Ja byłem na tym filmie w kinie i kilka uwqa:
1 i najważniejsza: zastanówcie sie czy chcecie oglądac ten film w towarzystwie swojej kobiety..... albo czy chcecie abo ona go widział. Kobiety bardzo emocjonalnie podchodza do takich spraw i pomijam łzy i strach podczas oglądania filmu to konsekwencja tego jest to, iż spoteguje to jej strach o nas o naszą robote itp..
2. co do J.Travolty to był jeden z jego lepszych filmów natomiast w tej roli, stricte dramatycznej, widfziałbym innego aktora, M. Roukea, ale to juz rzecz gustu
3. jesli chodzi o odzwierciedlenie realiów codziennej pracy i jednostki to jest on bardzo zblizony do prawdziwego, i faktem jest to, co juz wspomniał ktos wczesniej, jednostka, male oddziqały, 2 wozy, pokój dowódcy i tyle... moiom zdaniem w zupełności to wystarczy,
4. przepraszam za stwierdzenie ale" ja pieprze" nowoczesną jednostke, pięć pięter 15 biurowych pokoii itp. na elewacji wszystkie kolory tęczy płytki kraniki itp. szlak mnie trafia jak patrze ze ta nasza straz przez "góre" jest traktowana jak wystawa na targach!! jacy my to piękni jesteśmy, jakie mamy wielkie straznice, nowoczesne wyposazenie.... aprawada jest taka ze strażak zwykły robol zapieprza w starych UPS (bo nomexy są w KM w szafach) i nie można sie doprosic podstawowych zeczy takich jak latarka, czy kominiarka czy cokolwiek innego
ale widocznie tak juz musi byc ze....." punkt widzenie zaleąży od punktu siedzenia"
pozdrawiam:)