Problem jest taki :
1.Nadal istnieje bałagan prawny w zakresie KPP każdy nagina prawo pod swoje potrzeby, wiele tu już na ten temat napisano .
2.Ośrodki ZOSP w tym w Zakopanym by się nie utrzymał gdyby na siłę nie napędzano kursami klientów . A że kursy finansuje w 100% ZOSP RP to w sprytny sposób dofinansowuje samo siebie, co niema nic wspólnego z jakością i logiką .
3.W Zakopanym kadra nie jest niestety za ciekawa, dorosłych ludzi traktuje się jak dzieci. Nie byłem tam dawno, ale wracają ludzie i się żalą głównie na zachowanie wykładowców. Prym wiedzie bryg. Nitecki o którym poważni ludzie wypowiadają się bardzo krytycznie, a znają i mając styczność nie mam podstaw nie wierzyć. W efekcie każdy zaczyna to olewać. Ostatnio na 30 pojechało 13, a zdała połowa. Czyli z 30 ludzi którzy kiedyś poświecili swój czas, w których zainwestowały OSP, mamy 5 dzięki zaangażowaniu i zabiegom PSP i ZOSP RP .
4.I proszę nie piszcie że to wina strażaków, bo powtórzę widziałem wiele kursów, również wiele prowadziłem i jak ktoś za cel zamiast uczyć – przekazywać wiedzę ma poniżać, straszyć i odpierdalać sztukę za kasę to nikogo to jeszcze nie zmobilizowało. Ale tu niema konkurencji, doboru kadry i miejsca, tu jest prywata ZOSP RP.
Finał dzięki zaangażowaniu ZOSP w tym transferze ogromnych środków finansowych na utrzymanie swojego ośrodka, które pozwoliły by na miejscu naprawdę dobrze przygotować strażaków, mamy spadek jakości i umiejętności oraz ilości ratowników . Ale kogo to w ZOSP RP interesuje ?