Jeżeli chodzi o podciąganie, to każdy musi sobie dobrać technike która jest dla niego najbardziej wygodna. Ja się podciągałem zawsze rano i po bieganiu wieczorem. Jak już byłem zmęczony. Najważniejsze, żeby od początku wyrobić sobie nawyk prostowania łokci, na maxa. Przynajmniej dla mnie podchwytem było mi łatwiej robić podciąganie "z kręgosłupa", bujając ciałem.Tu nie zwracają uwagi czy podciągasz się technicznie czy nie. Dlatego więcej zrobisz bujając się. Popatrz sobie na youtubie jak się chłopaki podciągają/bujają:P
W tym roku fajnie było w cs na egzaminie, bo drążki owinięte były taśmą/plastrem. Drążek był "do ręki" i się nie ślizgał. Ja również podciągałem się w gumowych rękawiczkach roboczych;)