Witam.
Chcę się z Wami podzielić trochę przykrą sytuacją, a jednocześnie doradzić. Moja jednostka została zaproszona do wzięcia udziału w zawodach Grup Szybkiego Reagowania na Wodzie. Polegały one na drużynowym pokonaniu kilku konkurencji. Oczywiście nie mamy wiele kontaktu z żadnymi akwenami, stąd też zaproponowano nam ćwiczenia na jednym z jezior.
Oczywiście gmina została poinformowana o wyjeździe na ćwiczenie, wraz z podaniem członków jednostki, którzy brali udział w ćwiczeniach - było nas tylko dwóch. Poinformowana została również o tym KP.
Podczas ćwiczeń, kolega uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Podczas wsiadania do łódki, niefortunnie stanął i złamał sobie stopę. Niezwłocznie udaliśmy się do szpitala, gdzie zostało wykonane prześwietlenie i wydana diagnoza - złamana 5 kość śródstopia. Tuż po diagnozie została powiadomiona KP o zdarzeniu.
Kolejnego dnia kolega udał się do KP gdzie spisany został protokół, a następnie do Urzędu Miasta i Gminy, w celu spisania protokołu powypadkowego i wystąpienia o ew. ubezpieczenie.
Prezes Zarządu Gminnego niestety nie przyjął pisma ani protokołu z KP i powiedział że żadne odszkodowanie się nie należy. Co w takiej sytuacji zrobić? Czy rzeczywiście nie należy mu się odszkodowanie, czy poprostu nie maja go ochoty wypłacić.
Pozdrawiam