Masz rację..... byłem w dwóch niemieckich strażach , gdzie klucz do dystrybutorów wisiał w garazu na przysłowiowym gwoździu i nikt nie prowadził kart dla każdego pojazdu osobno . Rozliczano się z łącznej ilości żuzytego paliwa, a dostęp do owego klucza mieli praktycznie wszyscy ....