Odświeżam temat, chociaż mam pytanie trochę inne:
Czy jest możliwość "zawieszenia się samemu" / "wstrzymania" w prawach członka?
Od dłuższego czasu nie mogę dojść do porozumienia z zarządem mojej jednostki (nie jestem członkiem zarządu). W wielu kwestiach się nie zgadzamy, czy to chodzi o zakupy sprzętu czy działania ratowniczo - gaśnicze.
Cały czas jestem ignorowany i moje zdanie się w ogole nie liczy (tak wiem, że nie jestem w zarządzie).
Jedną z takich sytuacji były zakupy sprzętu do jednostki, gdzie znalazłem sprzęt taki sam jaki chciał kupić zarząd tylko o około 400-500 złotych taniej (sklep akurat miał dużą promocję). Nikt mnie nie słuchał i sprzęt został zakupiony poprostu drożej. Takich sytuacji jest o wiele więcej np. jako jednostka mieliśmy "obiecane" miejsca na szkoleniu ostatnie wg. starego rozporządzenia, ale nikt na nie nie poszedł "bo nie", a 2-3 chłopaków mogło sobie zrobić kurs. Zaznacze, że brakuje mam ludzi po kursach specjalistycznych.
Nie mam zamiaru się tutaj użalać, dlatego wrócę do mojego pytania. Skoro nie zgadzam się z poczynaniami zarządu i nie chcę brać udziału w tej całej farsie, to co mogę zrobić?
Poważnie zastanawiam się nad całkowitą rezygnacją z członkostwa w tej OSP, lecz trochę mi szkoda wielu lat, które poświęciłem. Chciałbym się od Was dowiedzieć, czy jest jakaś możliwość właśnie "zawieszenia sie samemu" / "wstrzymania" w prawach członka np. do czasu najbliższych wyborów tak, aby obecny zarząd nie mógł mnie usunąć?
Niby jest możliwość w ogóle nie przychodzenia na "zbiórki" i nie stawiania się na alarm, ale gdy tego nie będę robił to i tak mnie usuną z jednostki.