Chciałem się zapytać dlaczego z takim samym wykształceniem można dostać stopień młodszego kapitana w biurze pracując w np. w kadrach, w księgowości czy w innym wydziale a na podziale bojowym już nie?
Czy podział bojowy jest traktowany jako tylko ludzie do roboty a inni w biurach tylko mogą awansować??? Proszę mi wybaczyć moje rozgoryczenie, ale poszedłem po aspirantce na studia wyższe. Udało mi się skończyć szkołę w 2005 roku i byłem pewny, że uda mi się dostać stopień oficerski. Wtedy po rozpatrzeniu wniosków ówczesny komendant główny p. Krzowski zmienił organizację komend. Teraz zajmuje etat zastępcy szefa zmiany na podziale bojowym i łudziłem się, że w tym roku otrzymam awans. Najgorsze jest to, że gdybym pracował w biurze lub np. na stanowisku kierowania wtedy bym dostał stopień a na podziale bojowym już nie:((((( Kocham moją pracę i pomaganie ludziom w akcjach, ale już mi się niedobrze robi jak nas tak olewają. Zaby dostac stopien trzeba przenies się do biura, a tego bym nie chciał, bo kocham to co robie. Dlaczego podział bojowy i możliwość awansu na nim jest tak traktowana. 80 procent ode mnie z roku ma juz stopnie oficerskie, a ja juz 9 lat na podziale pracuję i nie mam możliwości jego otrzymania. Wiem, że dużo osób będzie pisać, żebym szedł na szkołę główną, ale dawniej były inne przepisy i dlatego poszedłem na ochronę środowiska, a nie stać mnie teraz zapłacić dużych pieniędzy za jeszcze 4 lata nauki. Dlaczego przepisy jak ja zacząłem się zmieniły? Czy może mi to ktoś wytłumaczyć dlaczego podział jest tak dyskryminowany i czemu muszę przenieś się do biura zeby dostac stopien, a nie robic tego co sie lubi?
To jest straz czy awanse biurowe tylko?
Najlepiej zamknąć jednostki i niech biurowi jezdzą??? A jeszcze jedno kto wymyślił taki przepis, że jako aspirant z 9 letnim stazem moge kierowac z akcjami i mam odpowiednie juz doswiadczenie a jakbym dostal stopien to juz nie mógłbym. Co to za mózg wymyślił??? Czy to nie jest chore???