Jeśli wspomniana wcześniej hiena (tak, tutaj określenie to pasuje), wpier... swój ciekawski nos, z aparatem czy kamerą, w sam środek działań, mimo próśb nie odchodzi, utrudnia działania - to wkur*ia, naprawdę. I rozprasza jeszcze bardziej niż dana sytuacja, wokół której wszystko się kręci. Nie życzę nikomu przechodzenia tego, ale widzę i wiem, że masa kolegów często spotyka się z tego typu problemami.
Uprzedzam pytania i komentarze - odgrodzenie terenu taśmami rzadko kiedy daje efekt, a policja nie zawsze szybko pojawia się na miejscu.