysponować, czy już nie? na takie pytania jeszcze nikt nie udzielił odpowiedzi... to w sumie nie jest nasz problem (nasz jako PSP), gdyż realizacja zadań z tego zakresu spoczywa na podmiotach tworzących PRM, a my jesteśmy tylko jednym z wielu podmiotów współpracujących (tą współpracę też wielu wyobraża sobie jako zastępowanie, a tak niestety nie jest); i mało mnie obchodzi, że to co piszę jest niepoprawne z punktu widzenia ortodoksyjnie postrzeganego etosu ratowniczego, gdyż wiem, że wielu z nas myśli podobnie i w prywatnych rozmowach przyznają mi rację; zauważcie, że wielu aktywnych użytkowników forum wcale nie zabiera głosu na ten temat i to bynajmniej nie dlatego, że nie mają zdania, ale tylko dlatego, że nie chce im się szarpać z fanatykami; mamy jeździć do stanów zagrożenia życia nie wynikających z pożaru, katastrofy czy innego miejscowego zagrożenia spowodowanego rozwojem cywilizacyjnym - prosze bardzo - ambulans na każdą JRG z obsadą przynajmniej jednego ratownika medycznego i zapisanie tego w sposób wyraźny w ustawie; jakoś nikt nie wpada na pomysł dysponowania do pożaru śmietnika na przystanku autobusowym PR, bo ma bliżej i może być szybciej, a przecież wystarczy butelka wody mineralnej, żeby taki pożar ugasić; no może tak nie do końca nikt, gdyż pewien znany mi dyżurny potrafi wysłać patrol SM na rozpoznanie zadymienia na klatce schodowej, ale to taki jego urok i absolutnie tego nie pochwalam; ostudźmy emocje i zacznijmy tak całkowicie na chłodno myśleć; bez odwoływania się do dramatycznych obrazów dziecka w stanie zagrożenia życia czy innych chwytających za gardło ratownika;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #411 dnia: Wrzesień 28, 2011, 23:46:28 »
Cięta riposta @languś nie , ale podoba mi się jak 4 słowa nakręcają dla mnie temat oczywisty . Z drugiej strony mógł bym opisać przypadek odwrotny , z @Langa okolicy który miał miejsce po artykule cytowanym w tym temacie . Dyżurny PSK odmówił zadysponowania zastępu do pomocy ZRM w zniesieniu pacjent, który zmarł w szpitalu , a Pani Dyrektor , na szczęście wyważona kobieta zadzwoniła do Pana Komendanta z pretensjami . Rozeszło się po kościach za którymś razem się nie rozejdzie .

ale ……………….

@Languś jak tak jesteśmy znów w temacie –podnosisz wiele razy że PRM powinien sobie radzić sam i pewnie radzi w 99% przypadków Ok.  To powiedz mi w ilu przypadkach PSP radzi sobie sama , coś mniej niż 50% i jakoś nie krzyczysz że OSP ( tania siła robocza ) dupę chroni . Więc by pomóc nie wydolnej PSP stworzono coś o nazwie KSRG – podpisując umowy z podmiotami współpracującymi w tym głównie OSP by wspomagały w niedoli nie wydolną formację . I wspomagają te z umowami i bez i jest OK.

No to teraz @Languś poszukaj u Wojewody Dolnośląskiego wykazu podmiotów współpracujących z Państwowym Ratownictwem Medycznym – zaręczam że twoja KP/JRG tam funkcjonuje . A co z tym związane jesteś zobowiązany współpracować na poziomie KPP identycznie jak te OSP z PSP.

PSP jest wydolna ? Na pewno samodzielnie w o wiele mniejszym stopniu niż PRM, W ilu przypadkach nie podejmiecie interwencji bez OSP ile razy ściągacie je do siedziby JRG, brakuje SIS na zabezpieczenie rejonu  itd. itd.  OSP W KSRG z wami  współpracują , zresztą tak jak i z PRM.  ( W przypadku OSP nie musi tu pod drodze być PSP, ponieważ do rejestru są wpisane poszczególne OSP i zobowiązane do KPP )

Ale zawsze czytamy wszystko jak nam wygodniej .   

Czytajcie dalej , do czasu aż prokurator zapuka .

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #412 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:03:52 »
Cięta riposta @languś nie , ale podoba mi się jak 4 słowa nakręcają dla mnie temat oczywisty . Z drugiej strony mógł bym opisać przypadek odwrotny , z @Langa okolicy który miał miejsce po artykule cytowanym w tym temacie . Dyżurny PSK odmówił zadysponowania zastępu do pomocy ZRM w zniesieniu pacjent, który zmarł w szpitalu , a Pani Dyrektor , na szczęście wyważona kobieta zadzwoniła do Pana Komendanta z pretensjami . Rozeszło się po kościach za którymś razem się nie rozejdzie .
ale ……………….
Czytajcie dalej , do czasu aż prokurator zapuka .

Szkoda, że KP nie powiedział TEJ Dyrektorce, że pod pismem do stosowania podpisał się Z-ca KW.

Cytuj
Inną kategorią zdarzeń, do których dysponowane są  - na prośbę dyspozytora medycznego – nasze zastępy, są sytuacje  związane z problemami, jakie mają obsady zespołów ratownictwa medycznego przy przemieszczaniu poszkodowanych z lokali mieszkalnych do ambulansów.
Zważywszy na fakt, iż większość tego rodzaju interwencji nie jest związana z koniecznością użycia środków i metod pozostających w gestii jednostek Państwowej Straży Pożarnej (wykorzystanie drabin, podnośników, sprzętu pneumatycznego i hydraulicznego, technik alpinistycznych), angażowanie ich do realizacji tego typu działań wydaje się być bezzasadne.
Powiadamiając o powyższym proszę o podjęcie stosownych działań wykluczających w przyszłości występowanie opisanych powyżej sytuacji.

Nie sposób jest zwalić całą winę na dyżurnego PSK.
Co innego, jakby pacjent zszedł w domu, a nie w szpitalu po kilku godzinach po przewiezieniu.
Brak jest jej wyczucia w niewygodnym dla niej temacie. 

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #413 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:58:54 »
Miko, jak to "dyżurny odmówił"?? Nie bardzo rozumiem.... A co powiedział? A może zgłoszenie nie było "ratownicze"? W sprawie cytatu - czasem ZRM nie jest w stanie przemieścić poszkodowanego - nie potrzeba wtedy sprzętu strażackiego , tylko siły rąk i nóg - do ratowania zdrowia, a czasem i życia. Pismo jest niejasne, bo np. gdyby strażacy nie pomagali, to LPR by nie mial racji bytu - czekanie na karetkę do pomocy w niesieniu pacjenta praktycznie neguje, w większości przypadków,  potrzebę wysłania śmigłowca... A czasem jest teren trudnodostępny - np. w zimie, dotychczas lekarz i ratownik jechali wozem strażackim, nosze w kabinie,  a co mają zrobić po takim piśmie... ciekawe, co sie w końcu ustaliło.....

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #414 dnia: Wrzesień 29, 2011, 06:19:28 »
Miko, jak to "dyżurny odmówił"?? Nie bardzo rozumiem.... A co powiedział? A może zgłoszenie nie było "ratownicze"? W sprawie cytatu - czasem ZRM nie jest w stanie przemieścić poszkodowanego - nie potrzeba wtedy sprzętu strażackiego , tylko siły rąk i nóg - do ratowania zdrowia, a czasem i życia. Pismo jest niejasne, bo np. gdyby strażacy nie pomagali, to LPR by nie mial racji bytu - czekanie na karetkę do pomocy w niesieniu pacjenta praktycznie neguje, w większości przypadków,  potrzebę wysłania śmigłowca... A czasem jest teren trudnodostępny - np. w zimie, dotychczas lekarz i ratownik jechali wozem strażackim, nosze w kabinie,  a co mają zrobić po takim piśmie... ciekawe, co sie w końcu ustaliło.....

Może wystarczy, aby dyspozytor medyczny dzwonił do dyżurnego M/PSK z prośbą o pomoc w transporcie pacjenta tylko i wyłącznie w przypadkach zagrożenia życia, bo w większości przypadków chodzi tylko i wyłącznie o przewiezienie do szpitala na rutynowe badania, po których pacjent wraca do domu w tym samym dniu i też trzeba go wnieść na górę do mieszkania. 

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #415 dnia: Wrzesień 29, 2011, 08:21:35 »
to się MIKO nazywa trafić kulą w płot:) jeśli nie rozumiesz znaczenia skrótów PSP, KSRG, PRM, ZRM, PR - ok. następnym razem poświęcę te pare sekund i będę pisał pełnymi nazwami; w dalszym ciągu czekam na odpowiedzi na pytania, które zadawałem już kilkakrotnie; Ignacy się pojawił, to może on się podejmnie? powtórzę: o ile musi być teoretycznie mozliwe wcześniejsze udzielonie pomocy z zakresu KPP, żeby dyspozytor PR miał obowiązek (bo prawo to ma zawsze - może nawet MPGKiM poprosić o pomoc, chociażby w odkopaniu ambulansu tkwiącego w zaspie, nie mówiąc o tym, że ręce do pomocy w zniesieniu po schodach to można powiedzieć, że na ulicy leżą - wystarczy je podnieść, ale po co się schylać jak można zadzwonić na 998) wezwać do zdarzenia zastęp z KSRG? czy ma to to dotyczyc każdego przypadku, czy tylko zagrożenia życia jasno wynikającego ze zgłoszenia? proszę o jasne, rzeczowe odpowiedzi z krótkim uzasadnieniem;

na temat pomocy w znoszeniu po schodach nie dyskutujmy, gdyż powinno być oczywistym, że nie jest w zakresie naszych zadań, aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy grzecznościowo w szczególnie uzasadnionych przypadkach pomagali, co zreszta nie raz czyniłem i jako ten najniższy szczebel wykonawczy nie mam o to do nikogo żalu, ale potrafię zrozumieć moich przełożonych, w tym KW, który problem dostrzegł; na tym poziomie hierarchi słuzbowej nie mozna byc zaślopionym fanatycznymi ideami, ale trzeba mieć dużo szerszą perspektywę, której my na dole z naturalnych względów nie mamy; oczywistym tez byc powinno, że tak samo jak mogą to zrobić strażacy, to mógą zrobić to domownicy, sąsiedzi, przechodnie z ulicy, nie mówiąc już o dużo korzystniejszym czynniku czasu przy skorzystaniu z takiej pomocy; i z tego co wiem, często tak się dzieje i to jest właśnie normalność, a wzywanie zastępów z OSP czy PSP powinno być wyjątkiem; dopuszczalnym, prawnie uregulowanym (przynajmniej na poziomie porozumienia na szczeblu KP(M) -dyrektor PR) bez możliwości różnych interpretacji, ale jednak wyjątkiem; z wyjazdami w celu udzielania KPP do czasu przybycia ZRM, lub co gorsza "ewakuacją ze strefy zagrożenia brakiem pomocy lekarskiej" sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, gdyż tutaj możliwe sa tylko regulacje binarne: albo jeździmy zawsze i do wszystkiego, albo wcale; pośrednie rozwiązania są bardzo łatwe do zanegowania na drodze konduktu logicznego, ale żeby to zakceptować, to trzeba kierować się przede wszystkim rozumem, a nie tylko sercem, choćby nie wiem jak wielkim;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #416 dnia: Wrzesień 29, 2011, 10:55:36 »
No – do zniesienia Pani 130 kg z poddasza na 2 piętrze, a w domu córka 15 letnia .

Leć no dziewczynko na Wieś ( od domu do domu 100 m )  może znajdziesz jakiś 4-5 osiłków.  Tylko się pospiesz . No pech dziewczynka wraca po 30 min z dwoma sąsiadami – za mało – to może pobiegnij do sąsiedniej Wsi.  Po kolejnej godzinie znalazł się jeszcze jeden – ale ten pierwszy musiał już pojechać z dzieckiem do szpitala bo wizytę miał umówioną . heeeeeeeeeeee

Ale bardziej interesuje mnie to profesjonalne pismo Pana 01 czy 02 KW na Dolnym Śląsku – można je poznać w całości bo rozumiem że tajemnicą służbową nie jest  .  -_-

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #417 dnia: Wrzesień 29, 2011, 15:38:16 »
to żechś się pokozoł:)
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #418 dnia: Wrzesień 29, 2011, 17:25:28 »
Więc alarmuje się  OSP z pobliskiej wioski i po dłuższej chwili  przybywa  4  zdyszanych osiłków w mundurach strażackich. Znoszą ową panią i wracają z poczuciem  dobrze spełnionego obowiązku. Jednak zanim  zdązyli się  rozebrac w remizie ze swych mundurków, ponownie sa wzywani pod ten sam adres .... bo okazało się że plany się zmieniły i owa pani dzisiaj nie bedzie miała robionych badań.  Wnoszą więc ową panią do góry  ciesząc się że mieli okazję oderwac się od swojej pracy lub rodziny z tak ważnych powodów.   Dodatkowo dowartościowują się minami osób które to obserwują , oraz  komentarzami swych żon, szefów i kolegów których zostawili w chwili alarmu.  Komentują więc to między sobą bardzo "soczyście" i z utęsknieniem czekają na kolejny tego typu przypadek ...
 To tak troche dla rozluźnienia atmosfery, ale jednak autentyk ;) 

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #419 dnia: Wrzesień 29, 2011, 18:19:05 »
remfire
nie mowimy tu o transporcie sanitsrnym pan i panow na badania tylko wyjazdow po pacjentow w stanie zagrozenia zycia ...
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #420 dnia: Wrzesień 29, 2011, 18:47:22 »
Jak to nie mówimy ?  Dokończyłem tylko opowieśc o poszukiwaniach osiłków którą zaczął Miko ;)

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #421 dnia: Wrzesień 29, 2011, 20:27:46 »
remfire
nie mowimy tu o transporcie sanitsrnym pan i panow na badania tylko wyjazdow po pacjentow w stanie zagrozenia zycia ...

Niestety opowieści z krypty dotyczą wezwań przez dyspozytorów medycznych do zdarzeń związanych z transportem chorego na specjalistyczne badania wyznaczone na konkretny dzień i godzinę, gdzie po dwóch godzinach trzeba go wnieść z powrotem do mieszkania.
Tu trzeba wyeliminować patologię.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #422 dnia: Wrzesień 29, 2011, 23:22:54 »
KSRG realizuje zadania ratownicze - likwidację zagrożeń realizowana w trybie pilnym. Planowany transport na badania nie jest działaniem ratowniczym, podobnie, jak odwożenie do domu po leczeniu szpitalnym. Jeżeli PRM oczekuje takich działań ( mało prawdopodobne, bo oni też nie są od tego), to wypada grzecznie odmówić - nie możemy bez powodu obniżać gotowości operacyjnej. Co do pomocy osob przygodnych - po aferze na Wisłostradzie było zalecenie, żeby korzystać z pomocy osób o znanych kompetencjach - nosze też trzeba umieć nosić, zresztą to ksrg ma prawny obowiązek współpracy z PRM, a nie obywatele dyscyplinowani jedynie art 162 kk. Jakby pojawiło się pismo KW do Policji i przedsiębiorstw pogrzebowych, że strażacy nie są od wydobywania zwłok i żeby nie było takich incydentów w przyszłości, to warto kopię zamieścić na forum - będzie nowa płaszczyzna do rozmów o ratowaniu życia. Bo na razie wydobywanie i przenoszenie zwłok, nierzadko po urazach, czasochłonne, trudne, bardzo obciążające psychicznie i demoralizujące nie jest problemem, a pomoc ekipie ZRM w przeniesieniu osoby ciężko chorej do karetki to temat do interwencji na piśmie. Interesująca, jak na formację ratowniczą,  hierarchia priorytetów...   

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #423 dnia: Wrzesień 30, 2011, 07:07:38 »
@Grzela ale tu niema co wyeliminowywać . Patologia to jest ale u Nas z brakiem umiejętności w przyjęciu i ocenie zgłoszenia . Dyspozytor ZRM nie może prosić o pomoc pod szyldem ratownictwa do czynności transportu na badania ponieważ PRM niema prawa wykonywać takich zleceń . Jeśli tak się zdarzyło to papier jest cierpliwy – tylko nam bardziej pasuje się tłumaczyć z naszych błędów niż prosić o wyjaśnienie i tłumaczenie innych . I niema potrzeby zmuszać Dyspozytora PRM do dzwonienia jedynie w przypadkach ratowniczych , ponieważ w innych nie dzwoni już  Dyspozytor PRM , a jakiś cywil od transportu medycznego . I żebyśmy się zrozumieli, bo czasami sprowadzacie do poziomu zero- rozumiem że może to być jedna i ta sama osoba co nie zmienia nic .

A co do opisywanego wyżej przypadku odmowy pomocy w transporcie przez Dyżurnego PSP i zaniepokojonej Pani Dyrektor to tyczy ono zgłoszenia w trybie ratowniczym.  Stąd moje ponowna prośba o treść pisma 01/02 KW czy tyczy ono współpracy z PRM?

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.
« Odpowiedź #424 dnia: Wrzesień 30, 2011, 08:43:43 »
A co do opisywanego wyżej przypadku odmowy pomocy w transporcie przez Dyżurnego PSP i zaniepokojonej Pani Dyrektor to tyczy ono zgłoszenia w trybie ratowniczym.  Stąd moje ponowna prośba o treść pisma 01/02 KW czy tyczy ono współpracy z PRM?

http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,16735.msg190319.html#msg190319

Jednak istnieje taka patologia, bo pismo było skierowane z KW do Dyrektorów Pogotowia Ratunkowego z całego województwa.
Na pewno nie tyczy ono współpracy z PRM.