Autor Wątek: Zasadność dysponowania PSP przez Dyspozytora ZRM w świetle przepisów prawa.  (Przeczytany 143325 razy)

Offline maniera

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 73
Ale właśnie to są jednych i drugich poglądy, więc szanować w dyskusji trzeba wszystkie !!!!!! WŁAŚNIE !!

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
no WŁAŚNIE .. szanujmy te poglądy , wymieniajmy się argumentami, a nie przechwalajmy sie kto wiecej potrafi .... bo nikt tutaj nie ma monopolu na wiedzę...
 

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
... Mam gdzies zdanie strazakow, ze do tego nie sa. Prawo mi na to pozwala, wiec stosuje. ...
Możesz wskazać konkretny zapis prawny na który się powołujesz.
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
@remifire a co dookladnie Cie smieszy ?
bo nasz system ratolwncitwa jest do dupy ale ta jest akurat cos co dziala.

Piotr998
na terenie powiatu wystepuja miejscowe zagrozenie dla czlowieka w postaci np silnej dusznosci i bolu w klatce piersiowej.
wszystkie ZRM zajete, czas dojazdu najblizszego ok 25 min.
objawy wskzauja na bezposredni stan zagrozenia zycia.

rozumiesz ?
to sie niczym nie rozni od wyjazdu do wypadku czy czegokolwiek innego.
jest zagrozone zycie, a strazacy sa w stanie zabezpieczyc pacjenta do czasu dojazdy ZRM.
mi tez sie nie podoba ze brakuje ZRM ale brakuje i bedzie brakowac. Przyklad ?
Ja jezdzac np na eRce niemam dyzuru zeby nie jechac 50 km z wariatem do tworek czy innego psychatryka. czy wyrzuce go po drodze ? :)

tak samo jak z wywowzka pacjentow do szpitala przez wozy bojowe- miejsce niebezpieczne dla poszkodowanego jest od miejsca w ktorym sie znajduje do lozka szpitalnego.
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2011, 13:43:17 wysłana przez bulon »
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Jak pokazują przykłady zagraniczne (Niemcy, USA) gdzie stawia się na szybkość pomocy trzeba szkolić i dysponować tych którzy są najbliżej. Tak po prostu ratuje się życie. A wielkość i kolor pojazdu oraz krój uniformu nic tu do rzeczy nie mają.
Pozdrawiam

Panowie, ale błagam nie piszcie takich bajek, zaczerpniętych chyba z filmów. 
RatMed w straży w Niemczech owszem jest, ale w straży zawodowej po 2-3 latach nauki w własnej szkole np. dla miasta Hanower. A i tak w karetkach straży są kamery na pacjenta za pomocą, których mogą chłopaki uzyskać błyskawiczną konsultacje z zatrudnionym lekarzem.  To inna bajka inne realia, natomiast w jednostkach OSP w Niemczech RatMed to margines praktycznie ich to nie interesuje. Tak jak kierowanie ruchem i wiele innych rzeczy, podobnie Holandii. Tam każdy ma swoje, a straż owszem może pomóc w ramach swoich zadań.  Czyli ewakuacja pacjenta np. przy pomocy SH/SD, fizyczne zabezpieczenie i naprowadzenie śmigłowca do lądowania, ale z reguły już jego personel wozi Karetka lub Policja. HEMS jest tam głównie, jako służba specjalistyczna, czyli karetka sobie nie radzi, konieczny jest szybki transport to leci śmigłowiec i to załoga karetki przyjmuje/transportuje zespół lub poszkodowanego w każdym razie nie spotkałem się by poszkodowanego po NZK wozić na przyczepie ciągnikowej czy w wozie bojowym. 

Po prostu w naszym odwrotnym kraju jesteśmy zapchaj dziurą na każdą niedoskonałość systemu. Zastępujemy i wspomagamy już wszystkich, jeszcze trochę będziemy obsługiwać fotoradary – może trochę kasy zarobimy na sprzęt.  I mimo że był czas przywyknąć to kombinując w czasie takich akcji jak poradzić sobie z zadaniem (np. transport poszkodowanego 2 km do śmigła, gdy na miejscu jest tylko GBA) czuje się jak na wojnie na końcu świata, a nie w cywilizowanym podobno kraju, bo do stosowania metod i prowizorki pola walki jestem zmuszany.  I znów bym musiał podać przykłady z tego roku gdzie przyleciał LPR, klient po teoretycznym NZK i reanimacji przez rodzinę przytony do transportu. Śmigło ponad 2 km, niema innego wyjścia potrzebna karetka. Wiecie, po jakim czasie podjechała „S” od zgłoszenia problemu przez lekarza LPR, mniej niż 5 min. A dużo nie brakowało żebyśmy gościa 2 km nieśli na desce do śmigłowca, bo podobno LPR wysłano, bo niema karetki.

Itd. itd. itd. – odwrotność tego systemu można by opisywać w nieskończoność, – ale na pewno niema on nic wspólnego z tym z Niemiec.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2011, 15:55:54 wysłana przez MIKO »

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Tylko nie miejszajmy tutaj wszystkiego.

W tym konkretnym przypadku omawiamy chyba dysponowanie strażaków do przypadków medycznych - bo to wzbudza najwięcej kontrowersji.

"obsługa śmigłowców" i inne proponowane "fotoradary" to jednak trochę co inego.

I żeby nie było - ja te jestem przeciwny wykonywaniem przez strażaków prac do których nie są przeznaczeni. Ostatnio np. zbulwersowała mnie głośna sprawa wypadku śmiertelnego odczas dogaszania klasztoru.
Z filmików w internecie (prezentowanych też w telewizji) widzać że strażacy bawią się w firmę remontowo-budowlaną i przeprowadzają rozbiórkę budynku - w czasie gdy nie ma już bezpośredniego zagrożenia pożarem.
To jest akurat dla mnie chore - ale na boga ratownictwo medyczne i dyponowanie nas do zdarzeń mdycznych nie powinno dziwić.

Jeśli jesteśmy dysponowani do NZK - dojeżdżamy na miejsce i docelowo wykonujemy RKO do czasu przyjazdu służby medycznej. Tego przecież nas uczono.

Offline maniera

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 73

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Tak czytam te wszystkie posty czytam i mi ręce opadają ...
Tak jak napisał Miko w Polsce to tylko partyzantka na każdym kroku wychodzi najlepiej  ...
No kuźwa transport poszkodowanego przy pomocy GBA  :pyt: A gdzie w skrytce, w kabinie czy w może na dachu  :szalony:
Nasze wozy nie są do tego przystosowane i nie mają być  :krzyk:
Owszem mamy w zakresie swoich obowiązków pomoc medyczną czy przedmedyczną, zwał jak zwał niech się koordynator wypowie bo mnie już od łapania za słówka boli głowa. Tylko na litość boską niech ktoś w końcu to unormuje bo ja odnoszę wrażenie że ostatnio PR w wielu przypadkach to zarabia pieniądze na transportach, domowych wizytach itd., tak tak to wszystko jest odpłatne, a potem nagle brak zespołu do poważnego zdarzenia i co ... no to niech se strażaki pojadą i jakoś to będzie ...
Skoro PR to wiodąca służba w zakresie pomocy medycznej to my mamy im pomagać a nie wyręczać.
To może ja zrobię tak że jak wszystkie zastępy wyjadą do traw a wyskoczy śmietnik to niech kareta podjedzie i zagasi to wiaderkiem wody, albo jeszcze lepiej zamontujmy im po agregacie wysokociśnieniowym i dajmy jakiś zestaw hydrauliczny. Przecież możemy nie mieć akurat kogo wysłać do wypadku to niech sobie sami radzą  :gwiazdki:
Dlaczego my mamy upychać wszystkie dziury a inni mają to w głęboki poważaniu, o co tutaj w końcu chodzi  :gwiazdki:
Skoro mamy to robić to niech w końcu karetki strikte ratownicze będą u nas i obsada to funkcjonariusze PSP ale po odpowiednich przeszkoleniach. Wtedy nie będzie takich paranoi że zastęp dojeżdża do wypadku a PR ani widu ani słychu bo karetki nie ma. Ale te zespoły mają jeździć tylko i wyłącznie do poważnych zdarzeń a nie bólu paluszka, rozwolnienia, czkawki i ciort wie co jeszcze  :milcz:
Dlaczego niektóre powiaty potrafią sobie z tym poradzić a inne nie  :pyt: Znam taki gdzie PR bez problemu obsługuje cały swój rejon, ma zapas żeby nawet obstawić wszelkie imprezy masowe a szpitale mają własne pojazdy służące do transportu pacjentów i nie ma potrzeby wysyłania zastępów PSP w zastępstwie  :krzyk:
A jakoś w powiecie wrocławskim, tak jak w wypadku tego tragicznego zdarzenia, muszą jeździć strażacy, czyli co, ktoś potrafi dobrze gospodarować a inny nie.
Wnioski niech każdy wysunie sobie samodzielnie ...

"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Tylko nie miejszajmy tutaj wszystkiego.

 @ Piotr W :W tym konkretnym przypadku omawiamy chyba dysponowanie strażaków do przypadków medycznych - bo to wzbudza najwięcej kontrowersji.

@ sly : To po pierwsze  :straz:

17 marca pod Wrocławiem tir zderzył się z wozem strażackim, który jechał zabezpieczyć lądowisko dla helikoptera pogotowia ratunkowego.


Strażacy z Kątów Wrocławskich, którzy zostali ranni w wypadku, jechali w okolice Jordanowa Śląskiego, żeby zabezpieczyć lądowisko dla helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który leciał do chorej kobiety.

Gdzie zauważyłeś w tej naszej akcji zdarzenie medyczne  :pyt: :pyt: :pyt:



@ Piotr W :Jeśli jesteśmy dysponowani do NZK - dojeżdżamy na miejsce i docelowo wykonujemy RKO do czasu przyjazdu służby medycznej. Tego przecież nas uczono.

Z tym ostatnim elementem Twojej wypowiedzi całkowicie ale to w 100% się zgadzam .

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
dlaczego PSP nie prosi ZRM o gaszenie pozaru ? bo nie ma kutemu sil i srodkow i wyszkolenia.
dlaczego PRM prosi PSP o pomoc przy zabepzieczeniu poszkodwanego ? bo PSP ma sily i srodki ku temu.

Jako dyspozytor 999 wysyłałem PSP (gdy brakowalo mi zespolow) do domów ludzi u ktorych z wywiadu moglo byc zagrozone zycie. Zaraz za tym puszczałem karetke z sasiedniego powiatu do pomocy. Dzieki temu liczba krzyzykow na mojej scianie jest troche mniejsza. Mam gdzies zdanie strazakow, ze do tego nie sa. Prawo mi na to pozwala, wiec stosuje. z dobrym, dla poszkodowanego, skutkiem. Bo generalnie o to chodzi.

Wychamuj pietą z takimi tekstami !!!! @bulon bo obrażasz ludzi  :straz: . Nie zjadłeś wszystkich rozumów....

Ciekawe jak będziesz się czuł kiedy my zaczniemy pisać ,że wszystko co mówi/pisze bulon mamy w ..........
« Ostatnia zmiana: Marzec 20, 2011, 16:19:50 wysłana przez sly »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
No czytam tą bajkę http://ff-ottobrunn.info/Framework.aspx?id=737&ch=1 – 4 karetki, 1 patrol motocyklowy pogotowia ratunkowego i śmigło. Nic tam nie pisze że strażacy wykonywali medyczne czynności ratownicze, jedynie że cieli pojazdy „wykonywali dostęp”. Pominę strażaka w kamizelce ostrzegawczej, hełmie i krótkim rękawku. U Nas byście na nim sąd ostateczny na tym forum przeprowadzili.

A wracając do tematu, podoba mi się sformułowanie „do czasu przybycia ZRM” szkoda że jak dyspozytor dysponuje LPR i SP na wizytkę domową to zapomina że nasze czynności powinny skończyć się w tym momencie, a co z tym związane powinien nawet z innego rejonu na kółkach wysłać ZRM który zapewni odpowiedni standard transportu i wsparcia działań zespołu LPR . Ale po co , wysłane odfajkowane, ZRM może dalej kawkę pić tragarze doniosą często kilka set metrów do śmigła, albo jakiś przygodny transport zorganizują .  I o to mi idzie !

Czy jak niema straży do pożaru dysponuje się najbliższy ZRM i odfajkowuje zdarzenie. Też gaśnice z sklepu mogą wziąć jak w niedawnej głośno opisywanej akcji.  Lub durnia po strugać jak my na wizytkach domowych strugamy. 

@bulon co byś zrobił z zgłoszeniem od dyżurnego SP . Nie mam wolnego wozu , wyślij karetkę do pożaru domu, może uda wam się kogoś uratować 

albo

na ul. X jest plama oleju wyślij karetkę by zabezpieczyli bo na razie nie mam wolnego wozu  Zadysponuje najbliższy zastęp mają 50 km za 30-40 min będą .

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Cytat: sly
Gdzie zauważyłeś w tej naszej akcji zdarzenie medyczne  :pyt: :pyt: :pyt:

TUTAJ:

Cytuj
Trzech strażaków trafiło do szpitala po zderzeniu wozu strażackiego z ciężarówką. Do wypadku doszło po godz. 11 w Pustkowie Wilczkowskim na trasie Wrocław-Kłodzko.
Według wstępnych informacji, ciężarówka uderzyła w wóz z Kątów Wrocławskich, jadący na sygnale na interwencję. Dwóch strażaków jest ciężko rannych, trzeci ma lżejsze obrażenia. Wszyscy trafili do szpitala wojskowego przy ul. Weigla we Wrocławiu.

Jak informował  z miejsca wypadku w lokalnej TV Z-ca Komendanta Miejskiego z Wrocławia, zastęp jechał udzielać pomocy medycznej zamiast pogotowia ratunkowego, karetki pogotowia były w tym czasie zajęte.
Dodał jeszcze że kierowca GCBA walczy o życie w szpitalu.

Ja nie "wymyślam na siłę" - cytuję tylko wypowiedzi z forum.

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Masz przestarzałe informacje  :angry: to co na czerwono to właśnie informacje dotyczące tej sytuacji ......... nic na siłę  :krzyk:

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
A wracając do tematu, podoba mi się sformułowanie „do czasu przybycia ZRM” szkoda że jak dyspozytor dysponuje LPR i SP na wizytkę domową to zapomina że nasze czynności powinny skończyć się w tym momencie, a co z tym związane powinien nawet z innego rejonu na kółkach wysłać ZRM który zapewni odpowiedni standard transportu i wsparcia działań zespołu LPR . Ale po co , wysłane odfajkowane, ZRM może dalej kawkę pić tragarze doniosą często kilka set metrów do śmigła, albo jakiś przygodny transport zorganizują .  I o to mi idzie !

Myślę, że cię rozumiem. Sam miałem do czynienia z dyspozytorami pogotowia i mnie tez "nóż się w kieszeni otwierał". Ale zauważyłem że pogotowie to jednak inna bajka i przestałem walczyć i starać się coś zmienić.
 To nie jest służba mundurowa, tak na prawdę nikt przed nikim nie odpowiada. Robią co chcą. Tak jak pisał wcześniej Ignacy - nie robi się statystyk bo nikt by tego nie wytrzymał  :zamknij:
 Np. zobacz: u nas musimy zgłosić wyjazd, dojazd na miejsce, podać sytuację, zgłosić odjazd - jednym słowem non stop komunikujemy się z naszym dyspozytorem. Jest to może nieco upierdliwe ale za to dyspozytor w każdej chwili może wyrecytować gdzie i co robią jego zastępy.
W pogotowiu załoga karetki ma ustrojstwo które drukuje kartę i tyle. Nie ma zgłoszenia wyjazdu, dojazdu, odjazdu, itp. Nie raz dyspozytorka 5 min. woła "kto jest wolny?" bo po prostu nie ma pojęcia.
Jest tam wg. mnie bałagan. A to zawsze jest ze szkodą dla pacjenta.

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
http://www.mmpabianice.pl/pl/dramat_na_zamkowej_gdzie_bylo_pogotowie.html
Czy waszym zdaniem zadysponowanie do zdarzenia zastępu PSP, który z JRG ma do tego miejsca z 600 metrów było by zasadne? Jeśli nie - to czemu ?

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
W tym przypadku całkowicie jestem na tak , choć polegam tylko na Twoich słowach ( literkach ) ,bo całkowicie nie znam tych realiów  czyt. tego miejsca. Ale  3 X tak  :krzyk:

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
Nagrałem dzisiaj inscenizację pierwszej pomocy udzielanej przez strażaków motocykliście (RKO i AED) z komentarzem Ignacego B.

Jak zgram na YT to wrzucę link. Dla mnie ten człowiek jest wzorem....
(widać kilka błędów ale to NIE jest film instruktażowy tylko inscenizowana scenka wypadku.)

Offline azirafal

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
A dlaczego rozważacie problem zadysponowania zastępu PSP jeśli najważniejsze pytanie to dlaczego tak późno przyjechała karetka PR  :krzyk:
Kolejna kwestia czysto teoretyczna, przyjedzie zastęp PSP i co dalej ... znów dylemat poszkodowany do skrytki, na dach czy do kabiny ... a jak coś się w czasie takiego transportu na "partyzanta" stanie to kto za to będzie odpowiadał co  :pyt:
Nie wspomnę o gapiach i dziennikarzynach co to będą wieszać psy na Straży że przyjechali i czekali aż pół godziny na PR ...
Nie teoretyzujmy czy dysponować PSP zamiast PR tylko co się dzieje ze służbą zdrowia i PR że coraz częściej dochodzi do takich przypadków ....
"Ktoś musi być ukarany za każde przestępstwo. Jeśli to sprawca, jest to szczęśliwy przypadek".
Lord Vetinari, Patrycjusz Ankh-Morpork

tomtom

  • Gość
 :huh:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2011, 22:36:55 wysłana przez tomtom »

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
azirafal, już Ci odpowiadam. Wszystkie karetki były zadysponowane do zdarzeń. Zadysponowana została karetka z sąsiedniego powiatu, a jej dojazd wynosił około 20 minut.
Cytuj
Kolejna kwestia czysto teoretyczna, przyjedzie zastęp PSP i co dalej
... i udzielą pani pierwszej pomocy??
Zabezpieczą miejsce zdarzenia, podadzą tlen, zaopatrzą złamania, krwawienia, wpakują na deskę, przykryją NRC, udzielą wsparcia psychicznego i będą czekać na ZRM... i tyle wystarczy. Jak widzisz poza folią policjanci nie mają nic. Nawet rękawiczek lateksowych...

Twoje podejście mnie przeraża. Albo jesteś człowiekiem, który nie ma pojęcia o pracy w straży albo jesteś strażakiem z tej "daty" przyjechać - zalać wszystko tonami wody i wracać do bazy...

Coraz częściej ludzie po Studiach Medycznych - Ratownicy Medyczni - idą pracować w straży. Oni naprawdę wiedzą jak pomóc.

Znam osobiście trzech funkcjonariuszy PSP, którzy są po RM i na codzień po służbie jeżdżą na zespołach wyjazdowych ZRM.

tomtom

  • Gość
 :huh:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2011, 22:37:12 wysłana przez tomtom »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
http://www.mmpabianice.pl/pl/dramat_na_zamkowej_gdzie_bylo_pogotowie.html
Czy waszym zdaniem zadysponowanie do zdarzenia zastępu PSP, który z JRG ma do tego miejsca z 600 metrów było by zasadne? Jeśli nie - to czemu ?

Po co? Na miejscu byli byli policjanci, którzy posiadają i przeszkolenie z zakresu udzielania pomocy przedlekarskiej, jak również często zestawy R-1; pacjentka z zachowanymi funkcjami z podejrzeniem urazów wewnętrznych musi jak najszybciej trafić pod nóż, jeżeli jest to krwotok, a jeżeli chodzi o NZK wywołane krwotokiem wewnętrzny to zna ktos pozytywnie zakończony przypadek? Ja pomimo swojego skromnego doświadczenia przy tego typu zdarzeniach, kilka razy spotkałem się z taką sytuacją, i nigdy się nie zdarzyło, żeby poszkodowany przeżył, nawet jeżeli udało mu się przywrócić funkcje; przeważnie po fakcie dowiadywaliśmy się, że jednak się nie udało;
takie mi się jeszcze spostrzeżenie nasunęło - teoretycznie wszyscy strażacy są przeszkoleni w zakresie udzielania pomocy przedlekarskiej, ba, nawet mamy na samochodach stosowne wyposażenie, ale pytam się, ilu z nas ma odpowiednią praktykę? mamy być fachowcami od wszystkiego, a to się niechybnie skończy tym, że będziemy "fachofcami" od robienia dobrego wrażenia; pic i fotomontaż, jak moja babcia mówiła; znam wielu ratowników i dowódców, którzy jadąc do zdarzenia drogowego z poszkodowanymi mysłą o tym, czy ZRM będzie przed nimi (nami - sam taki jestem); teoretycznie jestem przygotowany do tego, żeby samodzielnie wraz z kolegami z zastępu zająć sie tym tematem, to jednak byle ratownik z PR po pierwszym miesiącu wyjazdowym bije mnie na głowę zarówno pod względem wiedzy jak i umiejętności w tym zakresie, i dlatego wolę, żeby chociaż taki rat. med. był przede mną, a najlepiej, żeby był to lekarz, gdyż jakos mimo wszystko mam do nich dużo zaufania; nie każdy strażak czuje się dobrze w RM i zaakceptujcie to, zamiast strugać z siebie i z nas superheros, którzy sobie ze wszystkim poradzą; pewnie i sobie poradzimy, ale są tacy (i takie służby, instytucje), którzy w na wielu polach poradzą sobie lepiej od nas; dlatego uważam, że powinniśmy im ustąpić miejsca, a nie pchać, czy też być wypychanym przed szereg;
trochę szczerości i pokory wobec siebie i swoich faktycznych umiejętności, a nie tych potwierdzonych certyfikatami - nie każdy strażak jest ratownikiem medycznym, a naszymi kursami nie oszukujmy siebie i społeczeństwa
PS. nie mam nic przeciwko udzialaniu pomocy przedlekarskiej przez strażaków, ale niech to ma ręce i nogi, a nie tak jak sie coraz częściej słyszy, że GCBA robi za ZRM kat. "P"; nie mam nic przeciwko wyjazdom do pomocy przy transporcie do karetki, otwarciu mieszkania itp., ale nie chcę być zrównywany pod względem wiedzy, umiejętności i doświadczenia z ratownikiem medycznym pracującym w PR, gdyż jestem daleko w lesie za nim;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

tomtom

  • Gość
 :huh:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2011, 22:37:35 wysłana przez tomtom »

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Jedno pytanie. Niech każdy sobie na nie odpowie.

Załóżmy, że ta kobieta, która tam leży, pokazana na zdjęciu, to Twoja matka/żona/córka (każdy sobie wybierze co mu najbardziej odpowiada).
Możliwe są dwie odpowiedzi:
a) wolę, żeby sobie tak leżała przez następne 25 minut trzymana za rękę przez policjantów, którzy mają tylko folię.
b) wolę, żeby przez te 25 minut byli przy niej strażacy, którzy nie są może ratownikami medycznym, może nie wiedzą wszystkiego, ale mają R1, uczono ich jak reanimować, mają deskę, kołnierz ortopedyczny, rurki ustno-gardłowe, ssak, tlen, ambu itd.

Tylko bez pieprzenia! "a" albo "b". Innej opcji nie ma. Ręka do góry, kto odpowie "a". Czekam na odpowiedzi!

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

tomtom

  • Gość
 :huh:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2011, 22:37:48 wysłana przez tomtom »