Autor Wątek: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi  (Przeczytany 3342 razy)

skryba

  • Gość
w przypadku, kiedy jest podejrzenie, że osoba samotna, mieszkająca w mieszkaniu nie żyje - nikt z rodziny, sąsiadów i znajomych nie ma kluczy. Moje pytanie brzmi - czy musi wtedy przyjechać także policja? Kto decyduje o wyważeniu drzwi? W jaki sposób zabezpiecza się mieszkanie na czas odnalezienia rodziny/spadkobierców? Możecie mi pomóc? Byłabym Wam bardzo wdzięczna.

Dziękuję.

Pozdrawiam

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 24, 2010, 21:26:08 »
Jeżeli ta osoba mieszka samotnie, to członkowie rodziny będący na miejscu prawdopodobnie nie potrafią udowodnić, że faktycznie są spokrewnieni z lokatorem (no np. brak zameldowania pod tym adresem w dowodzie osobistym). Dlatego mimo wszystko warto na miejsce ściągną sobie Policję.
Co do zabezpieczania mieszkania - ten temat sprzedajesz Policji, ewentualnie po potwierdzeniu pokrewieństwa - rodzinie.
Aha, my udostępniamy wejście do mieszkania Policji, PR - kwestię czy oknem czy drzwiami pozostaw Policjantom.
Jeśli jest prawdopodobieństwo zagrożenia życia lokatora możesz wchodzić jeszcze przed dojazdem tych służb (walnij w eter, że takie zagrożenie występuje i śmiało działaj).

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

skryba

  • Gość
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 24, 2010, 21:38:48 »
Dzięki za nowe wątki, o których w ogóle nie pomyślałam. Super. Chyba pójdę jeszcze pozawracać głowę policjantom. :-)

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 24, 2010, 21:42:32 »
To czy osoba żyje czy nie, to w chwili przyjazdu służb jest niewiadomą, raczej mówi się że osoba nie daje znaku życia, tj podchodzi się do tego, że coś się jej stało (nie odpowiada na wezwania zza drzwi, pukanie, dzwonienie, nie było tej osoby widać w społeczności przez kilka dni) i trzeba pomóc. Nie zakłada się z góry, że już nie żyje, chyba że ktoś w informacji podał, że popełnił morderstwo (co się raczej nie zdarza). 
Dyspozytor najczęściej wysyła zestaw służb: straż, policję i pogotowie. Działania polegają na tym kto pierwszy przyjedzie. Najczęściej i tak czekają wszyscy na straż, bo ona ma sprzęt do wyważania drzwi. Decyzję podejmuje na miejscu dowódca straży w uzgodnieniu z Policją (też powinni być przy wejściu do mieszkania - takie RWD, jak nie ma policji to zgłasza się na stanowisko kierowania sytuację w której się podaje że osoba nie daje znaku życia i podejmuje się decyzję o wejściu do mieszkania. Rozmowa ta jest rejestrowana i też stanowi zabezpieczenie dla strażaków. Po wejściu do mieszkania sprawdzamy stan poszkodowanego i o ile nie ma pewnych znamion śmierci to przystępujemy do resuscytacji - strażacy nie mogą prawnie wydać decyzji o tym że osoba nie żyje o ile nie ma tak jak wspomniałem pewnych znamion śmierci. Jeśli lekarz jest na miejscu zdarzenia to on odpowiada za prowadzenie czynności medycznych - jeśli od nich odstąpi to bierze to na siebie (w końcu się uczył i wie co mówi). Co do zabezpieczenia mienia to niczego się nie rusza, straż tylko sprawdza, czy nie ma włączonych mediów w domu, czy nie ma zagrożeń pożarowych (wybuchowych).
Sąsiadów się nie wpuszcza do mieszkania, tylko służby. Zwykle po otwarciu drzwi w przypadku nieboszczyka policja prowadzi dalsze działania, ściąga prokuratora by wykluczyć (lub nie) działanie osób trzecich, dochodzą przyczyn śmierci.
Sprawdzają także w swoich bazach powiązania rodzinne, kontaktują się z rodziną i tym sposobem szukają bliskich poszkodowanego.

Czy jest nieboszczyk, czy też nie ma policję zawsze warto ściągnąć jest na miejsce zdarzenia, bo komuś przecież trzeba przekazać to mieszkanie. Policja jest od zabezpieczania późniejszych spraw. kontaktuje się z administracją mieszkania, rodziną, itp....

osobiście o ile mam dostęp z drabiny, to działania przy otwarciu mieszkania prowadzę dwutorowo:
pierwszą rotę wysyłam z zestawem hydrauliki do drzwi mieszkania, przygotowują tam sprzęt do wyważenia drzwi, druga rota przygotowuje drabinę i jak jest dostęp to wchodzi przez okno. dlaczego tak? Bo:
Po pierwsze nie rozwalam drzwi - później nie ma problemu że nawet w przypadku pomyłki ktoś przyjdzie i będzie snuł żale (uzasadnione czy też nie) o zniszczenie mienia (różni ludzie się zdarzają). Przy wejściu do mieszkania zwykle przy drzwiach są klucze, lub zamki które da się od wewnątrz otworzyć. Lepiej dla poszkodowanego kupić szybę niż drzwi z futryną.
Po drugie policja nie ma problemu z zabezpieczeniem mienia, bo zamykają drzwi, kartka pieczątka i jest OK.
Oczywiście to się wszystko musi kalkulować też czasowo i w zależności od sytuacji. Bo jak mi ustawienie drabiny i wejście zajmie 15 min, to nie będę czekał tylko po pierwsze będzie wyważenie drzwi hydrauliką. Jak się nie da rozstawić drabiny to też nie będę kombinował tylko hydraulika.....
Wszystko zależy co się zastanie....
pozdr,

EGO = 1 / wiedza

skryba

  • Gość
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 24, 2010, 21:49:44 »
WOW!!!! Super. Dzięki. Bardzo mi pomogłeś. O oknie nie pomyślałam.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 24, 2010, 21:55:40 »
....okna, to zwykle w domach parterowych i max piętrowych, przy blokach też max do 1 piętra na drabinach przystawnych.
Korzystając z drabiny mechanicznej można więcej.... ale czas dojazdu pod okno i sprawiania tez trzeba wziąć pod uwagę.
EGO = 1 / wiedza

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Piszę opowiadanie i potrzebuję pomocy :-) - chodzi o wyważanie drzwi
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 25, 2010, 16:25:42 »
No okna z przystawnej, to 2 piętro śmiało robimy. Ograniczając straty czasem "walimy" najmniejsze okna balkonowe, np. lufcik i czasem to wystarcza by otworzyć drzwi balkonowe i wejść.
Co do samych działań, akurat u mnie pierwszą służbą na miejscu jest Policja (w większości sytuacji) bo tylko oni są powiadamiani przez osoby postronne (nie mam pojęcia skąd taki proceder). Mało tego, nie zawsze zawiadamiają oni Pogotowie, zazwyczaj nas a po wejściu sami ściągają na miejsce PR lub nie. I jeszcze jedno, zazwyczaj wstrzymają się z decyzją o wejściu, bo np. dyżurny musi się zastanowić co zniszczyć - drzwi czy okno, lub powiadomili członka rodziny i jest on w drodze z kluczami. Jedynie w sytuacji, gdy widać poszkodowaną osobę przez okno lub słychać nawoływania o pomoc etc. postanawiają wejść od razu. W takiej sytuacji cieszę się, że biorą na siebie tą odpowiedzialność dowodząc działaniami.
W takiej sytuacji my jedynie udostępniamy im wejście do mieszkania - otwieramy drzwi względnie okno. Wchodzi Policjant, strażak nie musi tam wchodzić - to Policja została pierwsza powiadomiona o zdarzeniu, to oni nas wezwali do pomocy, to oni prowadzą działania. Oczywiście z racji posiadanego sprzętu medycznego, jakim dysponujemy, podejmujemy, gdy to konieczne, działania kwalifikowanej pierwszej pomocy.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!