Autor Wątek: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?  (Przeczytany 122661 razy)

GAWME

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #300 dnia: Czerwiec 06, 2011, 19:55:16 »
Przeczuwam że w kwestii żagańskiej może wydarzyć się wiele bo chyba wiele jest zarzutów.

Offline mario

  • LORD OF THE RINGS
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.123
  • FIRE WALK WITH ME
    • najlepsza strona strażacka
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #301 dnia: Czerwiec 07, 2011, 14:44:06 »
Przeczuwam że w kwestii żagańskiej może wydarzyć się wiele bo chyba wiele jest zarzutów.

właśnie - oby jak najszybciej ...
bo takie półprawdy i niedopowiedzenia (z obu stron konfliktu!!!) jakie zaistniały w reportażu nie służą atmosferze służby...

Offline klon

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 116
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #302 dnia: Czerwiec 07, 2011, 19:26:37 »
to ze jedni są za komendantrem inni przeciwni to normalna sprawa w kazdej JRG tak jest. Tu należy sprawę ocenić obiektywnie i mozna wtedy wyciagac wnioski. A komendant wojewodzki nie zawsze ma ochote sie mieszac w takie sprawy bo czasami moze na tym stracic. życie życiem sprawy służbowe rózną drogą idą. Jezeli komendat bedzie ok to i ludzie bedą za nim to juz jest sprawdzone.

Offline klon

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 116
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #303 dnia: Czerwiec 07, 2011, 20:05:15 »
a i łatwo to poznać słaby komendant zazwyczaj trzyma sie słabych ludzi i ich awansuje na  stanowiska czyli młodych niedoświadczonych lub starych ale słabych-cztaj  wiedza na pzoiomie kursu szeregowego a stanowisko od d-cy sekcji. A mądry człowiek otacza sie mądrymi. pozdrawiam

Wakat

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #304 dnia: Sierpień 01, 2011, 22:04:25 »
W Augustowie zastępca zdjęty? Ze strony www KP zdjęty: http://www.augustow.psp.straz.bialystok.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=47&Itemid=55. Więc? No nie mówcie, że awansował?!  :gwiazdki:

PS. po lewej w menu jest poprzednia strona kp  :fiuu:

fotos

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #305 dnia: Sierpień 17, 2011, 11:27:10 »
W Augustowie zastępca zdjęty? Ze strony www KP zdjęty: http://www.augustow.psp.straz.bialystok.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=47&Itemid=55. Więc? No nie mówcie, że awansował?!  :gwiazdki:

PS. po lewej w menu jest poprzednia strona kp  :fiuu:

Tak, ciągnie na zwolnieniu lekarskim i został odwołany ze stanowiska z końcem lipca 2011 r. i przeniesiony do dyspozycji przełożonego. Do służby przychodzić nie musi. Taki płatny dodatkowy urlop nagrodowy.


Art. 31a. 1. Strażak pełniący służbę na stanowisku służbowym zajmowanym na podstawie powołania może być w każdym czasie, niezwłocznie albo w określonym terminie, odwołany z tego stanowiska przez organ uprawniony do powołania.
2. Odwołanie strażaka ze stanowiska służbowego, o którym mowa w ust. 1, nie powoduje rozwiązania stosunku służbowego.
3. W przypadku, o którym mowa w ust. 2, strażak zachowuje ostatnio zajmowane stanowisko służbowe, dla którego ustawa nie przewiduje powołania. Można go jednak przenieść na inne, co najmniej równorzędne stanowisko, w tej samej albo innej jednostce organizacyjnej Państwowej Straży Pożarnej.
4. Strażaka odwołanego z zajmowanego stanowiska można przenieść do dyspozycji właściwego przełożonego, jeśli przewiduje się powołanie (przeniesienie) odwołanego strażaka na inne stanowisko służbowe lub zwolnienie ze służby. Okres pozostawania strażaka w dyspozycji nie może być dłuższy niż 6 miesięcy.
5. W okresie pozostawania w dyspozycji strażak zachowuje prawo do uposażenia i innych świadczeń pieniężnych przysługujących na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym, z uwzględnieniem powstałych w tym okresie zmian, mających wpływ na prawo do uposażenia i innych należności pieniężnych albo na ich wysokość.
6. W okresie pozostawania w dyspozycji strażak jest obowiązany wykonywać obowiązki służbowe na polecenie przełożonego, w którego dyspozycji pozostaje.




Oczekiwanie na finał

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #306 dnia: Sierpień 25, 2011, 08:58:09 »
 :huh:  "Choć prokuratorska decyzja w tej głośnej sprawie miała zapaść już kilka tygodni temu, wciąż jej nie ma"  http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110825/REG11/710876787

njus z Prokuratury

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #307 dnia: Wrzesień 27, 2011, 19:31:17 »
Byli komendanci usłyszeli zarzuty

Radio 5 : http://radio5.com.pl/?id=1&ia=34316

Byli komendanci straży pożarnej w Augustowie usłyszeli zarzuty. Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach poinformował Radio 5, że obaj mężczyźni odpowiedzą za przekroczenie uprawnień.Grozi im do 10 lat więzienia. Byłemu komendantowi postawiono 18 zarzutów. Wśród nich nadużywanie funkcji do celów prywatnych. Jak ustalili śledczy, strażacy jeździli m.in. służbowym samochodem po alkohol i dostarczali go do gabinetu albo do domu komendanta. Z ustaleń śledczych wynika również, że podwładni byli poniżani przez komendanta, który używał wobec nich wulgarnych słów. Podobne zarzuty postawiono zastępcy komendanta. Usłyszał on 11 zarzutów. Miał on np. żądać od swoich podwładnych oddania części nagród pieniężnych. Zarzuty to skutek głośnych wydarzeń w augustowskiej straży pożarnej. Strażacy skarżyli się, że poprzedni komendant i jego zastępca ich obrażają i wykorzystują strażacki sprzęt do celów prywatnych. Wszystkie zarzuty strażacy spisali i pod koniec października ubiegłego roku przekazali przełożonym z Białegostoku.



 I mała uwaga: "Prokuratura postawiła zarzuty, ale nie kończy śledztwa w tej sprawie. Nie informuje o swoich dalszych działaniach dla dobra postępowania."
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2011, 20:26:39 wysłana przez robn »

GW

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #308 dnia: Wrzesień 28, 2011, 08:44:20 »
Artykuł w Gazecie Współczesnej 28.09.2011

"Odpalcie mi część nagrody". Augustowscy komendanci usłyszeli zarzuty

Link: http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110928/REG11/830394376

W artykule foto - krótka chronologia wydarzeń.

Strażacy mieli pracować fizycznie na posesji komendanta oraz dowozić mu do domu i pracy alkohol.

Zastępca natomiast miał m.in. domagać się od podwładnych, by dzielili się z nim nagrodami finansowymi.
Wczoraj suwalska prokuratura przedstawiła zarzuty byłym szefom augustowskiej straży pożarnej – Marcinowi P. oraz Arkadiuszowi P. Każdemu grozi do 10 lat więzienia.

Matoły, debile...

Były komendant Marcin P. usłyszał aż 18 zarzutów. Dotyczą one przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, ale też np. poniżania podwładnych. To samo miał robić zastępca – Arkadiusz P. Strażacy twierdzili, że takie określenia, jak "geje”, "pedały”, "pokemony”, "matoły”, "debile” były na porządku dziennym.

Byłemu zastępcy prokurator przedstawił w sumie 11 zarzutów. Mowa jest m.in. o tym, że kazał dowozić sobie zarówno do pracy, jak i do domu obiady oraz o żądaniu, by podwładni dzielili się nagrodami. Chodziło o sumy od 100 do 300 zł. Arkadiusz P. miał też straszyć swoich podwładnych... prokuratorem.

Śledczy, zasłaniając się dobrem postępowania, nie ujawniają, czy byli komendanci przyznali się do winy. Z żadnym z nich nie udało nam się wczoraj skontaktować. Od chwili wybuchu afery raz tylko publicznie głos zabrał Arkadiusz P. Naszej gazecie powiedział, że są to pomówienia.

Obaj podejrzani muszą wpłacić po 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Jak mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury, śledztwo w tej sprawie dobiega końca. Czy i kiedy powstanie akt oskarżenia, na razie nie wiadomo.

Jeden odszedł, drugi planuje

Wniosek o odejście na emeryturę Marcin P. złożył niedługo po tym, jak media nagłośniły wystąpienie jego podwładnych. Natomiast były zastępca wciąż pozostaje strażakiem. Chociaż przestał pełnić jakiekolwiek funkcje, był w dyspozycji obecnego szefa augustowskiej straży pożarnej.

Jak nas jednak poinformował Marcin Janowski, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej, także Arkadiusz P. złożył w ostatnich dniach wniosek o odejście ze służby. Wniosek zostanie niebawem rozpatrzony.

Offline maciejz

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 32
Zarzuty dla byłych szefów augustowskich strażaków
« Odpowiedź #309 dnia: Wrzesień 28, 2011, 20:58:07 »
Swego czasu było głośno o tej sprawie. Mam nadzieję, że ta sytuacja, w której nie szanowano podwładnych się nie zdarzy się nigdzie!

Link:

http://www.tvp.pl/bialystok/aktualnosci/kryminalne/zarzuty-dla-bylych-szefow-augustowskich-strazakow/5340213
OSP Kraków osiedle Zbydniowice:http://osp.krakow.pl/user_news.php?user_id=30

Prasa

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #310 dnia: Wrzesień 28, 2011, 21:17:29 »
Byli 01 i 02 stają się sławni. Pisze o tym PAP na Onet.pl i Interia.pl oraz wszystkie lokalne portale, serwisy samorządowe i gazety np: http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/bialystok/zarzuty-dla-b-szefow-augustowskich-strazakow,1,4864602,region-wiadomosc.html.

Mało tego. Napisali również Czesi i Słowacy! : http://www.tyden.cz/rubriky/zahranici/evropa/hasici-v-polsku-trpeli-mazactvim-od-nadrizenych_187495.html

http://m.topky.sk/cl/11/845216/Velitelia-sikanovali-hasicov-museli-im-vozit-vodku/?p=1860

Szkoda, że ówczesny K-t Woj. pan Jan nie podjął stanowczych działań od razu. Mogł przyjąc te raporty. Ale ...

Wg rzecznika prokuratury: Akt oskarżenia powinien trafić do sądu w ciągu miesiąca.




forceone

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #311 dnia: Wrzesień 29, 2011, 12:42:46 »
Może pan Jan razem z tymi dwoma powinien zasiąść przed prokuratorem za brak nadzoru? Ale pan Jan jest już na emeryturze i ma to w ... poważaniu.

ggggggggggg

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #312 dnia: Wrzesień 30, 2011, 14:25:49 »
Dziś 30.09.2011 r. o godz. 13:30 na sesji rady powiatu w siedzibie KP PSP w Augustowie, starosta augustowski, przewodniczący rady oraz radni pożegnali byłego zastępcę komendanta Arkadiusza P., wręczając mu upominek w związku z przejściem na emeryturę.  :rofl:

Offline faierek

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #313 dnia: Listopad 11, 2011, 12:35:36 »
I to na tyle w sprawie żagańskiej http://www.straz.zagan.pl/wydarzenia.php?id=148

Tłumaczenia

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #314 dnia: Listopad 20, 2011, 15:02:01 »
Lokaj z sikawką
Tygodnik NIE, Numer: 51/2010
Autor: BOŻENA DUNAT
Strona: 9

Przez media przebiegła informacja, że Państwowa Straż Pożarna w Augustowie ogłosiła bunt przeciwko zwierzchności. Nie podoba się strażakom sposób, w jaki komendant się do nich zwraca ("pokemony, geje, pedały, ogry, debile, matoły") i z nimi wita ("heil Hitler!"). Nie lubią, jak szef dzwoni na telefon alarmowy, bo mu zabrakło śmietany do ogórków bądź soli do ziemniaków. Nie chcą dłużej porządkować ogródków jego znajomych i gościć przełożonych.

Łódź ratunkowa z pokładem do opalania (...)

4 lata temu pisałam, że w PSP w Augustowie na liście priorytetów zamiast gaszenia pożarów znajduje się goszczenie generałów z Warszawy. Notable nie muszą płacić za hotele. Spanie, sranie, gotowanie mają za free. Lokuje się ich w Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego wyposażonym w apartamenty złożone z sypialni, pokoju dziennego, kuchni i łazienki. (...)

"Zwtoki i wywtoki",,NIE" nr 28/2006

:-)   Tutaj rozwinięcie tematu przez p. Dunat, chyba po rozmowach z byłymi komendantami. Ciekawe :-)

Lokaj z sikawką
Numer: 06/2011
Autor: BOŻENA DUNAT
Strona: 9

Co się dzieje w Państwowej Straży Pożarnej po tym, jak strażacy ogłosili bunt przeciwko zwierzchnikom.

Aż 44 strażaków (na 57 zatrudnionych) napisało przełożonym "dość" i wyjaśniło, dlaczego dość. Nie podobał się strażakom sposób, w jaki komendant się do nich zwracał (pokemony, geje, pedały, ogry, debile, matoły) i z nimi wita (heil Hitler!). Nie lubili, jak szef dzwonił na telefon alarmowy, bo mu zabrakło śmietany do ogórków bądź soli do ziemniaków. Nie chcieli dłużej porządkować ogródków jego znajomych. A przede wszystkim wkurzał ich fakt, że Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego zamieniono w darmowy ośrodek wypoczynkowy dla VIP-ów. W apartamentach złożonych z sypialni, pokoju dziennego, kuchni i łazienki gościli generałowie, ministrowie, posłowie. Nie płacili ani złotówki. Co więcej, strażacy nosili ich walizki, zmieniali pościel, wozili łajbą ratunkową po jeziorach. ^/ałoga nie pozwoliła załatwić sprawy przez zapomnienie. Strażacy zagrozili, że nie wpuszczą dowódców do gabinetów i w połowie stycznia 2011 r. przysłano im nowego szefa. O tym, co ze starymi, postanowi specjalna komisja, która w dalszym ciągu słucha świadków. Odwołani komendanci się bronią - bywa i śmiesznie, i strasznie. Trudno komendantowi zaprzeczyć, bo są nagrania, że strażak kupował mu pieczarki. Wyjaśnia (komendant) jednak, że był wtedy ciężko chory. Usprawiedliwia się, że nie wożono grzybów czy soli wozem bojowym, tylko prywatnym samochodem. I jako komendant chciał podwładnemu zwrócić za benzynę, tylko strażak nie chciał. I ieregulaminowa kara "wytyku", od którego nie sposób się odwołać, nie jest wymysłem augustowskiego komendanta. Wprowadził ją dawno temu jego wojewódzki szef w randze generała (gen. Bogdan Kołakowski). Przetrwała nie tylko w miejscowej jednostce, bo jest korzystna dla wszystkich stron. Jest wina, musi być kara. Winy bywają niepodważalne, np. gdy podczas podcinania drzew strażak kaleczy innego strażaka. Udzielenie nagany wiąże się z wpisaniem jej do akt i zabraniem premii. "Wytyk" powoduje konsekwencje tylko do momentu, aż przełożonemu przejdzie złość. Komendanci przyznali, że Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Augustowie to jest w gruncie rzeczy Augustowskie Darmowe Przedsiębiorstwo Turystyczne dla VIP-ów. Bronili się, że zwykle nie oni zapraszali gości. Dzwoniła Warszawa - generałowie z resortu, zaprzyjaźnieni generałowie, Komenda Główna Policji, wierchuszka CBS, politycy z pierwszych stron gazet. Nie ujawniam nazwisk gości, bo moi informatorzy mają prawicowe sympatie i podali mi tylko nazwiska VIP-ów z lewicy. Niektórzy prosili o nocleg, bo zahaczali o Augustów np. w drodze do Wilna. Inni chcieli odpocząć na rybach. Jeszcze inni musieli zjechać do Augustowa służbowo, jak np. szefowie policji, których pewien amerykański koncern zaprosił na konferencję. Chłopy nocowaliby pewnie w drogim hotelu Warszawa, ale nie było miejsc. Formalnie rzecz biorąc, proceder byłby do przyjęcia, gdyby w Augustowskim Darmowym Przedsiębiorstwie Turystycznym dla VIP-ów obowiązywał jakiś cennik, niechby i symboliczny. Np. nocleg 5 zł, godzina pływania łajbą po jeziorze - 20. Ale cennika nie wprowadzono, podobnie jak w większości Centrów Zarządzania Kryzysowego położonych w turystycznych miastach. Cennik to tylko kłopot. Szmal trzeba byłoby pobierać, ewidencjonować i odsyłać do centrali. Przesłuchania dowiodły, że w straży pożarnej mało co jest liczone. Kontrolerzy dopytywali się np. o to, ile kosztuje godzinna przewózka VIP-a po Jeziorze Białym. Okazuje się, że nie wiadomo. Nie wiadomo nawet, ile pali łajba, bo czasem dużo, a czasem bardzo dużo, w zależności od sposobu prowadzenia. Naturalnie strażak nie pisał w raporcie, że woził VIP-a, a paliwo rozpisywał w karcie tak, aby nic nie budziło podejrzeń. Czyli współuczestniczył w przestępstwie, dopóki mu się nie znudziło. Okazuje się, że niektórych strażaków protestujących przeciw noszeniu walizek VIP-ów przyjęto do pracy w wyniku protekcji tychże VIP-ów. Strażakami zostali również ludzie, którzy z powodów zdrowotnych nie nadają się do gaszenia pożarów. AŁr ł: jak ci się, obywatelu, zapali chałupa, zbieraj wiadra i ściągaj sąsiadów, bo jest duże prawdopodobieństwo, że strażacy, jak już przyjadą, nie będą potrafili podpiąć się do hydrantu, będą potykać się o własne nogi albo pospadają z drabiny.

http://www.nie.com.pl/art24387.htm

Sąd Rejonowy

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #315 dnia: Grudzień 30, 2011, 19:50:04 »
Ogry i debile" mieli szefowi biegać po wódkę

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111230/REG11/764441730

Wykorzystywali swoje stanowiska do załatwiania prywatnych spraw.

Prokuratura Rejonowa w Suwałkach skierowała w piątek do sądu akt oskarżenia wobec dwóch byłych szefów augustowskiej straży pożarnej za przekroczenia uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego.

Jak poinformowała prokurator Małgorzata Kozłowska-Śmigiero, sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Augustowie.

Szefowie placówki nie pracują już w augustowskiej straży. W wyniku postępowania dyscyplinarnego komendy wojewódzkiej, ze służby na początku tego roku odszedł komendant Marcin P., zaś w maju ze stanowiska został odwołany z-ca komendanta Arkadiusz P.

Obaj wykorzystywali swoje stanowiska do załatwiania prywatnych spraw i poniżali swoich podwładnych. Komendantowi przedstawiono 18 zarzutów, zaś jego zastępcy 11. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2011, 20:00:41 wysłana przez Butel »

Offline Dede

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #316 dnia: Grudzień 31, 2011, 09:26:34 »
Artykuł pana Marka Czeszkiewicza, prawnika, Dyrektora Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie, a wcześniej w Prokuraturze i innych służbach państwowych.

http://mypis.pl/blogi/4261-marek-czeszkiewicz/wpisy/3668-funkcjonariusz-publiczny-dola-od-nagrod-ponizanie-straszenie-prokuratorem-itd

Funkcjonariusz publiczny - „dola” od nagród, poniżanie, straszenie prokuratorem itd…

„Dola” od nagród, poniżanie, straszenie wpływami w prokuraturze, dowożenie obiadów, alkoholu, wymuszanie prac od podwładnych poza służbą na posesji komendanta  itd. – czy to rzeczywistość, czy fikcja…..

   W ostatnich dniach  rzecznik pasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach poinformował o postawieniu 18 zarzutów komendantowi (odszedł wczasie  ujawnienia sytuacji na emeryturę) Straży Pożarnej w Augustowie oraz 11 zarzutów jego zastępcy (dalej w służbie) o m.in. przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej z art. 231 § 2 kodeksu karnego, który przewiduję za tego rodzaju przestępstwo karę do 10 lat pozbawienia wolności.

    Przedmiotem zarzutów jest m.in. pobieranie „doli” od nagród od podwładnych, ich poniżanie, straszenie wpływami w prokuraturze, dowożenie obiadów, alkoholu, wymuszanie prac od podwładnych poza służbą na posesji komendanta  itd..

  Należy dodać, iż w/w postępowanie nie doszłoby do skutku, gdyby nie upór podwładnych, którzy z konsekwencją dążyli do prawdy. O sytuacji w jednostce informowali wyższych przełożonych, którym przez jakiś czas nie spieszyło się do wyjaśnienia sprawy. Nie musze dodawać, że dziwnym zbiegiem okoliczności w/w komendant i zastępca wiedzieli o informacjach przekazywanych „górze” przez ich podwładnych i byli na tyle pewni siebie i swoich znajomości na „górze”, że straszyli ich jakoby swoimi znajomymi, w tym prokuratorem itd. Powtarzam, gdyby nie upór i nie odpuszczenie sprawy przez podwładnych, domniemam, że do dzisiaj nic by się nie zmieniło. http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110928/REG11/830394376

     Ktoś mógłby powiedzieć, znając realia funkcjonowania administracji publicznej i służb w mniejszych miejscowościach, w tym jaką role odgrywają w takich środowiskach powiązania towarzyskie lokalnych „dygnitarzy”, często zasiedziałych na swoich stanowiskach po ładnych kilkanaście lat oraz decydujących, kto faktycznie będzie miał pracę, a kto nie, że to po prostu naga rzeczywistość, która przy odrobinie tzw. „niesprzyjających okoliczności” wychodzi na światło dzienne. Czy tak jest faktycznie, czy naprawdę ten „rak” zżera nas od dołu, czy jednak od „góry”, z której płyną sygnały, gdzie pomimo oczywistych faktów udaje się zamiatać takie sprawy dotyczące wyższych „oficjeli” pod dywan.

      Ta sprawa wskazuje także na inne nie mniej ważne kwestie. Otóż po ujawnieniu w/w działań komendant szybko złożył wniosek i odszedł na emeryturę, natomiast jego zastępca „zaskoczył” trochę później i złożył wniosek o odejście na emeryturę przed przedstawieniem mu zarzutów.

      Co jakiś czas już od lat 90 ubiegłego wieku pojawiały się u nas postulaty, aby w przypadku popełnienia przez funkcjonariusza policji, wojska, służb przestępstwa stwierdzonego prawomocnym wyrokiem sądu, tracił on prawo do wszelkich przywilejów emerytalnych związanych z wysokością emerytury, krótszym czasem odejścia itd., nie mówiąc już o wydaleniu ze służby. Wszystkie rozpatrzenia takich wniosków o odejście na emeryturę takich osób byłyby wstrzymane do wydania wyroku. Po wyroku skazującym taki delikwent oczywiście mógłby odejść na emeryturę jeżeli spełniałby warunki ogólne (jak dla wszystkich pracujących obywateli) jej przyznania oraz w najniższej wysokości, bez wliczania dodatków z tytułu stanowiska, funkcji, dodatków specjalnych itd.   

       Do kiedy jeszcze w Polsce funkcjonariusz publiczny, w tym policjant, wojskowy, SG, ABW i innych służb po wyroku skazującym za przestępstwa karno-skarbowe będzie miał przywilej odejścia na emeryturę, lub jej pobierania jak był chytry i sam szybciej odszedł w wysokościi na warunkach uprzywilejowanych, dlaczego toleruje się takie sytuacje. Emerytury dla takich osób powinny być w przedziale najniższych ponieważ zhańbili to co najważniejsze w tych służbach, po prostu zdradzili obywateli i Ojczyznę dla której służyli, nie mówiąc już o przysiędze i honorze. W innych krajach m.in. w USA jest to uregulowane, a u nas nie, ciekawe dlaczego, choć co jakiś czas słychać, jak politycy się w tym zakresie wypowiadają, czy lobby służb ma aż takie poparcie wśród naszych parlamentarzystów...

      Czy obecni kandydaci do parlamentu będą mieć na tyle silnej woli i odwagi aby choć tylko w/w problemy (jest ich niestety więcej w zakresie funkcjonowania różnych służb, ich sprawności, współdziałania idt.) podnieść i wprowadzić odpowiednie rozwiązania prawne w życie, w imię dobra nas wszystkich, a także w imię dobra, sprawności służby, jej postrzegania przez obywateli, honoru oraz Ojczyzny, która jak wskazuje opisany powyżej przykład rozkłada się powoli, a jej etos zaczyna się sprowadzać do wielu „cyników i cwaniaków”, którzy z racji nadanych im stanowisk, funkcji żerują na innych, na Państwie…..

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #317 dnia: Grudzień 31, 2011, 12:05:35 »
Jakoś nie mogę się zgodzić z tezą Pana Marka Czaszkiewicza, że po zaprzestaniu stosunku służbowego i przejściu na zaopatrzenie emerytalne nie można pozbawić byłego funkcjonariusza w/w świadczenia.

W myśl Ustawy o z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, dokładniej Art 10.2, w  którym mowa o :

" Skazanie emeryta albo rencisty prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne lub przestępstwo skarbowe umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego, popełnione w związku z wykonywaniem czynności służbowych i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, albo za przestępstwo określone w art. 258 Kodeksu karnego lub wobec którego orzeczono prawomocnie środek karny pozbawienia praw publicznych za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe popełnione przed zwolnieniem ze służby, powoduje utratę prawa do zaopatrzenia emerytalnego na podstawie ustawy."

Jeżeli Sąd orzeknie, że zostały spełnione wszystkie warunki, które zawarte są w Art10.2 to uważam, że jest podstawa do pozbawienia funkcjonariusza "emerytury".

Idąc dalej tym (moim tokiem rozumowania) można przytoczyć:
 
Siódmego  kwietnia 2011 r. o godz. 8.30 Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek Krajowej Komisji Wykonawczej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Służby Granicznej dotyczący pozbawienia “emerytury mundurowej”, świadczeń w okresie zawieszenia dyscyplinarnego, zwolnienia ze służby, prawa do służbowego lokalu mieszkalnego, sygn. K 4/09.


stan faktyczny i prawny :

Zgodnie z art. 10 ust. 2 ustawy emerytalnej skazanie emeryta albo rencisty prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne lub przestępstwo skarbowe umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego, popełnione w związku z wykonywaniem czynności służbowych i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, albo za przestępstwo określone w art. 258 Kodeksu karnego lub wobec którego orzeczono prawomocnie środek karny pozbawienia praw publicznych za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe popełnione przed zwolnieniem ze służby, powoduje utratę prawa do zaopatrzenia emerytalnego na podstawie ustawy.
Wymienione w art. 10 ust. 2 ustawy emerytalnej przesłanki pozbawienia uprawnionego prawa do otrzymywanego świadczenia uprawniają organ pozasądowy do stosowania dodatkowej dolegliwości, co w ocenie wnioskodawcy narusza zakaz dwukrotnego karania w tej samej sprawie.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że:

Przeprowadzona przez Trybunał analiza kwestionowanego art. 10 ust. 2 oraz skutków prawnych, jaki ten przepis wywołuje wykazała, ze przepis ten nie narusza zasady zakazującej działanie prawa wstecz. Trybunał przypomniał, że istotą tej zasady jest to, że wynikające z przepisów prawnych normy mogą wiązać skutki prawne tylko z faktami, które zaistniały po wejściu w życie przepisów. Nie mogą natomiast wiązać takich skutków prawnych z faktami, które zaistniałe przed wejściem w życie przepisów. Ponadto utrata prawa do zaopatrzenia emerytalnego, o której mowa w kwestionowanym przepisie wskazuje, że nie chodzi tutaj o prawo nabyte słusznie. A tylko takie prawa podlegają ochronie konstytucyjnej.


Rozprawie przewodniczył sędzia TK Marek Kotlinowski, sprawozdawcą był sędzia TK Adam Jamróz.

Źródło: www.trybunal.gov.pl

Mając powyższe na uwadze można stwierdzić, iż w świetle prawa można pozbawić byłego funkcjonariusza NIENALEŻNEGO świadczenia emerytalnego, natomiast , marginalne jest jego stosowanie.

Ps
Nawiązując jeszcze do wypowiedzi, w której użyto zdania "...Czy obecni kandydaci do parlamentu będą mieć na tyle silnej woli i odwagi aby.." należy chyba zaznaczyć, że silną wolą można było coś zrobić tylko w filmowej serii Gwiezdnych Wojen, bo w realnym świecie trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2011, 13:17:23 wysłana przez jogurtOLO »

Offline Dede

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #318 dnia: Grudzień 31, 2011, 12:52:13 »
Panu Czeszkiewiczowi zapewne chodziło o inne przestępstwa a nie tylko o te wskazane w art.10 tzw. przestępstwa korupcyjne. Nie sądze by prawnik i dyrektor CBA był nie w temacie i nie znał ustawy emerytalnej i art. 10 o którym było głośno swego czasu. Ale umieszczając ten tekst chodziło mi bardziej o zakreślenie innych aspektów niż pozbawienie emerytury, a o zawiłości służbowe. Przecież sprawa niby była wyjaśniana, ale rozstrzygnięcia dyscyplinarne nie zapadły, bo zostały uchylone i skierowane do ponownego rozpatrzenia i na tym sprawa stanęła na etapie służbowym. Ponowne rozstrzygnięcie czy było? Nikt o tym nie wie. Więc tak naprawdę żadnej kary dyscyplinarnej nie było. Poza tym 02 ostatni etap służby był w tzw. dyspozycji. Brał komendanckie uposażenie i nie musiał przychodzić do roboty. Jest to coś lepszego jak urlop nagrodowy, bo ten jest limitowany. Poza tym obaj podostawali odprawy, ekwiwalenty za urlopy itd. wiec dolegliwości żadnych nie ponieśli. Nawet byłi żegnani z honorami przez radę powiatu na sesjach w budynku straży. No cóż. Przepisy są dla strażaków, a nie ich przełożonych i to trzeba zaakceptować czy się chce czy nie, bo taka jest rzeczywistość. Teraz sąd w ciągu kilku lat rozstrzygnie i oceni dowody w sprawie i wyda wyrok. Jedno jest pewne. Odwołania będą na 100%. Jak nie jednej strony to drugiej.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2011, 13:00:03 wysłana przez Dede »

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #319 dnia: Grudzień 31, 2011, 13:09:37 »
Panu Czeszkiewiczowi zapewne chodziło o inne przestępstwa a nie tylko o te wskazane w art.10 tzw. przestępstwa korupcyjne. Nie sądze by prawnik i dyrektor CBA był nie w temacie i nie znał ustawy emerytalnej i art. 10 o którym było głośno swego czasu. Ale umieszczając ten tekst chodziło mi bardziej o zakreślenie innych aspektów niż pozbawienie emerytury, a o zawiłości służbowe. Przecież sprawa niby była wyjaśniana, ale rozstrzygnięcia dyscyplinarne nie zapadły, bo zostały uchylone i skierowane do ponownego rozpatrzenia i na tym sprawa stanęła na etapie służbowym. Ponowne rozstrzygnięcie czy było? Nikt o tym nie wie. Więc tak naprawdę żadnej kary dyscyplinarnej nie było. Poza tym 02 ostatni etap służby był w tzw. dyspozycji. Brał komendanckie uposażenie i nie musiał przychodzić do roboty. Jest to coś lepszego jak urlop nagrodowy, bo ten jest limitowany. Poza tym obaj podostawali odprawy, ekwiwalenty za urlopy itd. wiec dolegliwości żadnych nie ponieśli. Nawet byłi żegnani z honorami przez radę powiatu na sesjach w budynku straży. No cóż. Przepisy są dla strażaków, a nie ich przełożonych i to trzeba zaakceptować czy się chce czy nie, bo taka jest rzeczywistość. Teraz sąd w ciągu kilku lat rozstrzygnie i oceni dowody w sprawie i wyda wyrok. Jedno jest pewne. Odwołania będą na 100%. Jak nie jednej strony to drugiej.
Doskonale Cię rozumiem, ale jak napisałem odniosłem się do części tzn "...Co jakiś czas już od lat 90 ubiegłego wieku pojawiały się u nas postulaty, aby w przypadku popełnienia przez funkcjonariusza policji, wojska, służb przestępstwa stwierdzonego prawomocnym wyrokiem sądu, tracił on prawo do wszelkich przywilejów emerytalnych związanych z wysokością emerytury, krótszym czasem odejścia itd., nie mówiąc już o wydaleniu ze służby. Wszystkie rozpatrzenia takich wniosków o odejście na emeryturę takich osób byłyby wstrzymane do wydania wyroku. Po wyroku skazującym taki delikwent oczywiście mógłby odejść na emeryturę jeżeli spełniałby warunki ogólne (jak dla wszystkich pracujących obywateli) jej przyznania oraz w najniższej wysokości, bez wliczania dodatków z tytułu stanowiska, funkcji, dodatków specjalnych itd..."

Na marginesie uważam, że  przykładzie "augustowa" został wyczerpany Art10.2, ale jak wiadomo Sądy wyroki wydają, a mnie może się zdawać i tylko się z tego cieszyć, że tak jest.

Nieskalany

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #320 dnia: Styczeń 06, 2012, 22:46:57 »
Komendanci idą w zaparte

Dodano: 6 stycznia 2012, 17:00 Autor:  (tom)
Nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Chodzi o byłych komendantów straży pożarnej w Augustowie.

Udało nam się dotrzeć do materiałów ze śledztwa, do których dostępu, z nieznanych powodów, odmówiła wcześniej prokuratura. Dotyczyło to także odpowiedzi na pytanie, czy byli komendanci – Marcin P. i Arkadiusz P. przyznali się do winy.

Jak informowaliśmy, akt oskarżenia w tej głośnej sprawie trafił do sądu w ostatnich dniach minionego roku. Marcinowi P. zarzucono 18 przestępstw, zaś jego zastępcy – Arkadiuszowi P. – 11. Mieli przekraczać swoje uprawnienia wielokrotnie. Np. komendant nakazał strażakowi, by kupił mu w sklepie wódkę i przywiózł do domu, zaś jego zastępca niemal regularnie pobierał od podwładnych część należnych im nagród.

O niewyobrażalnych wręcz stosunkach panujących w augustowskiej straży pożarnej napiszemy więcej w przyszłym tygodniu.

Jest już niemal pewne, że choć prokuratura skierowała swój akt oskarżenia do sądu w Augustowie, proces odbędzie się w innym mieście. Augustowscy sędziowie, ze względu na znajomość z byłymi komendantami, nie chcą bowiem tej sprawy rozpatrywać.

Źródło: http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120106/REG11/494844209


Offline treworo

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 43
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #321 dnia: Styczeń 08, 2012, 20:55:03 »
wytyk -- u mnie nic takiego nie istnieje  pytalem na zmianie  nic nikt nie slyszał...

Rupert

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #322 dnia: Styczeń 09, 2012, 12:05:54 »
Bo czegoś takiego jak "wytyk" nie ma. Katalog kar jest określony w ustawie o PSP. To wymysł gen. Kołakowskiego, ówczesnego komendanta wojewódzkiego w województwie podlaskim. Rodzaj kary bez możliwości odwołania. Nawet bez możliwości otrzymania kopii "wytyku" (niektórzy mają, a część zaginęła). Zazwyczaj wytyk był odczytywany. A na pytanie co to takiego wytyk padała definicja: "jest to ustne przekazanie pisemnej treści"  :rofl: Niby nie jest w katalogu kar w ustawie o PSP i może być traktowany jako śmieć-papier, ale ... Jak ktoś uzbierałby z 10 wytyków to zawsze byłby przyczynek do obniżenia oceny kwalifikacyjnej, niższego dodatku, niższej podwyżki itd.

Na szczęście to już się skończyło.

Offline Dede

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #323 dnia: Luty 02, 2012, 21:30:12 »
Źródło PAP

79-letni Ken Grenda, szef jednej z największych firm transportowych w Australii, od wczoraj jest na ustach całego kraju. (dop. o niektórych komendantach, i nie tylko augustowskich,  jest głośno w całej Polsce z innego powodu) Ustępując ze stanowiska prezesa, przekazał każdemu ze swoich 1800 pracowników ogromne bonusy. Wydał na nie w sumie 15 mln dolarów.

Grenda - jedna z największych australijskich firm transportowych - to rodzinny biznes z Melbourne zbudowany od zera. Firma istnieje od 66 lat, a zarządza nią trio - senior rodu Ken Grenda oraz jego synowie Geoff i Scott. Kilka miesięcy temu rodzina Grendów zdecydowała się sprzedać firmę spółce Ventura za 400 mln dol. Jednak zanim transakcja weszła w życie, Ken Grenda postanowił podziękować wszystkim swoim pracownikom za lata ciężkiej pracy. Wszyscy członkowie liczącej 1800 osób załogi otrzymali ogromne premie - w sumie Grenda wydał na nie 15 mln dol. swoich prywatnych pieniędzy. Co ciekawe, pracownicy o pomyśle szefa dowiedzieli się dopiero podczas sprawdzania swoich kont bankowych. Jak donoszą australijskie media, średnia wartość premii dla pracownika wyniosła 8,5 tys. dol., a najlepsi pracownicy otrzymali nawet 30 tys.

Biznes jest tylko tak dobry jak ludzie, którzy dla ciebie pracują, a nasi ludzie są fantastyczni. Dlatego chcemy to docenić. Wielu ludzi pracuje u nas już drugie pokolenie, mamy nawet człowieka, który pracuje u nas już od 52 lat - mówi Grenda i dodaje: - Zaczynaliśmy od czterech autobusów w 1945 roku, a obecnie operujemy na kilkuset trasach w całej Australii i mamy 1300 autobusów. Bez dobrej kadry byśmy tego nie osiągnęli.

Jak donosi agencja AP, od środowego ranka w biurze firmy rozdzwoniły się telefony od pracowników chcących wyrazić swojemu szefowi podziękowanie za hojny gest, choć - z drugiej strony - smutno im, że od nich odchodzi.

-Traktował nas jak członków rodziny. Zawsze, kiedy wchodził do firmy, każdemu podawał rękę i witał się z nami - mówią pracownicy.

MA


Zawsze powtarzałem, że straż tworzą strażacy i to wszyscy bez wyjątku (biurowi też co się niektórym nie podoba), a nie sami komendanci. Komendanci twierdzą, że oni są PSP. Szkoda, że zapominają, że to inni na nich harują, chociaż są i tacy którym szacun jest należny (znam jednego, od roku na em). Nie sądzę, abym dożył tekstu gdy komendanci zaczną mówić takie słowa. Im się płaci dużą kasę i nie robi problemów nadzorczych, alby trzymali ludzi krótko za ryj. No chyba, że się wymknie spod kontroli i się nie da ocalić (nie dot. Augustowa, bo tam krzywda komendantom się nie stała mimo ewidentnych przewałów). Co prawda szefuncio ręki nie musi podawać i się kłaniać (im nie honor się do plebsu mizdrzyć - też są wyjątki, ale wyjątki), ale jeśli milioner "Traktował  jak członków rodziny. Zawsze, kiedy wchodził do firmy, każdemu podawał rękę i witał się ", przyznał premie wielkie, miał szacunek i wiedział, że sukces zależy od załogi. jaką mam załogę taki mam sukces, a jak ich traktuję tak mi pracują. U nas pokutuje: jam komendat jam pan, a reszta może mnie w d pocałować i może mi naskoczyć, bo cała góra mnie wybroni przed wszystkim i uchroni przed odpowiedzialnością. czego zresztą jesteśmy świadkami czytając o njusach z wielu miejsc w kraju. I czemu tu się dziwić?

« Ostatnia zmiana: Luty 02, 2012, 21:50:56 wysłana przez Butel »

Info Press

  • Gość
Odp: WYTYK SŁUZBOWY - Kara ?
« Odpowiedź #324 dnia: Marzec 27, 2012, 08:57:02 »
Proces komendantów nie może ruszyć. A to urlop, a to wyjazd z kraju

Wyznaczenie pierwszego posiedzenia w tym akurat miesiącu nie było więc możliwe. Nie w najbliższy czwartek, ale dopiero za dwa miesiące rozpocznie się proces byłych komendantów augustowskiej straży pożarnej. W tym czasie jeden z oskarżonych planuje w dodatku wyjechać za granicę.

Jednak nie z tego powodu przed suwalskim sądem (augustowski wyłączył się z tego postępowania) nie odbędzie się planowana na czwartek rozprawa. Okazało się bowiem, że ten termin nie odpowiada jednemu z obrońców. Tego samego dnia ma on inną rozprawę, przed białostockim sądem okręgowym. Z kolei w kwietniu przewodnicząca składu orzekającego wybiera się na wcześniej zaplanowany urlop.

Wyznaczenie pierwszego posiedzenia w tym akurat miesiącu nie było więc możliwe.

Jednocześnie jeden z dwóch oskarżonych zgłosił zamiar trzytygodniowego wyjazdu poza Polskę. To, najprawdopodobniej, jest przyczyną tego, że rozprawa nie odbędzie się na początku maja, ale pod koniec miesiąca.

Obrońca oskarżonego strażaka zapewnił sąd, że jego klient 30 maja, kiedy wyznaczono nową datę rozpoczęcia procesu, na pewno się stawi. Obaj oskarżeni nie mają zakazu wyjazdów zagranicznych. Jedynym zastosowanym zabezpieczeniem była kaucja po 10 tys. zł.

Przypomnijmy, że obu byłym komendantom prokuratura zarzuca m.in. wykorzystywanie pełnionych stanowisk do celów prywatnych oraz poniżanie i zastraszanie podwładnych. Augustowscy strażacy byli wykorzystywani jako darmowa siła robocza. Nikt też nie płacił za używanie służbowego sprzętu do celów prywatnych.

Byli komendanci nie przyznają się do winy. Każdemu z nich grozi do 10 lat więzienia.

Źródło: http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120327/REG11/120329644

A w maju zaczną się choroby  :fiuu: