Jedną z bardziej skutecznych aczkolwiek mało uciążliwych form ewentualnego protestu byłoby zaprzestanie przekazywania danych o przeprowadzonych akcjach, czyli poprostu sporządzanie a nie przesyłanie dalej informacji ze zdarzenia.
Moim zdaniem by taka forma była skuteczna musiała by objąc wszystkie struktury PSP. Meldunek by musiał już nie wyjść z JRG do KM z KM do KW a z KW do KG . A ja to sobie nie przypominam kiedy ostatnio jakikolwiek protest w straży rozlał się na cały kraj. Nawet w województwie to nie wszystkie jednostki się nie przyłączały. Jak nawet JRG się oflagowało to KM już niebyła zainteresowana.
Takie protesty i w takiej skali to nasze kierownictwo, minister, rząd i społeczeństwo mają w głębokim poważaniu
Popatrzmy na Policję tam jak jest protest to w całym kraju i ramię w ramię posterunkowy z nadkomisarzem i efekty są; 2 tysiace nowych etatów przyznano im w sierpniu a teraz coraz głośniej o dodatku antykorupcyjnym.
Policjant "oficjalnie" nie może nic dorobić więc walczy o swoje.
A u nas na szatni i po piętnastej to wszyscy mają najwięcej do powiedzenia, ale na zebraniu z Komendanten to już cicho siedzimy. Lepiej jest napisac raport o zgodę na dodatkowe zatrudnienie zamiast zawalczyć by móc godnie żyć za bądź co bądź odpowiedzialną pracę. Związki zawodowe w wiekszości komend nie istnieją a tam gdzie istnieją to należy do nich 15% załogi.
Rozpisałem się i trochę gorzkich słów się posypało, ale takie jest moje zdanie. A co więcej uważam, że jak tak dalej pójdzie to tylko będziemy biernie obserwować jak płace innych mundurowych razem z przywilejami będą nam odjeżdżały.Oby nie skończyło się to tak, że straż przejdzie pod samorządy i wtedy ci szanowni koledzy co pracują w dużych miastach to jescze jakoś na tym wyjdą, a reszta to różnie może wyglądać