Autor Wątek: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!  (Przeczytany 2128 razy)

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« dnia: Październik 11, 2010, 16:33:46 »
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/bialystok/podlaskie-odnalazla-sie-poszukiwana-10-latka,1,3730056,region-wiadomosc.html

Postanowiłem założyć temat bo często uczestniczymy w akcjach poszukiwawczych. W całym tym zdarzeniu zastanawia wiele faktów.
- jak można przeoczyć żywe dziecko podczas przeszukiwania terenu??? (czy doszło do zaniedbań?)
- jak dziecko przeżyło 6 dni bez picia, jedzenia i w temperaturze spadającej w nocy do zera?
- dlaczego psy nie podjeły tropu?

Najłatwiejszym wytłumaczeniem bedzie to, że ktoś jednak w tym czasie dzieckiem się zaopiekował, przenocował lub nakarmił, bo jeśli nie to jest to cud.
Jestem bardzo ciekawy co wyniknie z przesłuchania dziewczynki.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 11, 2010, 17:36:31 »
Po pierwsze kika pytań do Ciebie:

w ilu takich akcjach uczestniczyłeś i z jakiego ramienia oraz pod czyją koordynacją?
jakie i z jakiego źródła masz informacje że przeoczono żywe dziecko podczas przeszukiwań jak to się wyraziłeś?
skąd masz informację że pies nie podjął tropu?
czy znasz teren oraz zakres przeszukiwań okolicy oraz w jakim miejscu ktoś ją "zauważył"....?

dlatego najpierw proponuję zapoznać się z faktycznymi działaniami i sytuacją jaka miała na miejscu a następnie zadawaniu pytań sformułowanych w sposób tabloidowy.

jeśli chodzi o twoje stwierdzenie że przenocował to ujął bym to w ". .." z powodu jednej z założonych przez policję hipotez.

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 11, 2010, 17:51:42 »
Wyluzuj emer... chyba źle zrozumiałeś intencje postu.

To jest forum dyskusyjne - mam nadzieję, że w miarę wychodzenia na jaw nowych faktów podyskutujemy o tym.
I nie rozmawiajmy o mnie bo przez 18 lat trochę sie uzbierało, jestem raczej ciekaw  waszych hipotez na tematy które nakresliłem powyżej.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 11, 2010, 17:58:15 »
ok, powiem tylko tyle: tv pokazuje zazwyczaj takie rzeczy w sposób bardzo sensacyjny w większości przypadków nie do końca zgodnie z faktyczną sytuacją, natomiast jeśli chodzi o akcje to całością poszukiwań kierował komisarz KPP Augustów, wszystkie inne służby były do ich dyspozycji i działały zgodnie z założonymi przez nich strategiami, sprawa była tak medialnie nagłośniona że na teren poszukiwań zawitali panowie z KG Policji. To nie jest takie zwykłe zaginięcie na jakie wygląda ale z racji toczącego się śledztwa nie będę się wypowiadał na temat przebiegu prowadzonych działań.
ps. masz racje że 10-cio letnie dziecko nie wytrzymało by samo 6 dni i nocy w lesie gdzie temp spadałą poniżej zera, szczególnie chore na epilepsje.

życzę udanej dyskusji
Pozdrawiam

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 11, 2010, 18:11:53 »
A jak psy miały podjąć trop na wodzie? tam podobno były bagna...
Należy postawić sobie pytanie czy były wezwane psy poszukiwawcze Straży Pożarnej???

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 11, 2010, 18:28:41 »
Kamaras: w materiałach filmowych widać strażaków z GPR Mazowsze. Nie wiem jak Wasze psy, ale nasze nie szukają przy użyciu tropu, chociaż mogą się nim wspomagać.

Jeżeli faktycznie dziewczynkę przeoczono to mam nadzieję, że będzie to z korzyścią dla grup poszukiwawczo-ratowniczych, które obecnie trakotowane są przez policję, która dowodzi takimi akcjami, jako zło konieczne albo kaprys.

Niestety akcje poszukiwawcza osoby zaginionej w terenie naturalnym bardzo często można porównać do hazardu czy gry w totolotka. Podczas takiej akcji jest bardzo wiele zmiennych i niewiadomych np: miejsce zaginięcia, czas zaginięcia, czas rozpoczęcia akcji, czas wdrożenia do poszukiwani maksymalnych sił i środków, wiek zaginionego jego stan zdrowia fizycznego i psychiczny, dokładność BTSów, ukształtowanie terenu, dostępność itp. itd.

W tym roku moja jednostka brała udział w 7 akcjach poszukiwaczych z psami ratowniczymi. W większości przypadków informacje ograniczały się do informacji kogo szukamy, możliwego czasu zaginięcia, któy wynosił od 6 godzin do nawet 6 dni.

Podczas tych 7 akcji:
w 1 przypadku zaginiony został odlaneziony przez strażaków patrolujacych leśne drogi około 10 km od miejsca, które do przeszukania dostały psy. Psy zostały zadysponowane po ponad 30h od zaginięcia, a policja zgłoszenie otrzymała po 24h)
w 1 przypadku zaginiony dzieciak sam wrócił wieczorem do domu (dysponowanie psów 6h po zaginieciu)
w 4 przypadkach nie znaleziono osoby na wyznaczonym do przeszukania terenie (dysponowanie po ponad 24h od zaginięcia, w jednym przypadku po 6 dniach)
w 1 przypadku zaginionego odnaleziono następnego dnia w miejscowosci oddalonej o 30 km
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2010, 18:46:38 wysłana przez Łukasz Telus »

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 11, 2010, 20:41:32 »
Rację ma Emer pisząc:

To nie jest takie zwykłe zaginięcie na jakie wygląda

Moim zdaniem to zdarzenie przejdzie do historii. Dlatego, że gdyby mi ktoś powiedział, że 10 letnia dziewczynka przetrwa w tych warunkach to raczej bym nie uwierzył.

Co do hipotezy że ktoś jednak jej pomógł, zabrał gdzieś (dlatego jej nie znaleziono) to jednak nie bardzo mnie przekonuje z jednego powodu.
Dziecko miało cały czas ze sobą wiaderko na grzyby z którym wyszła z domu.
Gdyby ktoś ją przenocował - wiaderko poszło by raczej w zapomnienie. Nikt by o nim nie pamiętał. To, że dziewczynka cały czas trzymała je w ręku świadczy raczej o tym, że jednak cały ten czas spędziła sama.

I jeszcze pytanie do znawców "psiego węchu":
Czy to, że psy tropiący są wzywane po tak długim czasie, kiedy już tabuny ludzi i pojazdów przejdą przez teren poszukiwań nie jest utrudnieniem? Czy gdyby wzywać psa od razu na początku poszukiwań kiedy trop jest jeszcze nie naruszony ni pomogło by w poszukiwaniach?

Sam mam psa - co prawda nie "strażackiego" tylko myśliwskiego beagla i wiem, że potrafi tropić i po błocie i po wodzie. Dla psa to nie problem - natomiast problemem jest zbyt duża ilość przecinających się podobnych tropów (zapachów).

« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2010, 20:57:21 wysłana przez Piotr_W »

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 11, 2010, 21:33:39 »
I jeszcze pytanie do znawców "psiego węchu":
Czy to, że psy tropiący są wzywane po tak długim czasie, kiedy już tabuny ludzi i pojazdów przejdą przez teren poszukiwań nie jest utrudnieniem? Czy gdyby wzywać psa od razu na początku poszukiwań kiedy trop jest jeszcze nie naruszony ni pomogło by w poszukiwaniach?


Sam mam psa - co prawda nie "strażackiego" tylko myśliwskiego beagla i wiem, że potrafi tropić i po błocie i po wodzie. Dla psa to nie problem - natomiast problemem jest zbyt duża ilość przecinających się podobnych tropów (zapachów).

Psy tropiące a psy ratownicze wykorzystywane przez straż pożarną to dwie zupełnie różne metody pracy. Trop w sprzyjących warunkach utrzymuje się około 4 godzin po tym czasie jest ryzyko, że psa zainteresuje inny zapach chociażby policjanta czy strażaka. Nie każda komenda policji dysponuje psem tropiącym. W jednej z akcji w której brałem udział, policyjny pies tropiący dotarł na miejsce poszukiwań 2 godziny po nas, nie podjął żadnego tropu gdyż przewodnik stwierdził, że po 6-8 godzinach po zaginięciu nie ma czego szukać.

Psy ratownicze straży pożarnej są szkolone do wyszykiwania obecności zapachu żywego człowieka w przeszukiwanym terenie. Dlatego obecność wielu osób może utrudniać jego pracę ale nie powinna mieć znaczenia dla jej efektu.

Niestety mieszanie psów strażakich z psami tropiącymi przez policję i strażaków nie znających tematu jest nagminne a w efekcie powoduje zmniejszenie skuteczności psów ratowniczych.

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 13, 2010, 22:54:32 »
Święte słowa kolego Telus.
Niewiedza - nawet Policji - na temat psów ratowniczych jest wielka.  :wall: :wall: :wall:

P.s. Nasze psy też "nie tropią". A co do GPR M, dopiero w którymś materiale z kolei zauważyłem przez ułamek sekundy przewodnika z psem (owczarkiem). :rolleyes:

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: 10-letnia dziewczynka odnalazła sie po 6 dniach!!!
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 14, 2010, 10:47:57 »
Nie uogólniałbym "Policji" - bo jest tam wielu dobrych fachowców. A raczej niewiedza na temat poszukiwań dotyczy panów komendantów i ich zastępców, którzy zazwyczaj kierują poszukiwaniami.

Niedawny przykład:

Poszukiwaliśmy starszej osoby. Wspólnie z policją i służbą leśną ustawiliśmy się na polecenie dowodzącego policjanta (z-ca komendanta powiatowego) w jeden długi dwuszereg.
Po odprawie z-ca komendanta chciał nas podzielić na dwie grupy i...  podzielił, :)   "Pierwszy szereg dwa kroki wystąp" - wy pojedziecie tu a drugi szereg tam.

I konsternacja bo rozdzielił wszystkie załogi pojazdów dokładnie "na pół". Mój kierowca i 1 strażak znaleźli się w pierwszym szeregu a ja z kolegą w drugim. To samo było z policjantami.

Żeby gdziekolwiek wyjechać musieliśmy i tak podzielić się "po swojemu" według obsad samochodów.
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2010, 10:54:38 wysłana przez Piotr_W »