Na pewno wdycha mniej, bo albo ma koszarówkę pod ubraniem specjalnym, albo od sierpnia 2016 r. jak sam może decydować czy założyć koszarówkę pod ubranie specjalne, to jak nie założy to... nie wdycha wcale. Nie chwalę naszej koszarówk,i ale pomysł hiszpański to wg mnie recepta na raka. Bierzmy przykład z bardziej cywilizowanych krajów, gdzie po akcji pakują ubranie specjalne może nie w hermetyczne opakowania ale na pewno szczelne worki i do pralni. Te worki nawet nie jadą w przedziale załogi aby jej nie truć. Tu może zajmie głos "strażak XXI w", bo wydaje się być autorytetem w postępowaniu z nowoczesnymi ochronami osobistymi, przynajmniej ja tak uważam.