Autor Wątek: Likwidacja Stanowisk  (Przeczytany 2890 razy)

Offline bleve

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
Likwidacja Stanowisk
« dnia: Lipiec 19, 2005, 01:08:48 »
Pojawiają się ostatnio na forum wątki poruszające zasadność istnienia różnych stanowisk w strukturach PSP. Narzekamy, że nie potrzeba naczelników w jedno- i dwuosobowych wydziałach KP(KM), że nie w każdej JRG jest konieczny etat dowódcy jednostki a jeszcze mniej potrzebny jest zastępca itd. Pójdę dalej tym, słusznym zresztą, tokiem myślenia zwolenników likwidacji i zaproponuję Wam dyskusję na temat okrojenia, jakże szerokiego, wachlarza stanowisk w systemie zmianowym.
Mamy tam: dowódcę zmiany, dowódcę sekcji, dowódcę zastępu, specjalistę ratownika (w planach - starszego specjalistę ratownika, młodszego specjalistę ratownika), starszego operatora sprzętu specjalnego, operatora sprzętu specjalnego, starszego ratownika, starszego ratownika kierowcę, ratownika, ratownika kierowcę, młodszego ratownika, młodszego ratownika kierowcę.
Nie zapominajmy jeszcze o najważniejszych w PSP stanowiskach: dyżurny operacyjny, zastępca dyżurnego operacyjnego, pomocnik dyżurnego operacyjnego, starszy dyspozytor, dyspozytor.
Oczywiście jest jeszcze stażysta.
Jeżeli nie pominąłem jakiegoś to wychodzi mi 18 stanowisk aktualnie oraz dwa projektowane. Tak na marginesie - dziwi mnie niekonsekwencja ustawodawcy i brak w projekcie stanowiska młodszego specjalisty ratownika i młodszego dyspozytora.
Niejednokrotnie zastanawiam się, po co tyle nazw, tyle grup zaszeregowania, tyle wierszy w tabelach? Czy nie można prościej, bardziej przejrzyście? Na przykład: dowódca zmiany, zastępca dowódcy zmiany (gdyby tamten poszedł na wolne albo na L4), dowódca zastępu, ratownik. Oczywiście ratowników trzeba by rozróżnić według posiadanych uprawnień np. do kierowania pojazdami, obsługi drabin i podnośników, łodzi motorowych itp., a także posiadanych specjalności: płetwonurka, alpinisty, dyspozytora (dyżurnego operacyjnego), strzelca wyborowego i jakie sobie tylko wymyślimy.
Za każde uprawnienie czy specjalność, przydatne w danej JRG, ratownik miałby nadawany taki wyższy stopień wtajemniczenia lub, jak kto woli sprawność (zupełnie jak w harcerstwie), za który przysługiwałby mu wyższy dodatek służbowy. Kwota tego dodatku za tą tzw. pojedynczą, każdą sprawność byłaby określona w rozporządzeniu MSWiA w sprawie uposażenia. W momencie zdobycia jakiegoś uprawnienia lub jego utraty dodatek byłby automatycznie podnoszony lub obniżany o jednakową w całym kraju kwotę. Pewnie znaleźliby się tacy, którzy mieli by po dziesięć albo i więcej sprawności i dostawaliby wielokrotność tej kwoty dodatku. I dobrze, bo ludzi wszechstronnych i zdolnych trzeba wynagradzać.
Podam przykład z życia wzięty, dlaczego taki pomysł przyszedł mi do głowy. Otóż starszy sekcyjny X z jednostki Y był miernym ratownikiem – kierowcą (3 grupa zaszeregowania). Dzięki pokrewieństwu z Komendantem szybko ukończył zaocznie aspirantkę i od razu stał się specjalistą ratownikiem (5 grupa). Facet mógłby zostać dowódcą zastępu (6 grupa), ale jest za cienki na stanowisko dowódcy jakiegokolwiek szczebla, a i po co ponosić odpowiedzialność za grupę ludzi. Mógłby zostać operatorem sprzętu specjalnego (5 grupa), ale nie ma poza prawem jazdy kat.BC żadnych innych uprawnień. W tej samej jednostce służbę pełni przynajmniej sześciu świetnych starszych ratowników – kierowców (4 grupa) w stopniu starszego ogniomistrza z prawami jazdy kat. ABCDET posiadających zdecydowanie większe predyspozycje do kierowania i obsługi pojazdów, a także dowódcze, i nie zanosi się, aby doczekali awansu do wyższej grupy zaszeregowania, a dodatek służbowy, jaki otrzymują zależy wyłącznie od Komendanta.
Sorry, że tak się rozpisałem, ale chcę być w miarę dobrze zrozumiany.
Tak dla wyjaśnienia – to nie myślcie, że jestem jednym z tych sześciu pokrzywdzonych.
 

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 24, 2005, 01:17:08 »
I tu się zaczyna problem.
Chcemy rozwiązać KW i KG lub wcisnąć je w dwa pokoje, wygonić połowę z KP do pracy w straży, a u siebie nić.
Bo my mamy u siebie posprzątane, poukładane, pozamiatane. Co drugi z nas jest d-cą lub specjalistą, a kadry przecież się nie rusza.
Z pozdrowieniami: strażak, ratownik, kierowca, specjalista, dowódca.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 16, 2005, 10:56:23 »
Panowi nie wiem czy wiecie jakie są stany osobowe kiedy na 3 wozy  do mieszkaniówki do akcji   jedzie 7 osób  to zagraża bezpieczeństwu  a komendy puchną w szwch zejdźcie na ziemie podział trzeba wzmocnić  nie komendy nie twrzenie  samodzielnych stanowisk do spraw zbędnych pozdrawiam.    
Pozdrawiam Cięń em.

BROKS

  • Gość
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 16, 2005, 17:17:37 »
Komenda nic sobie nie robi z niskiego stanu osobowego. Mimo, że wg prawa 50% stanu osobowego na zmianie jest dopuszczalne to u mnie te 50% to za mało aby d-ca zmiany mówił, że jest OK. I tak w razie niepowodzenia lub nieszczęścia na akcji d-ca zmiany oberwie po uszach a D-ca JRG lub Komendant zarzuty pod swoim adresem odeprze tekstem - TO NIE JA TAM DOWODZIŁEM!!!!!
Delegowanie strażaków ze zmian do różnych zadań też jest nie fair jeśli delegujący na górze nawet nie pyta szefa zmiany jaki będzie miał stan osobowy na najbliższej słuzbie. Jest polecenie i ma być wykonane bo jak nie to.....dalej sami sobie dopowiedzcie!!!!!
W komendach podobno z robotą nie wyrabiają więc w razie odchudzenia komend część papierologi spadnie na zmiany.....juz teraz strażacy zmianowi (u mnie d-ca zmiany i dwaj d-cy sekcji mają jej po uszy) izolują się od zmiany przesiadując w pokojach żeby mozolnie przerabiać papier!!!

Offline Dyspo

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 17, 2005, 14:18:52 »
Minimalny stan osobowy w mojej KP to teraz standard,codziennie przecież są wysyłane
obsady do WSKR, a po zdarzeniu (z którego pisano analize) w którym brało udział 9 strażaków na 13 etatowej zmianie Dowództwo pisało wyjaśnienia czemu była tak mała obsada.
Chyba tam w KW tego nikt nie kontroluje dopiero jak coś się stanie to zbierają jakieś
"śmieszne papierki" ale poco??
Co bedzie przy 40 godzinowym tygodniu pracy.
Zastępcy Dowódców JRG i kierowcy 8 godzinni Komendatów Powiatowych(że tak
powiem wiejskich) to jakaś parodja.
A takie miały być likwidacje zbędnych stanowisk.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 17, 2005, 19:54:52 »
Ukończyłem średnia szkołę ekonomiczną wiec mogę, co nieco wyrazić się na ten temat, że w każdej sytuacji należy wprowadzać trochę pojęć ekonomicznych. Skoro ma facet dużo uprawnień i to praktycznie przydatnych w PSP to dołożyć trochę do pensji i wymagać od niego. Ja się o to upomniałem już kilka lat temu i nie trafiłem widocznie w odpowiednim czasie na zrozumienie pojęcia ekonomia i znalazłem się na dywaniku u KM w Warszawie KM nie dopatrzył się mojej winy, ale nie zmienia to faktu, że nic nie dostałem a do tego zostałem pomijany przy dodatkowych podwyżkach w dodatku a tak bardzo chciałem być przydatny. Skutek był taki, że nie przedłużyłem sobie uprawnień na wozy uprzywilejowane i nie mam więcej problemu. A nieraz bym się przydał i pomógł z wielką chęcią.
Posiadam kategorię prawa jazdy ABCiE i duże doświadczenie w tym zawodzie oraz uprawnienia na wszystkie suwnice bez ograniczenia w tonażu i wewnętrzne uprawnienia hutnicze na suwnice, bramówki, itd. itd., po co mam się oficjalnie wychylać. Mam jeszcze kilka uprawnień dodatkowych  i po co to wszystko. Gdybym pracował w prywatnej Straży Pożarnej dostałbym tyle że inny z zazdrości by sobie wyrobił papierki nawet na czołgi
 

Offline fire_mann

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 68
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 24, 2005, 09:45:56 »
Cóż jest jedno rozwiązanie które wszystkich strażaków zrobi szczęścliwymi. Wyrzućmy czerwone samochody - wszystkie. Wtedy strażacy będą mogli robić to co wymyślą w KP(KW,KG). Trzeba ograniczyć struktury(nadbudowę) to w JRG wykonuje się pracę, za którą nas ludzie tak wysoko oceniają. Są i tu potrzebe zmiany ale zdecydownie i radykalne są na poziomie KP(KW,KG). Dla przypomnienie te nadbudowy "miały" dbać o JRG a co mamy?
 

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 24, 2005, 20:21:52 »
zgadzam się z cieniem i zazdroszczę , bo u mnie obecnie jeżdzi się zastępem liczącym 3 osoby-DO WSZYSTKIEGO!!!!!-jako d-ca jestem pełen obaw przy każdej akcji z taką ilością osób a góra ma to gdzieś- szczęka mi opadła jak na taka sytuację zareagował d-ca jrg---co ty chcesz przecież w/g wytycznych zastęp to już 2 osoby
podział maleje a biuro nie dość że nie ma przesunieć na podział to dodatkowo zwiększają liczebność

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Likwidacja Stanowisk
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 26, 2005, 09:57:28 »
Do BARTEK6 .Powiedz dowódcy niech zajży do mondrych książek  bo zastęp liczy od 3 do 6 osób zresztą i tak pewnie  laske połży.
Pozdrawiam Cięń em.