Panie czarny92, jesli Sylwek tak napisał i zrobił to na pewno w myśl regulaminu na który się powołujesz. Ostatnie dwa posty pisane przez 085 i twój kasuje, by nie zaśmiecać dyskusji która tu się toczy.
Idąc w temat moje zdanie jest takie że w urzędzie nie powinni "na gębe" wierzyć w to co mówi naczelnik, powinno być pismo o rezygnacji, tylko ono jest podstawą do rozwiązania umowy. Pismo takie może być wystawione przez Zarząd OSP lub też przez tego kierowcę.
Naczelnik rzeczywiście odpowiada za JOT, ale to nie znaczy że wszystko mu wolno, urząd gminy to nie jedyne miejsce gdzie powinien on chodzić, jeszcze jest taka instancja jak Zarząd OSP. Zmiana kierowcy do tyczy nie tylko działalności naczelnika jako członka zarządu, ale również w jakimś stopniu prezesa, gospodarza itd. Więc naczelnik chcąc zmienić człowieka na stanowisku kierowcy-konserwatora winien poruszyć temat na posiedzeniu Zarządu. Zarząd jeśli poprze naczelnika podejmuje uchwałę i na jej podstawie prezes pisze wniosek do Urzędu Gminy o rozwiązanie umowy z obecnym kierowcą-konserwatorem. Sposób powołania jest podobny, Naczelnik wnioskuje zarząd podejmuje uchwałę i pismo do Urzędu Miejskiego.