Myślę, że nie możemy patrzeć na przyjmowanie ludzi do OSP tylko pod pryzmatem JOTów i działań bojowych.
Jeśli ktoś wyraża ochotę zapisania się w szeregi OSP to zazwyczaj dostaje zgodę zarządu. Później, na podstawie jego zachowania, działalności w straży, itp podejmuje się decyzję co do jego miejsca w tej organizacji.
To czy ktoś- jak się wyraził @Łukasz "ma jaja" - moim skromnym zdaniem ma małe znaczenie. Dla mnie ważne jest aby był zdyscyplinowany, posłuszny, koleżeński, odporny psychicznie, wysportowany. Wyrażał chęć ciągłego doskonalenia się. Taka osoba może wtedy (po spełnieniu warunków szkoleniowych) należeć do JOTu.
W OSP jedną z największych bolączek są właśnie tacy "mający jaja" pseudobohaterowie, których działania są zazwyczaj nieodpowiedzialne i niebezpieczne.
Pozostali członkowie OSP - ci którzy nie zostali włączeni do JOTu, z różnych powodów - moga mieć zupełnie inne - równie ważne zadania. W OSP potrzebni są też ludzie którzy w razie potrzeby pomogą w trenowaniu MDP do zawodów, przeprowadzą drobne naprawy sprzętu, będą prowadzili kronikę, przygotują takie uroczytsości jak Dzień Strażaka, czy Loteria Fantowa.