Ale tak prawdę mówiąc, to co nam po wyglądzie? Ja wychodzę z założenia, że niech nawet będą to najprostsze spodnie i bluza, ale uszyte z porządnych materiałów. MATERIAŁY TO PODSTAWA. A tak dostaniemy za kilka(naście) lat nowe koszarówki, ale wykonane z jakiegoś sztucznego gówna i co? Będziemy wyglądali, owszem, nieźle - ale nic poza tym, bo nadal będzie to chłonąć i magazynować pot, będzie nieoddychające, będzie nieergonomiczne...
A nie daj Boże, że przy powyższych (hipotetycznych) wadach nowe rozporządzenie (które wcześniej czy później będzie musiało być zmienione) nadal w sposób jednoznaczny nie będzie traktowało o tym, czy ubranie koszarowe będzie musiało, czy też nie, być ubierane pod ubranie specjalne.