Autor Wątek: Straż a dziewczyny  (Przeczytany 30652 razy)

Offline 998strazak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #75 dnia: Luty 18, 2011, 13:42:37 »
No to sie nie podejmuj pracy gdzie jest jakaś kobieta i nie będziesz miał problemu.
I pamiętaj że w piekle na przywitanie przedstawią Ci twoje wszystkie niewykorzystane szanse...

Offline aspiryna

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 337
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #76 dnia: Luty 18, 2011, 13:55:54 »
Chyba nie ma takiej pracy. No może w kopalni, ale niestety nie mam żadnej w pobliżu  -_-

Offline joanna_91

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #77 dnia: Luty 18, 2011, 14:04:24 »
ojej. nie kłócić się tutaj  :klol:
każdy ma inne zdanie dotyczące kobiet w straży, ale najbardziej rozbawiło mnie określenie: „kobieta która jest bardziej męska niż damska i ma włosy pod pachami”, kurcze...  :rofl: brak słów  :stop:

bo jest tak, jak kobieta chce być strażakiem to nie znaczy że nie jest zadbana  :kusm: właśnie bardziej szanuję takie dziewczyny, które nie boją się pobrudzić niż takie które trzymają rączki w górze żeby tylko sobie pazurka nie złamać  :kusm:

ooo... może kiedyś spotkamy się na podziale bojowym i zobaczysz, że z dziewczynami też da się pracować.  :dance:
Chyba nie ma takiej pracy. No może w kopalni, ale niestety nie mam żadnej w pobliżu  -_-

uważaj, bo niedługo dziewczyny tam też zaczną przebywać  :klol:
pozdrawiam  :fiuu:
' ... i iść świadomie w ślady św. Floriana.'

Offline aspiryna

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 337
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #78 dnia: Luty 18, 2011, 14:13:29 »
Cytuj
ooo... może kiedyś spotkamy się na podziale bojowym i zobaczysz, że z dziewczynami też da się pracować. 
No pewnie, że się da. W mojej jednostce mamy "rodzynka", z tym że nie na PB. Pracuje się bardzo miło. Wcześniejsze wypowiedzi to oczywiście żarty-tak dla pobudzenia tematu. :wacko:

Offline lupasss

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 101
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #79 dnia: Luty 18, 2011, 14:23:06 »
Skoro kobiety się dostają do straży to znaczy że to jest praca dla nich i są tam potrzebne. Swoją  drogą ciekawe byłoby spotkać kobiete na PB.
  Świat juz ma dośyć solar i tipsiar. Potrzebne konkretne babki :)

Offline firemanka95

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 128
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #80 dnia: Luty 18, 2011, 14:51:20 »
znam jedną kobietę strażak która pracuje w PSP ( no nie będę ukrywać że teraz już w biurze) i jest naprwdę ceniona. Posiada naprawdę ogromną wiedzę i wielu mężczyzn było zszokowanych że kobieta a tyle wie i ma takie obycie w sprawach straży... i tak jak mówi lupass gdyby kobiety nie dawały to odpadałyby na wszelkich testach czy egzaminach poprzedzających pracę w straży... 
"Musicie od siebie wymagać, nawet jeśli gdyby inni od was nie wymagali"

Offline M1cHaL11

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Kraśnik
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #81 dnia: Luty 18, 2011, 19:10:20 »
jeju no i wez tu wyraz swoje zdanie jak Cię zaraz objadą z każdej strony tak chcecie być traktowane równo no to niech tak będzie ze wszystkim czemu Pan młody kupuje Pani młodej sukienkę a Pani młoda Panu młodemu garniaka nie kupi ? czemu to ja mam się oświadczać a nie ty ? Co tak naprawdę podoba Ci się w tej straży ? przejechać się wozem i popatrzyć byś chciała ? A jak by trzeba było piasek w workach nosić to gdzie przecież ja jestem kobietą... Wyobrazmy sobie że jest pożar wali się budynek człowiek jest w środku bałaganu i trzeba mu pomóc, więc ja jako dzentelmen puszczam Cię przodem w ten cyrk bo tak mnie mama nauczyła że panie przodem... i co ? Oczywiście ja tam nie pójdę tam się coś dymi... Powiem w prost dla mnie pchacie się tam gdzie jest dobrze albo wam się wydaje że jest dobrze... kończę wypowiedz bo idę zrobić sobie makeup.... szok co nie ? a jednak... też mogę marzyć o piękej cerze...

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #82 dnia: Luty 18, 2011, 19:22:25 »
@M1cHaL11
Poodychaj sobie na spokojnie kolego, bo Twoje posty aż rażą dyskryminacją. Boli Cię to że ktoś chce do straży? Że dziewczyny chcą do straży? Boisz się konkurencji? Poza tym nie rób się na SUPERMASTERHERO, bo każdy z praktyką cię wypunktuje, znajdą się ludzie którzy Ci udowodnią że nie jesteś taki bohater.... i odejdziesz z podkulonym ogonem do zmywania garów.
Jakbyś coś kumał o życiu w straży (choć tyci tyci) to byś znał hierarchię i zasady np. jak działać przy walącym się budynku z poszkodowanym w środku.
Sodówka uderzyła do głowy i pieni się strasznie....
Dostań się pierwsze do straży, a później porozmawiamy kto tam może pracować a kto nie.... 

poza tym chlapiesz gębą (palcami w klawiaturę) przy każdym poście nie wnosząc nic mądrego,
Poczytaj tą mądrą bajkę Krasickiego:

Ignacy Krasicki "Dzwon".
Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
"Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny".


Co do zaczepnego stylu to raczej spójrz w lustro.
A skoro chcesz wyrażenia mojego zdania to 
Cytuj
"Cwaniak w necie, pizda w świecie"
- dostań się do straży, zobaczymy jak to się będzie mieć to tych słów.

Dziewczynom polecam pracę nad sobą, pracę nad kondycją i rozwiązywanie testów (ogólnie naukę) - życie zweryfikuje później wszystko.
Dość padło słów (jak mówiła pewna panda) - mój ostatni post do Ciebie
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2011, 20:10:25 wysłana przez robn »
EGO = 1 / wiedza

Offline M1cHaL11

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Kraśnik
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #83 dnia: Luty 18, 2011, 19:51:15 »
dzięki za bajkę, nie uważam się za super coś tam coś tam... ale wyraziłem swoje zdanie i tobie nic do tego... Ja nie chce kobiety na podziale a ty chcesz i ja się do tego nie wtrącam, jestem na forum o tematyce typowo dyskusyjnej na temat pożarnictwa więc dyskutuje, myślisz że autor wątku prosząc o wypowiedzi co myślę o kobietach w straży liczył na wypowiedzi typu "tak jestem za" ? a jak ktoś napisze że nie jest za tym to znaczy że się boi konkurencji...?  Nie kumam życia w straży bo nie jestem strażakiem, chce dostać się do szkoły i nauczyć się jak się zachowywać w danej sytuacji... Rozumiem że z twoją wiedzą ty idziesz tam wykładać ? Powiedz co Ty wniosłeś mądrego do tematu ? Chcesz mnie poniżyć przed wszystkimi i to Cię pewnie podbuduje na duchu ? Dziewczynki będą Cię teraz za obronę na rękach nosić...
Poczytaj to mądre powiedzenie wyczytane kiedyś w internecie:
"Cwaniak w necie, pizda w świecie"

Już więcej nie odpowiadam na twoje wypowiedzi bo ja wchodzę tutaj podyskutować a ty wypowiadasz się w typowo zaczepny sposób do mnie co nie jest związane z tematem, jak chcesz się powyzywać to pisz na PW dam Ci GG, obraziłeś mnie spoko, "Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny". napisz w prost że jestem pusty skoro tak mnie oceniasz po dwóch postach a nie szukasz w googlach wierszyków. pozdro i wyciągam rękę po rozejm...

Offline joanna_91

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #84 dnia: Luty 18, 2011, 20:04:17 »
eeej spokój!

Nie kumam życia w straży bo nie jestem strażakiem, chce dostać się do szkoły i nauczyć się jak się zachowywać w danej sytuacji...

słuchaj. nie jesteś strażakiem, to nie wiesz jak to jest, więc nie czaję czemu masz jakieś problemy z pracą kobiet na PB?! :stop:
ja od prawie dwóch lat uczestniczę w akcjach ratowniczo - gaśniczych i powiem Ci że jakoś nie doprowadziłam nigdy do takiej sytuacji o jakiej piszesz:
A jak by trzeba było piasek w workach nosić to gdzie przecież ja jestem kobietą... Wyobrazmy sobie że jest pożar wali się budynek człowiek jest w środku bałaganu i trzeba mu pomóc, więc ja jako dzentelmen puszczam Cię przodem w ten cyrk bo tak mnie mama nauczyła że panie przodem... i co ? Oczywiście ja tam nie pójdę tam się coś dymi...
jak się chce być strażakiem, to nie zwraca się uwagi na takie rzeczy..
jak jestem strażakiem to idę tam gdzie trzeba ratować życie i ludzkie mienie! jej.  :fiuu: koleś...

Co tak naprawdę podoba Ci się w tej straży ?
odpowiedzieć Ci? to proste - to że w końcu mogę sobie spełnić swoje marzenia, ta chęć niesienia pomocy innym, to że ludzie mają do Ciebie szacunek, bo robisz coś dobrego.. jest mało dziewczyn - nawet w OSP które czynnie działają, ale zdarzają się i uwierz, że nie jest to nic strasznego, wręcz przeciwnie dziewczyna może dużo osiągnąć, pomóc na akcji. - wypadek? poszkodowani rodzice, a małe dziecko siedzi i płacze - kobieta podejdzie, pocieszy, porozmawia.. pożar mieszkania? kobieta też potrafi wejść w aparacie i uratować komuś dobytek, potrafi uspokoić dzieci, ludzi.. nie mówię, że faceci tego nie robią, ale wtedy tacy panowie mogą zająć się akcją a nie odganianiem dzieciaków z miejsca zdarzenia..

dobra. za bardzo już namieszałam. więc teraz już koniec.  :stop:
normalnie brak słów..
' ... i iść świadomie w ślady św. Floriana.'

Offline lupasss

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 101
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #85 dnia: Luty 18, 2011, 20:28:17 »
M1cHaL11  do SA Psp jest zazwyczaj koło 600 chętnych dostaje się 90 osób, z czego zazwyczaj 2lub 3 kobiety( wyjątek potwierdza regułe). Testy czy sprawnościowe czy te z fizyki i chemii są identyczne dla kobiet i mezczyzn. Z tego co czytałem tutaj na forum i w różnych innych żródłach n unitarce kobiety dostają tak samo w dupe jak meżczyżni. Padaja na łapy i pompują. Proponuje Ci żebyś najpier dostał sie do wymarzonej szkoły i zobaczył że to nie jest "hop siup". Napisałes 11 postów a juz masz wiecej przeciwników niż zwolenników. Życzę Ci zebyś dostał sie zo Sa psp ale tylko po to zeby te kilka kobiet udowodniło Ci ze wielkie g... wiesz o życiu, a obraz kobiety znasz tylko z reklam i kolorowych czasopism. Pozdrawiam

Offline Raizo

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 116
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #86 dnia: Luty 18, 2011, 20:31:07 »
no jestem pod wrażeniem wypowiedzi: joanna_91,
być może do tej pory nie dostrzegałem tych zalet,
dobre posty aż chce się czytać  :rofl:

co do kobiet w straży to przede wszystkim zależy od ich podejścia?, jedna może nadawać się jedynie do biura, inna być może będzie doskonale dawać sobie radę na podziale - to moje zdanie, nie pracowałem z kobietą na podziale więc do końca nie wiem jak to jest  :fiuu:

dominikmak

  • Gość
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #87 dnia: Luty 18, 2011, 20:39:13 »
Fajnie wszystko ok to co kolezanka powiedziała jest prawda kobieta w takich sytuacjach mogla by sie przydac ale taka sytuacja kobieta wchodzi do zadymienia ocywiscie w rocie z gościem duzym gosciem plus do tego ODO cale ubranie osobiste i taki gościo upada i co powiecie mi ze laska 50-60 kg wagi wytarga takiego gościa mnie sie wydaje ze nie ma szans może sie myle ale to nie tylko moje zdanie.....

Offline Kostek03

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 127
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #88 dnia: Luty 18, 2011, 21:02:32 »
WTF ludzie to mi pachnie rasizmem.  :zly:  :bij:
Kobieta może nie jest tak silna jak facet ale też może sporo post joanny jest też tego przykładem  i popieram w wypowiedzi kolege Robna

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #89 dnia: Luty 18, 2011, 21:18:14 »
ps. gwoli ścisłości:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasizm a http://pl.wikipedia.org/wiki/Seksizm to dwie inne sprawy. Całkowicie inne i nie mylcie tych pojęć.

Co do mojego podejścia do tematu kobiet w straży - za dużo by tutaj pisać, swoje zdanie zachowam dla siebie (nie, nie jestem przeciwnikiem  -_-), ale:


wypadek? poszkodowani rodzice, a małe dziecko siedzi i płacze - kobieta podejdzie, pocieszy, porozmawia.. pożar mieszkania? kobieta też potrafi wejść w aparacie i uratować komuś dobytek, potrafi uspokoić dzieci, ludzi.. nie mówię, że faceci tego nie robią,

Nie tędy droga, droga koleżanko. Przy obecnych stanach osobowych na jednostkach każde ręce do roboty są potrzebne, a gdyby jedne z nich miały w większości do tego służyć - zapala mi się czerwona lampka. Ale to takie moje luźne przemyślenie  :straz:
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Kostek03

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 127
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #90 dnia: Luty 18, 2011, 21:21:52 »
No tak Seksiz przepraszam :fiuu:

Offline 998strazak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #91 dnia: Luty 18, 2011, 21:29:30 »
Do M1cHaL11: Może nie porównuj tradycji typu pan młody kupuje sukienke to pani młoda mu garnitur. Tak już jest i tyle, albo z tymi oświadczynami też dowaliłeś, w ogóle nie kumam jak się to ma do straży :huh:. A co do tych tradycji to możesz zmienic w swojej rodzinie na pewno znajdzie się jakiś robokop który Ci się oświadczy. Co mi się w straży podoba? Hmmm wszystko i z każdym dniem coraz bardziej to lubię…. co do sypania i noszenia piasku w workach to wyobraź sobie że już to robiłam przy ubieglorocznej powodzi latałam z łopatą tak jak inni ludzie z mojej jednostki bo ja do OSP należe więc już jakieś obycie w tych sprawach mam. Co do wchodzenia do zadymionego budynku Panie strażaku to gdybyś jeszcze tego nie doczytał bo na twoim miejscu bym coś o straży poczytała :kwit: bo same fantastyczne filmy z happy endem nie starczą to do zadymionego budynku wchodzi dwóch ratowników i jest jeszcze zabezpieczenie rot itd. Ale nie martw się jakbym weszla z toba to na pewno bym ci pomogła gdybyś rady sobie nie dawał, bo ja rade zawsze sobie dam :straz:. Co do przejażdżki samochodem strażackiem to nie raz już się wozilam, bo w akcjach gaśniczych też biorę udział, i tak jak wszyscy zasuwam, a po akcji zwijam węże pakuje sprzęt itd.  A i nazywać pożar budynku z uwięzioną osobą cyrkiem hmmm to po twoich postach stwierdzić mogę że jest na twoim poziomie.
Dobrze że Twoje zdanie się nie będzie liczyc czy ty chcesz kobiet na podziale czy nie. I nie chodziło o to że musiałes się zgadzać na kobiety w straży, oczywiście tobie może to nie podobać  ale trzeba mieć wyczucie i w inny sposób to trzeba było napisać.

Robn dziękuje za słowa wsparcia :wub: jak widać nie wszyscy faceci są hmmm i tu brak słow
I pamiętaj że w piekle na przywitanie przedstawią Ci twoje wszystkie niewykorzystane szanse...

dominikmak

  • Gość
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #92 dnia: Luty 18, 2011, 22:32:31 »
wiec przepraszam
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2011, 22:44:50 wysłana przez dominikmak »

Offline 998strazak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #93 dnia: Luty 18, 2011, 22:38:20 »
ale to nie było do Ciebie i pewnie wiekszości osób na tym forum.. na samym początku zaznaczylam do kogo się kieruje moja wypowiedź...

« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2011, 22:44:45 wysłana przez 998strazak »
I pamiętaj że w piekle na przywitanie przedstawią Ci twoje wszystkie niewykorzystane szanse...

Offline M1cHaL11

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Kraśnik
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #94 dnia: Luty 18, 2011, 22:48:19 »
Co do zaczepnego stylu to raczej spójrz w lustro.
A skoro chcesz wyrażenia mojego zdania to 
Cytuj
"Cwaniak w necie, pizda w świecie"
- dostań się do straży, zobaczymy jak to się będzie mieć to tych słów.

Ok postaram się dostać i napisze Ci pózniej na PW jak mi idzie.

słuchaj. nie jesteś strażakiem, to nie wiesz jak to jest, więc nie czaję czemu masz jakieś problemy z pracą kobiet na PB?! :stop:

ale nie mam problemu, z twojego postu wyczytałem na chłopski rozum że nie powinienem się wypowiadać o swoich przemyśleniach bo nie jestem strażakiem, więc po co dział "Jak zostać strażakiem" skoro tutaj wszyscy już są.
no i po za tym myślę że chłopaki z reguły (pomijając wyjątki) lepiej przerzucają te worki z piaskiem niż kobiety ze względu na tężyznę fizyczną, tak już jest, kobiety mają inne zalety których mężczyzna nie posiada, każdy jest w czymś dobry, skoro ty Joanno przerzucasz tak samo worki jak mężczyzna to chętnie pracował bym z Tobą i tu nasuwa się pytanie czy zrobisz wszystko tak jak facet to zrobi ? Jak tak to zwracam honor.

wypadek? poszkodowani rodzice, a małe dziecko siedzi i płacze - kobieta podejdzie, pocieszy, porozmawia.. pożar mieszkania? kobieta też potrafi wejść w aparacie i uratować komuś dobytek, potrafi uspokoić dzieci, ludzi.. nie mówię, że faceci tego nie robią, ale wtedy tacy panowie mogą zająć się akcją a nie odganianiem dzieciaków z miejsca zdarzenia..


no słusznie Asiu ale co w przypadku jak tych ludzi nie ma ani dzieci ? Co robisz wtedy ? A np facet też świetnie potrafi zabawić dziecko np Ja, lubię dzieci i potrafię je zabawić a w przypadku gdy nie ma takiej potrzeby to jestem w stanie coś zrobić co wymaga siły, nie mówię że nie ma kobiety silniejszej ode mnie bo nie jestem jakiś Pudzian ale myślę że tych kobiet jest bardzo mało.

taka sytuacja kobieta wchodzi do zadymienia ocywiscie w rocie z gościem duzym gosciem plus do tego ODO cale ubranie osobiste i taki gościo upada i co powiecie mi ze laska 50-60 kg wagi wytarga takiego gościa mnie sie wydaje ze nie ma szans może sie myle ale to nie tylko moje zdanie.....

I tu jest pies pogrzebany oczywiście nie liczy się waga tylko siła bo masę nie problem złapać, ale uważam że 60 kilogramowa dziewczyna ma dużo mniej siły od 60 kg chłopaka, są wyjątki ale to jest kolejna słabsza strona i dziedzina w której mężczyzna góruje nad kobietą.

WTF ludzie to mi pachnie rasizmem.  :zly:  :bij:
Kobieta może nie jest tak silna jak facet ale też może sporo post joanny jest też tego przykładem  i popieram w wypowiedzi kolege Robna

To nie rasizm tylko własna opinia i to wszystko, a co do tego "popieram w wypowiedzi kolegę Robna" to jest dobry sposób na znalezienie sojusznika na forum i pachnie to lizaniem d**y.

Może nie porównuj tradycji typu pan młody kupuje sukienke to pani młoda mu garnitur. Tak już jest i tyle

no i właśnie ze Strażą jest podobnie (tak mi się wydaje) że tak już jest i tyle że jezdzenie do akcji to męska robota.

Co do wchodzenia do zadymionego budynku Panie strażaku to gdybyś jeszcze tego nie doczytał bo na twoim miejscu bym coś o straży poczytała :kwit: bo same fantastyczne filmy z happy endem nie starczą to do zadymionego budynku wchodzi dwóch ratowników i jest jeszcze zabezpieczenie rot itd. Ale nie martw się jakbym weszla z toba to na pewno bym ci pomogła gdybyś rady sobie nie dawał, bo ja rade zawsze sobie dam :straz:.

Po raz enty powtórzę się że nie jestem strażakiem, owszem planuje, lecz teraz bardziej interesuje się systemem przyjmowania do szkoły niż technikami działań ratowniczo-gaśniczych, widzę że jesteś obyta więc szacunek i nie będę o tym dyskutował, bo pisząc o tym wchodzeniu do walącego się pomieszczenia miałem na celu przedstawić przykład konkretnego działania taki jak widzą go ludzie z zewnątrz którzy z tym nie mają doczynienia, wyrażając swoje zdanie że jestem przeciwny kobietom na podziale opierałem się swoją wiedzą która na ten temat jest uboga, lecz w swoim czasie się napewno dowiem co i jak "nie od razu Kraków zbudowano" i nie od razu każdy jest Strażakiem. Dziękuję że pomogła byś mi gdybym sobie nie dał rady, oczywiście bez wstydu że jesteś kobietą skorzystał bym z pomocy.

A i nazywać pożar budynku z uwięzioną osobą cyrkiem hmmm to po twoich postach stwierdzić mogę że jest na twoim poziomie.

Myślę że nie po postach się ocenia człowieka tylko trzeba by go poznać i dopiero coś o nim mówić także wstrzymaj się od oceniania mnie... Może to co napisałem w cytacie wyżej nie wygląda poważnie ale poprostu tak się w mojej okolicy nazywa miejsce pracy czy też w tym przypadku miejsce działań ratowniczych także luz ok ?

I nie chodziło o to że musiałes się zgadzać na kobiety w straży, oczywiście tobie może to nie podobać  ale trzeba mieć wyczucie i w inny sposób to trzeba było napisać.

Tak masz racje może za bardzo naskoczyłem na kobiety pisząc to za co "przepraszam" do was kobiety urażone że w trochę chamski sposób wyraziłem swoje zdanie... mam nadzieje że teraz miałem to "wyczucie" pisząc to co napisałem.

Robn dziękuje za słowa wsparcia :wub: jak widać nie wszyscy faceci są hmmm i tu brak słow

I to jest moment w którym Robn jest w skowronkach, ale tutaj też nie miałaś wyczucia pisząc niby o wszystkich facetach a kierując to konkretnie do mojej osoby.

Offline 998strazak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #95 dnia: Luty 18, 2011, 22:54:03 »
Cytat: 998strazak w Dzisiaj o 21:29:30Robn dziękuje za słowa wsparcia  jak widać nie wszyscy faceci są hmmm i tu brak słow


I to jest moment w którym Robn jest w skowronkach, ale tutaj też nie miałaś wyczucia pisząc niby o wszystkich facetach a kierując to konkretnie do mojej osoby.

No tu cie zaskocze napisałam to specjalnie gdyż w swoim poście zaznaczyłeś ze na pewno dziewczyny bede go za swoja wypwowiedź wychwalać, lubie byc czasem zgryźliwa  -_-

ja oczywiście przeprosiny przyjmuje -_-
I pamiętaj że w piekle na przywitanie przedstawią Ci twoje wszystkie niewykorzystane szanse...

Offline M1cHaL11

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Kraśnik
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #96 dnia: Luty 18, 2011, 22:59:23 »
hmmm 998strazak, miło że przeprosiny przyjmujesz, też bym je chętnie przyjoł za określenie mnie "brakiem słów" ale żeby przyjąć trzeba mieć co ;p

Offline 998strazak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #97 dnia: Luty 18, 2011, 23:21:42 »
jeżeli to Cię uraziło to przepraszam  :rofl:
I pamiętaj że w piekle na przywitanie przedstawią Ci twoje wszystkie niewykorzystane szanse...

Offline aspiryna

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 337
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #98 dnia: Luty 18, 2011, 23:27:01 »
@m1chal11
Cytuj
jeju no i wez tu wyraz swoje zdanie jak Cię zaraz objadą z każdej strony tak chcecie być traktowane równo no to niech tak będzie ze wszystkim czemu Pan młody kupuje Pani młodej sukienkę a Pani młoda Panu młodemu garniaka nie kupi ?
W moich stronach i z tego co się orientuję w  wiekszej części Polski każdy na ślub ubiera się sam.
@joanna_91
Cytuj
wręcz przeciwnie dziewczyna może dużo osiągnąć, pomóc na akcji. - wypadek? poszkodowani rodzice, a małe dziecko siedzi i płacze - kobieta podejdzie, pocieszy, porozmawia.
To, że jesteś kobietą to nie znaczy, że wiesz jak postepować z dziećmi. Sam jestem ojcem i chyba nieskromnie przyznam, że mam większe doświadczenie z dzieckiem, niż jakaś panienka co dziecko widziała tylko w reklamie PAMPERSÓW.
Co do kobiet w straży to nie chcąc się powtarzać zacytuje swój post, który już kiedyś napisałem na temat kobiet w PB.
Cytuj
Ja nie mam nic przeciwko kobietom w straży, ale do podziału bojowego to raczej się nie nadają. Są przecież słabsze fizycznie od facetów a nikt nie będzie wyręczał w pracach siłowych, gdzie każda ręka się liczy. Podam krótki przykład: Dajcie swojej żonie/dziewczynie jak was odwiedzi w pracy rozpierak ramieniowy, który waży prawie 30 kg i niech pomacha nim 5 min-podejrzewam, że 3 razy go nie podniesie, a gdzie dopiero popracować nim na akcji gdzie trzeba się niejednokrotnie namachać z 20 i 30 min. Takich przykładow można podać dużo więcej.
Zaraz napewno odezwą się głosy o równouprawnienie itp. A przecież są zawody, że to kobiety sprawdzają się dużo lepiej niż mężczyźni. Więc po co sobie wchodzić w paradę i udowadniać, że nadajemy się do czegoś do czego się nienadajemy.Przecież to natura nas podzieliła , a nie prawo.
@998strazak
Z całym szcunkiem dla Ciebie,widzę że jesteś dziewczyną z "jajami", działasz w OSP itp. itd. Ale ja na chwilę obecną nie wyobrażam sobie, że będąc dowódcą zajeżdżam w niezły "kocioł" z obsadą składającą się tylko z kobiet. Dziwie sie feministkom, które chcą udowodnić, że kobieta jest równa mężczyźnie. Przezież ten świat jest tak stworzony, że mamy się uzupełnaic a nie dorównywać sobie. Kobieta nie dorówna facetowi w pewnych rzeczach tak samo jak facet nie dorówna kobiecie w innych sprawach. PB to niestety nie jest parzenie kawy i obsługa ksero tylko ciężka praca, do której potrzebna jest siła fizyczna,której kobiety nie posiadają.











« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2011, 23:52:08 wysłana przez aspiryna »

Offline M1cHaL11

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 83
  • Kraśnik
Odp: Straż a dziewczyny
« Odpowiedź #99 dnia: Luty 18, 2011, 23:42:31 »
aspiryna co do ubiorów to nie raz jest tak że to Młoda kupuje krawat Młodemu a Młody jej sukienkę lub też ojciec, ale zostawmy to.
Co do twojej wypowiedzi o kobietach w podziale bojowym to jestem podobnego zdania, oczywiście w miejscu pracy strażaka byłem, tata mnie zabierał jak byłem mały, ale aktualnie z tatą pracuje w blacharstwie-lakiernictwie i podobnych rozpieraków się też używa w tym fachu i wiem o co chodzi, nie mówię że ja bym machał takim rozpierakiem jak kijem golfowym i bym się nie zmęczył tym bardziej że działa się pod presją czasu ale wiem że zacisnoł bym zęby i dał bym radę lepiej bądz gorzej ale napewno lepiej niż kobieta, oczywiście jest dużo kobiet silnych którym ja do pięt nie dorównam ale jest ich mało a tym bardziej "strażaczek". Uważam że chęci to nie wszystko, trzeba mieć predyspozycje do wykonywania w pełni funkcjonalnie zawodu... i nie tyczy się to zawodu strażaka tylko każdego