Autor Wątek: Z Siekierą Na Strażaków  (Przeczytany 1615 razy)

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Z Siekierą Na Strażaków
« dnia: Wrzesień 08, 2005, 17:38:03 »
Podpalił swój dom i zaatakował siekierą strażaków
PAP 15:20

Strażacy usiłujący gasić pożar w miejscowości Raszyn w Lubuskiem i ratować z płomieni właściciela posesji, zostali przez niego zaatakowani siekierą. Akcję mogli dokończyć dopiero wówczas, gdy wspólnie z policjantami obezwładnili pijanego 48-latka. Jak się później okazało, to on podpalił dom.

Jak poinformował Grzegorz Pogodziński z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp., około południa straż otrzymała zgłoszenie o pożarze domu w Raszynie. Gdy strażacy przybyli na miejsce, zobaczyli w objętym ogniem pomieszczeniu człowieka. Chcieli go ewakuować, ale ten nie chciał ich wpuścić do domu.

Mało tego, kiedy już otworzył drzwi trzymał w rękach siekierę. By powstrzymać strażaków rzucił nią w wóz gaśniczy. Gdy, mimo to, strażacy zaczęli gasić ogień, właściciel domu oddalił się, by po chwili wrócić z kolejną siekierą - powiedział Pogodziński.

Wówczas na miejscu byli już policjanci, wezwani przez strażaków. Mężczyznę obezwładniono. Potem spokojnie zakończono gaszenie pożaru, który - jak się później okazało - wzniecił sam właściciel domu.

Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ok. 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przewieziono go do izby wytrzeźwień. Motywy jego postępowania być może wyjaśni przesłuchanie, które odbędzie się jednak dopiero gdy podpalacz wytrzeźwieje - powiedział Pogodziński. (mn)

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Z Siekierą Na Strażaków
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 08, 2005, 17:44:54 »
Szok... pierwszy raz spotykam się z opisem takiej sytuacji. Ciekawe czy do takiego działania skłoniło go coś więcej niż tylko upojenie alkoholowe...
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline ogniomistrz1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 181
Z Siekierą Na Strażaków
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 08, 2005, 20:36:22 »
pewnie żona go zdenerwowała .

Offline YODA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Z Siekierą Na Strażaków
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 08, 2005, 20:47:01 »
pewnie uciekł od drakuli lub ma dośc życia albo chciał popełnic samobójstwo

wiem niechce pisac nowego postu .pijany wgłowie porodziły mu sie jakieś chivy
czy coś jak zamykał drzwi to co ,ale to jest cos jak proba samobójstwa.niezazdroszcze strażakom,mojego tate np. wysłali bo strzelał z wiatrówki do
ludzi sztrzelał do wszystkiego a okazało sie rze strzelał z tetki która przeszczela kamizelki z komendy.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2005, 21:03:33 wysłana przez pożarus »

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Z Siekierą Na Strażaków
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 08, 2005, 20:53:06 »
Masz szeroką wyobraźnie pożarus, nie rób sobie z tego jaj, strażacy byli w poważnym zagrożeniu. Fakt, sytuacja nie jest codzienna, ale gratuluję im, że jednak dali sobie radę ... Upojenie alkoholowe, próba samobójcza ... Taki delikwent nie ma nic do stracenia, dlatego zaatakował strażaków, kiedy próbowali mu w Tym przeszkodzić ...
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline Mróz

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 69
Z Siekierą Na Strażaków
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 08, 2005, 21:13:36 »
Hmm...

Powiem tak : Nie dość że , trzeba się zmagać z pożarem narażając życie to jeszcze trzeba uważać na gościa który trenuje rzuty toporkiem :blink: ...

Chore... no ale upojenie alkoholowe robi swoje. Ciekawe czy naprawdę chciałsię zabić , czy ten pożar wywołał zupełnie przypadkowo ? Po pijaku to raczej nic trudnego.

Może zamiast gasić dom strażacy powinni użyć linii szybkiego natarcia do ugaszenia temperamentu pijanego pana ? [ linia szybkiego natarcia w Straży Pożarnej to jak armatka wodna w Policji ] ;)

Grunt że nikomu nic się nie stało , bo już szczytem wszystkiego było by zginąć lub zostać rannym w czasie gaszenia pożaru - nie od samego pożaru , a od właściciela który wymachiwał siekierką próbując przeszkodzić w gaszeniu. :blink:
 
....