Dzięki za pomoc w zdobyciu materiałów dokładnie je czytam jutro NSZZ Solidarność PSP otrzyma ode mnie pismo z prośbą o pomoc w mojej sprawie. Wiem, że ruszyłem uśpionego niedźwiedzia. Sprawa stała się polityczna? Może i tak, ale w politykę ja się nie bawię najsmutniejsze, że z mojego oddziału napisali takie brednie, że mnie aż tknęło. Pozostałem chyba jeden z ostatnich na JRG-4, co strajkowali by powstała, PSP. Szkoda, że nie ma więcej starych wyjadaczy, bo na takie numery żaden z dowódców by się nie odważył, jakie wyczyniał obecny dowódca JRG-4. Chyba poproszę o przeniesienie i Bóg z Nimi niech będzie. A jak nie to w dębowym mnie zawiozą garniturze może mnie św. Florian uspokoi, bo tak mną trzęsie złość, że aż strach. Prawdopodobnie zacznę strajk głodowy do skutku. Zobaczę jeszcze na ile będzie mi w stanie pomóc NSZZ Solidarność. Nadzieję mam tylko w Solidarności. Na kolegów z jednostki to nie liczę, szkoda, bo po części robiłem to dla nich i to bezinteresownie. Prosiłem tylko by się nie wtrącali tylko tyle chciałem od nich, wiedziałem, że nie wolno nikogo narażać. A tu masz chłopie placek. Zawsze stawałem w obronie osamotnionych w kłopotach kilku jeszcze pracuje wszyscy się od nich odsunęli ja nie a na pewno jednemu z nich groziło wydalenie ze służby. Za wykorzystanie piły do cięcia wiadoma na czwórce sprawa. Jestem z natury mściwy, więc na koniec mojej kariery w JRG-4 chcę im trochę dopiec. Po co kłamać jak się boisz to bądź neutralny, ale nie kłam. Szkoda, bo ci, co się tak zachowali są nieliczni, ale prawda jest taka, że opinia przypisywana jest wszystkim. Jak uda mi się zmazać zarzuty? Poproszę o ujawnienie całej dokumentacji do publicznej wiadomości
Dołączam pismo, które złoże do Solidarności
Warszawa dnia 15.09.2005 r.
Asp. Mariusz Morawski
D-ca sekcji
JRG-4 Warszawa
Ul Chłodna 3
Do NSZZ Solidarność PSP w Warszawie
Prośba
Proszę o udzielenie mi pomocy. Przeciw mnie toczy się postępowanie dyscyplinarne. Obawiam się, że nie dam samemu rady udowodnić, że jestem niewinny. Stała mi się krzywda, która w moim głębokim przekonaniu całkowicie wywołana i sprowokowana została przez Dowódcę JRG-4 w Warszawie. Wszystko, co było następstwem zdarzenia powstało w wyniku mojego ogromnego oburzenia oraz umyślne i prowokacyjne napędzanie mi strachu przez Dowódcę JRG-4 w Warszawie, który w teatralnym stylu dał mi wiele wyraźnych sygnałów, że mnie zniszczy i zrobi ze mną porządek. Podejrzewam, że część załogi JRG-4 zastała zastraszona. Kilka osób ze zrozumiałych względów boi się stanąć w mojej obronie, zmuszeni są zataić prawdę gdyż mają uzasadnioną obawę, że utracą pracę. Nie stać jest mnie na prawnika mam problemy finansowe jestem w sytuacji, gdy muszę wybierać między opłatą za czynsz a przeżyciem od wypłaty do wypłaty, która nie zawsze jest wypłacana mi na czas.
Jeszcze raz proszę o wsparcie mnie i opiekę mojej osoby by prawda została przedstawiona Komisji Dyscyplinarnej należycie i w czystej ludzkiej formie.