W sumie to jest możliwe uzyskać pracę w PSP omijając boczkiem szkoły. Ale nie jest łatwo, i pięknie jak się wydaje. Sam w tym roku miałem propozycję dołączenia do PSP ale, no właśnie jest jedno ale. Nie mam uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Eh... W tym roku w naszej PSP brali 3 ludzi tak z ulicy... Oczywiście najpierw kontaktowali się z OSP w naszym mieście i pytali się czy nie mają jakiś "kandydatów" . I tak się składa, że prawie wszyscy młodzi, (20-30) mają albo zawodowe, albo brak uregulowanego stosunku do armii. Teraz mam dylemat , ponieważ w tym roku próbowałem swojego szczęścia w CSPSP, i oczywiscie się nie dostałem, co mnie wcale nie dziwi, (Po tym czego się dowiedziałem). Uważam że łatwiejszym rozwiązaniem, jest po prostu zaręczyć sie z armią na 10 miesięcy, wrócić, i czekać, aż zaczną brać z ulicy... ALE, tu pojawia sie kolejna kwestia, przecież za rok wcale nie muszą nikogo brać, bo mogą im przydzelić aspirantów... . Z tego co wiem, co się dowiedziałem, i co jest pewne w 70%, to że za rok będą potrzebowali ludzi (u nas w mieście). No dobra, załóżmy, że wojsko za nami, maturka w kieszeni, super PSP na nas czeka
Tylko, żebyś sie nie przeliczył... Czeka ale na znajomych... Mamy rok 2005, piękne okrągłe cyfry, i reality show gdzie liczą sie znajomości. Najlepiej to poderwać córkę Pana komendanta, albo wnóczkę, zależy czy jest młody, czy jakiś stary trep (ci są najgorsi) marzy im się władza rodem z PRL. Okej, wracam do tematu, więc przydają się znajomości, żeby ktoś nas chciał. Potem, jak już nas zaadoptują, to mamy lepszy bajer, Panowie i Panie lekarze z MSWiA, którym jak się nie spodobasz wmówią ci chorobę psychiczną, dlatego tutaj już nie znajomości ale gruby portfel będzie naszym sprzymierzeńcem. No, oczywiście trzeba wyskoczyć odrazu z odpowiedniej sumy, bo zacznie kręcić nosem i jeszcze Policje wezwie i żegnajcie plany z PSP... Ale jak się uda, to witaj PSP, organizm rozwala od środka ze szczęścia, hura! I ratujemy ludzi poświęcając się bezgranicznie pracy.
Wszystko może wydawać się trochę zagmatwane, skomplikowane itd.. Ale to i tak łątwiejsze niż dostać się do aspirantki
=)