@mati113 ja wiem z autopsji że telefony dotykowe są dla cierpliwych. Nie obsługiwałem tych Amerykańskich typu Glofish, HTC. Bawiłem się IPhonem i jak na razie w Polsce nie da się wykorzystać wszystkich funkcji które ma produkt Apple'a. Z najnowszymi "macanymi" produktami Nokii też nie miałem okazji się zapoznać-niestety.
Ale przed zakupem proponował bym ci pożyczenie na tydzień dotykowego telefonu abyś mógł z nim pożyć. Nie tylko pobawić się tak w sklepie, o zdjęcia robi ładne, muzyczka gra ładnie, sms'y pisze się dobrze, odbiera i dzwoni też nieźle. I tu zacznie się moja opowieść kiedy to moja własna rodzicielka nauczona "od małej" do Nokii kupiła sobie w taki sposób samsunga aville przez pierwszy tydzień była zadowolona, fajnie fajnie dotykowy ekran zdjęcia ładne się robi, sms'y też się dobrze pisze ale gdy już radość z zakupu nowego telefonu opadła zaczęły się nerwy, problem z obsługą klawiatury- nie dało się szybko sms'a napisać(trzeba dokładnie trafić palcem-gdy mamy guziczek sami czujemy że dobrze wciskamy daną literke, w dotykowym telefonie musimy czekać jak nasz dotyk zinterpretuje telefon), suwak od przesuwania strony denerwował coraz bardziej i inne tego typu małe problemiki do których nie była nauczona w Nokii. I nadszedł dzień 24 grudnia. A po Wigilii moja mama zechciała wysłać życzenia świąteczne do swoich znajomych siedząc przy stole wybrała treść życzeń no a żeby 100 razy się nie bawić chciała dodać kilku odbiorców wiadomości jednocześnie ( w Nokii kwestia wciśnięcia dwóch klawiszy i sprawa załatwiona) w samsungu sprawa się trochę komplikowała-wybieranie, zaznaczanie(to raz źle zaznaczyła, potem nie mogła odznaczyć jak odznaczyła zaznaczyła kogoś innego) no i nadszedł moment że w mojej rodzicielce się zagotowało upust swoim emocjom dała w sposób typowo polski który zaczynał się od słów "zaraz wypier... ten telefon, gów... rozje..." ogólnie cały alfabet przerobiła jak dzieci w podstawówce
ja już byłem gotów otwierać okno aby dać mamie jeszcze więcej radości z pozbycia się natręta. Tydzień po wigilii miesięczny telefon został sprzedany za 250zł z pocałowaniem ręki.
Trochę się rozpisałem ale chciałem Ci pokazać w jak w przypadku mojej mamusi taki bajer jak dotykowy ekran wpłynął na jej niekorzystny wybór ponieważ nie miała okazji sprawdzić jak telefon sprawuje się podczas działań bojowych w dniu powszednim
Jednak tak jak pisałem na początku to są tylko doświadczenia z mojego podwórka i mam znajomego który także posiada samsunga aville a palce ma średnicy 5zł i nie ma problemu z trafieniem w literki
Polecam stronkę
http://www.mobile.inspiracja.pl tam na pewno znajdziesz informacje i bardzo dużo komentarzy-nie trzeba się logować!:)
Pozdrawiam!